Piraty
Moderator: Bruce
Piraty
Kto nie ściąga? Jakieś przemyślenia? Mądrości? Skonczylem ze sciaganiem gier i filmow. Moge ewentualnie pozyczyc pirata od kolegi i pograc, ale pod jednym warunkiem, gdy producent nie udostepni dema. Jesli gra jest ok, kupuje. Zrobilem maly krok w walce z tym, co by nie mowic kurestwem. Ktos miewa podobne dylematy i niepokoje? Ciezka sprawa i nigdy nie mialem zamiaru nikogo oceniac. Z jednej strony gry to nie chleb, a z drugiej to nie nasza wina, ze jakies fiuty zrobily z tego kraju gospodarczy Mozambik.
Re: Piraty
Mam paręnaście oryginalnych gier, jeśli jakaś gra jawi mi się totalną perełką to kupuję Ale gdybym miała kupowac każdą, która by mi wpadła w oko...
Z moich obserwacji Niemców mogę powiedziec, że oni nie lubią piractwa w każdej postaci. Dla nich ściąganie staffu z neta do hańba, wstyd, dyshonor i takie tam. Zawsze mnie to dziwiło i nadal dziwi Myślę, że to najbardziej świętoszkowaty kraj jeśli idzie o nielegalne ściąganie
W Polsce piractwo jest na porządku dziennym. Jest jakby ciche przyzwolenie całego narodu na ten proceder. Jakoś nie słyszy się zbytnio o jakichś akcjach policji, żeby to na wielką skalę po domach chodzili i aresztowali.. Chociaż przyznac się muszę, że mam stracha na myśl, że ktoś mógłby przeszukac chawirę i skonfiskowac cały komputerowy dobytek. To najgorszy z najgorszych koszmarów..
Z moich obserwacji Niemców mogę powiedziec, że oni nie lubią piractwa w każdej postaci. Dla nich ściąganie staffu z neta do hańba, wstyd, dyshonor i takie tam. Zawsze mnie to dziwiło i nadal dziwi Myślę, że to najbardziej świętoszkowaty kraj jeśli idzie o nielegalne ściąganie
W Polsce piractwo jest na porządku dziennym. Jest jakby ciche przyzwolenie całego narodu na ten proceder. Jakoś nie słyszy się zbytnio o jakichś akcjach policji, żeby to na wielką skalę po domach chodzili i aresztowali.. Chociaż przyznac się muszę, że mam stracha na myśl, że ktoś mógłby przeszukac chawirę i skonfiskowac cały komputerowy dobytek. To najgorszy z najgorszych koszmarów..
Re: Piraty
pejo hmmm... jakby Ci to powiedzieć... już był bardzo podobny by nie powiedzieć taki sam temat http://thief-forum.pl/viewtopic.php?t=2717
Ja zaś w tej chwili ściągam tylko seriale niedostępne w Polsce, muzykę i czasem jakieś filmy bo szkoda mi kasy na kino (mam strasznie nędzne w Słupsku). Ogólnie wole oryginały. Filmy bo są w dobrej jakości z dzwiękiem5.1 a w przypadku gier są wydania kolekcjonerski (tylko tu znowu $$) a jak coś się sypie można zadzwonić do dystrybutora i opierdzielić kogo trzeba i się humorek zaraz poprawia Zresztą... jakoś ostatnio mnie giercowanie już nie jara więc nie ściągam gier. Pierniczeję chyba
Oj był swego czasu niezły horror-szoł. Tak gdzieś ze dwa latka temu kiedy to sklepy zanotowały drastyczny wzrost sprzedaży oryginalnego softu. Zwłaszcza wina i offica. Niby policja nachodziła studentów w akademikach i inny bullshit. Ludziska spanikowały. Wtedy się słyszałoYishana pisze:Jakoś nie słyszy się zbytnio o jakichś akcjach policji
Jeśli nie ściągasz na potęgę i/lub nie nagrywasz na sprzedaż to możesz spać spokojnie. Jak tak robisz to w sumie też Bez nakazu nie wejdą poza tym typowy policjant się nie zna a jak przyjdzie z nim informatyk to jest to zwykle cywil a takiego się po prostu nie wpuszcza Poza tym mają ważniejsze sprawy na głowie niż ściganie takich płotek.Yishana pisze:Chociaż przyznac się muszę, że mam stracha na myśl, że ktoś mógłby przeszukac chawirę i skonfiskowac cały komputerowy dobytek.
