marecki pisze:Znalazłeś jakieś easter eggs?
Dosłownie jajek nie znalazłem - miałem zbyt małego luck
Harold też jest fajny ("Jak udało Ci się przeżyć? - Nie udało! khy khy, mój ulubiony żarcik"
). Rozbawił mnie troszkę Harry ("
Ależ ja _jestem_ ghulem" czy jak to było), podobnie Tycho (opis jego wyglądu jest słodki), kilka nazw było zapożyczonych (jak np siedziba Deckera).
Trochę więcej było w F2 - mnóstwo tekstów (cytat z Odysei kosmicznej, kilka nazwisk i imion (głupio, że w polonizacji zmienili nazwiska 2 hubologów), drobne motywy z Monty Pythona), opis GECKa (coś z dolaniem wody jakby to była zupka instant), kilka sytuacji - penie sporo zauważyłem, ale uznałem za całkowicie normalne.
marecki pisze:Dokładnie. Richard Grey jest jednym z ciekawszych antagonistów jakich można spotkać w grze komputerowej (razem z Shodanem i Istotą Wiekuistą
).
Wykupiłeś u Marcusa "masaż" np w Cat's Paw? Potem można z nim zagadać i się dowiedzieć, że
mutanci nie są wcale bezpłodni - a tym samym Grey miał rację i w przypadku śmierci przez przekonanie go zginął bezcelowo, a my we własnej niewiedzy go oszukaliśmy
Naprawdę było mi go żal - biedaczek nie dość, że przypadkiem wpadł do zielonego kisielu to jeszcze go jakaś zakuta (w power armor) pała wykiwała i zniszczyła jego wielkie plany.