Tytuł: The Turning of the Leaves
Typ: T2
Autor: nicked
Data wydania: 01.01.2021
Język: angielski
Opis: Umykamy gildii złodziei w lesie pełnym mrocznych sekretów. Misja stworzona na potrzeby konkursu 1 Million Units Contest.
Do pobrania:
http://www.taffersparadise.co.uk/thief2 ... es_v11.zip
Wątek na TTLG
Strona misji na Thief Guild
1 Million Units Contest - The Turning of the Leaves (T2 FM)
- TricksieThiefsie
- Mechanista
- Posty: 445
- Rejestracja: 08 marca 2013, 23:14
Re: 1 Million Units Contest - The Turning of the Leaves (T2
Zagrałem na razie 5 misji z konkursu - pewnie się nie wyrobię do końca lutego z resztą ale to nie na temat - i na ten moment jest to mój faworyt. Co prawda nie wszystko jest tutaj idealne: nie jestem przekonany do "tuneli" w lesie, nie jestem fanem wrzucania do jednego worka wątków z pogańskich/folkowych horrorów, nadużywanego ostatnio Lovecrafta i symboliki z licealnych zeszytów, baza złodziei mogłaby mieć mniej płaski layout... ale to wszystko i tak drobiazgi, bo pomysł mamy bardzo dobry, znalezienie całego loota wymaga wysiłku, a przede wszystkim mikroświat tej misji jest bardzo interesujący - nie chcę spojlować, ale są zadania poboczne, możliwość tworzenia przedmiotów, no i właśnie wspomniana dziupla złodziei z ich własnymi zasadami, czytankami, interakcjami itd. Bardzo smakowity wątek, do tego wiele zapadających w pamięć visuali - nie tak dopracowanych jak w Cinder lub Midsummer, ale trafiających w mój gust. Czołówka, może numer jeden.
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5184
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: 1 Million Units Contest - The Turning of the Leaves (T2 FM)
Gra w tę FMkę była zaszczytem. CO ZA KLIMAT! Absolutny powiew świeżości! I choć kilka misji "leśnych" pogańską siłą rzeczy widzieliśmy, to tak klaustrofobicznego przeciskania się przez zarośla chyba jeszcze nie doświadczyłem. Prawdziwy labirynt, w którym nieraz się zgubiłem. Wspaniała atmosfera, zielonkawa mgiełka, wszystko aż klei się od wilgoci. Kojący szum deszczu i stukot kropel o dach. Rany! Ale wnętrza domków były tutaj przytulne!
Ta misja to też dowód na to, jak wiele można zmieścić na małym obszarze. Przestrzeń była bardzo zróżnicowana i naszpicowana ciekawostkami, jak np. malutkie czaszki z powbijanymi toporkami. Podobało mi się też zbieranie kwiatków (one odrastają!) i tworzenie samodzielnie przedmiotów. Bardzo dobre rozwinięcie mechaniki tu i ówdzie spotykanej. Dodatkowe plusy za nowe kwestie dialogowe, przerażającą świątynię gore oraz mnóstwo, mnóstwo ciekawostek. Trochę nie widzę sensu wypisywać wszystkich, więc wymienię tylko parę dla przykładu: klimat ruin w lesie (kojarzyły mi się ze starymi grami na Atari, jak "Dwie Wieże" czy "Aurum"), sowy przy łóżku, chatka czarownicy/zielarki. Mnóstwo sekretów, różnych dróg do celu... interaktywna i bardzo ładna mapa...
Równocześnie ciasnota planszy wymusza pewne przymknięcie oka na realizm. Taka bliskość poszczególnych obszarów wyklucza brak interakcji między nimi. Przedstawione na nich wydarzenia nie mogłyby funkcjonować w tak bliskim sąsiedztwie.
Szukając wad muszę naprawdę się przyczepić jakiś drobiazgów, to jest kilka miejsc miało niewykorzystany potencjał (bardzo klimatyczna mogiła w lesie, trochę pustych przestrzeni w świątyni). Być może czas się kończył. Jedyną poważną wadą jest wysyp bugów związanych z wytrychami, o czym pisali ludzie na TTLG, oraz ekstremalnie trudne wypełnienie jednego celu bonusowego, jeśli spróbujemy zrobić go jako ostatni cel. Po prostu gra zakończy się, nim dobiegniemy do kominka. Udało mi się go zrobić, ale wymagało to z 10 prób i sporo gimnastyki.
PODSUMOWANIE
Ocena: 10
Grywalność: 10
Audio: 10
Video: 10
Plusy: KLIMAT, oddanie przestrzeni, zagadki, sekrety, wiele ciekawostek
Minusy: bugi, jeden cel dodatkowy trzeba było zrobić przed innymi.
Ta misja to też dowód na to, jak wiele można zmieścić na małym obszarze. Przestrzeń była bardzo zróżnicowana i naszpicowana ciekawostkami, jak np. malutkie czaszki z powbijanymi toporkami. Podobało mi się też zbieranie kwiatków (one odrastają!) i tworzenie samodzielnie przedmiotów. Bardzo dobre rozwinięcie mechaniki tu i ówdzie spotykanej. Dodatkowe plusy za nowe kwestie dialogowe, przerażającą świątynię gore oraz mnóstwo, mnóstwo ciekawostek. Trochę nie widzę sensu wypisywać wszystkich, więc wymienię tylko parę dla przykładu: klimat ruin w lesie (kojarzyły mi się ze starymi grami na Atari, jak "Dwie Wieże" czy "Aurum"), sowy przy łóżku, chatka czarownicy/zielarki. Mnóstwo sekretów, różnych dróg do celu... interaktywna i bardzo ładna mapa...
Równocześnie ciasnota planszy wymusza pewne przymknięcie oka na realizm. Taka bliskość poszczególnych obszarów wyklucza brak interakcji między nimi. Przedstawione na nich wydarzenia nie mogłyby funkcjonować w tak bliskim sąsiedztwie.
Szukając wad muszę naprawdę się przyczepić jakiś drobiazgów, to jest kilka miejsc miało niewykorzystany potencjał (bardzo klimatyczna mogiła w lesie, trochę pustych przestrzeni w świątyni). Być może czas się kończył. Jedyną poważną wadą jest wysyp bugów związanych z wytrychami, o czym pisali ludzie na TTLG, oraz ekstremalnie trudne wypełnienie jednego celu bonusowego, jeśli spróbujemy zrobić go jako ostatni cel. Po prostu gra zakończy się, nim dobiegniemy do kominka. Udało mi się go zrobić, ale wymagało to z 10 prób i sporo gimnastyki.
PODSUMOWANIE
Ocena: 10
Grywalność: 10
Audio: 10
Video: 10
Plusy: KLIMAT, oddanie przestrzeni, zagadki, sekrety, wiele ciekawostek
Minusy: bugi, jeden cel dodatkowy trzeba było zrobić przed innymi.