Ja zaś w tej chwili ściągam tylko seriale niedostępne w Polsce, muzykę i czasem jakieś filmy bo szkoda mi kasy na kino (mam strasznie nędzne w Słupsku). Ogólnie wole oryginały. Filmy bo są w dobrej jakości z dzwiękiem5.1 a w przypadku gier są wydania kolekcjonerski (tylko tu znowu $$) a jak coś się sypie można zadzwonić do dystrybutora i opierdzielić kogo trzeba i się humorek zaraz poprawia Zresztą... jakoś ostatnio mnie giercowanie już nie jara więc nie ściągam gier. Pierniczeję chyba
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Re: Piraty
Jesli ktos sledzi dzialania RIAA i MPAA to wie, ze organizacje te posuwaja sie duzo za daleko w chronieniu praw autorskich. Niestety w Polsce powstal juz odpowiednik - ZPAV i wytoczyl juz pierwsze pozwy sadowe do uzytkownikow p2p (jakis miesiac temu - okolo 50 pozwow). Ten temat budzi wiele kontrowersji, moje zdanie jest takie ze zwiazki typu RIAA powinny byc ZDELEGALIZOWANE, uwazam je za przestepcow zorganizowanych, czyli mafie (co gorsza - dzialajaca w imie dobra publicznego).
Ale w sumie nie o tym jest temat.
Gry mam w wiekszosci orginalne lub darmowe, lecz oczywiscie wiele mi jeszcze zostalo piratow, gdyz teraz gram niemal wylacznie w gry online, ktorych piractwo zwykle wogole nie dotyczy. Darmowe gry i gry online to moje remedium na czyste sumienie, najnowsze szlagierowe tytuly sa dla mnie zwykle bezwartosciowe kladac nacisk glownie na efekty graficzne i wodotryski, zreszta i tak nie mam wiele czasu na granie.
Co do filmow to tu czysty nie jestem - nie mam chyba zadnego orginalnego. Choc z drugiej strony wszystkich filmow mam hmmm... mniej niz 10? Nie mam zabardzo czasu ich ogladac a jak mam to np takie tytuly jak 'Voksne Mennesker' - nigdy nie widzialem tego nigdzie do kupienia.
Ale w sumie nie o tym jest temat.
Gry mam w wiekszosci orginalne lub darmowe, lecz oczywiscie wiele mi jeszcze zostalo piratow, gdyz teraz gram niemal wylacznie w gry online, ktorych piractwo zwykle wogole nie dotyczy. Darmowe gry i gry online to moje remedium na czyste sumienie, najnowsze szlagierowe tytuly sa dla mnie zwykle bezwartosciowe kladac nacisk glownie na efekty graficzne i wodotryski, zreszta i tak nie mam wiele czasu na granie.
Co do filmow to tu czysty nie jestem - nie mam chyba zadnego orginalnego. Choc z drugiej strony wszystkich filmow mam hmmm... mniej niz 10? Nie mam zabardzo czasu ich ogladac a jak mam to np takie tytuly jak 'Voksne Mennesker' - nigdy nie widzialem tego nigdzie do kupienia.
Re: Piraty
Ja rozumiem, produkt nielegalny to produkt nielegalny. Niekupiony, ukradziony, sciągniety ... ale co w przypadku takich moich hobbystycznych podejsc do anime? Z ciekawszych produkcji polskiej premiery doczekaly sie TYLKO mn. Appleseed i Latajacy Zamek ... reszta to jakas abstrakcja. I co w zwiazku z tym? Mam sie hamowac bo tego typu kino wchodzi do polski z min rocznym opoznieniem albo w ogole? ;x.
Jako przyklad podam tu np. Jin-roh, pasjonaci anime moze skojarza ... widzieliscie kiedykolwiek ten film w wypozyczalni, w empiku? Watpie ...
PS. A jak sie ma sprawa seriali? Czy majac choc 1 odcinek nagrany takiego kołboja bipopa czy dragon bula jestem piratem?
Jako przyklad podam tu np. Jin-roh, pasjonaci anime moze skojarza ... widzieliscie kiedykolwiek ten film w wypozyczalni, w empiku? Watpie ...
PS. A jak sie ma sprawa seriali? Czy majac choc 1 odcinek nagrany takiego kołboja bipopa czy dragon bula jestem piratem?
Re: Piraty
Pewnie tak, choc z drugiej strony nie wiem czy gdybys mial orginal i przegral sobie na dysk ripa a potem zgubil/zniszczyl/wyrzucil/spalil/zjadl orginal to daloby sie ta sytuacje odroznic od faktycznej. W swietle prawa mozna posiadac kopie na wlasny uzytek.
Tak jest np z muzyka. W swietle POLSKIEGO prawa mozna miec na dysku gigabajty mp3 i gwizdac na kontrole legalnosci. Dopiero jesli udowodnia ci ze je sciagnales masz problemy. A to moze byc trudne - w USA jeden z pozwanych przez RIAA ludzi przekonal sad i bieglych, ze jakiekolwiek dostepne zdalnie dowody - logi serwera, adresy IP, screeny, logi na komputerze itp itd to dowody niewystarczajace na skazanie za piractwo. Musieliby chyba zlapac cie na goracym uczynku albo cos w tym stylu.
Tak jest np z muzyka. W swietle POLSKIEGO prawa mozna miec na dysku gigabajty mp3 i gwizdac na kontrole legalnosci. Dopiero jesli udowodnia ci ze je sciagnales masz problemy. A to moze byc trudne - w USA jeden z pozwanych przez RIAA ludzi przekonal sad i bieglych, ze jakiekolwiek dostepne zdalnie dowody - logi serwera, adresy IP, screeny, logi na komputerze itp itd to dowody niewystarczajace na skazanie za piractwo. Musieliby chyba zlapac cie na goracym uczynku albo cos w tym stylu.
- Kapitan Smith
- Poganin
- Posty: 750
- Rejestracja: 21 października 2006, 12:31
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Piraty
Właśnie tak się składa, że u mnie na HDD największa grupa nielegalnych to właśnie empe trójki...Mam tego od cholery. Gry zazwyczaj kupuje, jak nie Media Markt, to w Empiku, jak nie w Empiku to w necie, ale pirackich gier mogę uroczyście ogłosić NIE MAM. Następna sprawa tyczy się filmów... Jako takich filmów nie mam, ale ciągle poluje na coraz to nowe kabarety , których przyznam się mam spory dobytek. Kiedyś pierwsze co robiłem po włączeniu kompa, to logowanie się na server , ale teraz włączam popularne "ściągacze" tylko jak mi na czymś baaarrddzzooo zależy.
Re: Piraty
Gdybym miał określić procentowy udział piratów w mojej kolekcji muzyczno-filmowo-growo-książkowej, to będzie to gdzieś w granicach 5%-10%. Są to zazwyczaj rzeczy nieosiągalne (anime typu Jin Roh czy Grobowiec świetlików) albo też unikalne kolekcjonerskie wydania (jak soundtrack do Predatora czy rozszerzone wydania ścieżek dźwiękowych do LoTR na przykład). Nigdy nie używałem osołka ani torrentów. Do mp3 używam niszowego Soulseeka, zaś resztę zasysałem dawniej z ftp a teraz to z rapida i innych tego typu wynalazków.
Zaś Winda z Wordem są oryginalne.
Zaś Winda z Wordem są oryginalne.
Re: Piraty
(aghrr...przejrzał mnie piekielnik jeden! ...założyłem sobie temat - samograj, myślałem, że takiego nie ma i miałem nabić ze 20 postów....wrrrr...jak się z tego wykpić?...jak odwrócić kota ogonem?)pejo hmmm... jakby Ci to powiedzieć... już był bardzo podobny by nie powiedzieć taki sam temat
Taaaak, eLPeeS, oczywiście, że wiem, że już był taki temat. Chyba nie podejrzewasz, że mógłbym założyć nowy nie sprawdzając czy podobny istnieje? Tylko, że tamten był zbyt powierzchowny. Ledwo dotykał istoty problemu, ocierał się o nią. Ja mam zamiar rozdrapywać i jątrzyć żywą ranę! Oczekuję konfesyjnych wyznań! Żalu i obietnicy poprawy! Nie usypiajmy rewolucyjnej czujności. Otwórzmy swoje serca! Otwórzmy swoje dyski twarde! Podajcie mi nazwiska, adresy, nr ip. Nie obawiajcie się!
A teraz coś z Orwella:
Popularna i znana z pomysłów rodem z Monty Pythona, organizacja RIAA, znowu zaszokowała opinię publiczną. Tym razem przyznaje pośrednio, że w przypadku wygranej przemysłu muzycznego w kluczowej sprawie, cały Internet powinien zostać wyłączony.
Sprawa dotyczy pozwu przeciwko firmie Barker, która zdaniem obrońcy, Raya Beckermanna, może mieć bardzo duży wpływ na przyszłość całego internetu. Otóż Beckermann złożył wniosek o oddalenie zarzutów, ponieważ organizacja RIAA zapomniała dostarczyć jakiekolwiek akta lub przedstawić daty zakładanego naruszenia praw autorskich przez pozwanego. Odpowiedź RIAA poraziła wszystkich, ponieważ przedstawiciele stowarzyszenia przyznali, że Barker łamie prawo samym tylko udostępnianiem plików w sieci. Jak przyznaje Beckermann, gdyby ten szokujący argument został zaakceptowany przez sąd, byłby to precedens do wyłączenia całego internetu, ponieważ jakiekolwiek przesłanie pliku w sieci, oznaczałoby jednoczesne łamanie praw autorskich w rozumieniu RIAA. Problem jest jednak o wiele większy niż może się wydawać. Otóż komiczna w założeniu organizacja, rozpoczęła dużą kampanię wśród polityków amerykańskich, przekonując do swoich racji nawet niektórych członków rządu.
Żródło:benchmark
Czy minę się mocno z prawdą, gdy powiem, że gdyby wszyscy postępowali zgodnie z prawem to rynek IT i wszystko co około tego w Polsce by nie istniało? Sprzedawcy hardware, gier, czasopisma komputerowe i gierkowe poszłyby z torbami dawno.
Re: Piraty
Istniałoby tylko byłoby pewnie trochę mniej. Hardware by się dalej sprzedawał bo w końcu PC to nie tylko platforma do gier ale też do pracy. Gry też by się sprzedawały może nawet lepiej niż teraz bo jakbyś wcale nie ściągał ich z neta to w końcu raz czy dwa razy na rok kupiłbyś sobie jakiś oryginał. Czasopisma z racji tego że i tak dokładają pełno płyt za free z grami i/lub programami (a przynajmniej większość z nich) sprzedawałyby się pewnie dużo lepiej. Nie mówię że wyszłoby to nam na zdrowie (tj. ogólnie całemu rynkowi) czy też nie bo się nie znam. Ekonomie zdałem raptem na 4 ale logicznie patrząc na cały problem myślę że tak by to wyglądało.pejo pisze:Sprzedawcy hardware, gier, czasopisma komputerowe i gierkowe poszłyby z torbami dawno.
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
- Kapitan Smith
- Poganin
- Posty: 750
- Rejestracja: 21 października 2006, 12:31
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Piraty
He,he to podstęp! Jak mogłeś zdrajco!pejo pisze:Podajcie mi nazwiska, adresy, nr ip
Re: Piraty
Myślę, że tutaj nic innego nie pomoże jak zrównanie naszych pensji z pensjami krajów zachodnich. Nie znam się zbytnio na prawach ekonomii, ale jeśli to co napisałem powyżej jest nierealne to przynajmniej ceny gier, muzyki i innych tego typu dóbr kultury powinno się obniżyć o powiedzmy 1/3.
Oczy mi się śmieją do nowości : a to Oblivion , a to Medieval II , lecz niestety, z moją marną pensyjką mogę sobie pomarzyć jedynie, wyklucza mnie to z grona potencjalnych klientów powyższych tytułów. Oba kosztują około stówy, za siedem dych bym w to prawdopodobnie wchodził.
Przyjąłem dla siebie taką zasadę, że jeśli mogę mieć darmowy program jako odpowiednik płatnego, to przechodzę na ten darmowy - free commander zamiast total commandera (choć free jest znacznie gorszy), Xn View zamiast ACDsee itd. Z grami jest różnie, ale jeśli uważam, że jest w przystępnej cenie to kupuję zamiast zaciągać z p2p (robię tak od niedawna).
Mogą się ciskać przeciwnicy piractwa, nazywać użytkowników p2p złodziejami, lamerami itd - piractwo będzie się miało w Polsce dobrze do momentu aż zwykły zjadacza chleba zacznie godziwie zarabiać.
Oczy mi się śmieją do nowości : a to Oblivion , a to Medieval II , lecz niestety, z moją marną pensyjką mogę sobie pomarzyć jedynie, wyklucza mnie to z grona potencjalnych klientów powyższych tytułów. Oba kosztują około stówy, za siedem dych bym w to prawdopodobnie wchodził.
Przyjąłem dla siebie taką zasadę, że jeśli mogę mieć darmowy program jako odpowiednik płatnego, to przechodzę na ten darmowy - free commander zamiast total commandera (choć free jest znacznie gorszy), Xn View zamiast ACDsee itd. Z grami jest różnie, ale jeśli uważam, że jest w przystępnej cenie to kupuję zamiast zaciągać z p2p (robię tak od niedawna).
Mogą się ciskać przeciwnicy piractwa, nazywać użytkowników p2p złodziejami, lamerami itd - piractwo będzie się miało w Polsce dobrze do momentu aż zwykły zjadacza chleba zacznie godziwie zarabiać.
Re: Piraty
Tyle, że np. we Francji za grę, która u nas kosztuje ok. 100zł, płaci się 50€, a za reedycje (u nas 20-25zł)- 10€. Mojemu kumplowi jego dziadek niedawno kupował BF2142 u nas, bo jest dużo taniejMonsieur pisze:Myślę, że tutaj nic innego nie pomoże jak zrównanie naszych pensji z pensjami krajów zachodnich. Nie znam się zbytnio na prawach ekonomii, ale jeśli to co napisałem powyżej jest nierealne to przynajmniej ceny gier, muzyki i innych tego typu dóbr kultury powinno się obniżyć o powiedzmy 1/3.
Re: Piraty
Jest tak, wiem o tym, z tym, że robotnika francuskiego stać by zapłacić 50 euro i nie nadszarpnie to znacząco jego budżetu, może sobie spokojnie na to pozwolić, może sobie kupić nawet dwie gry na miesiąc. Dla mnie i dla wielu innych polskich robotników jest to wydatek dość znaczący i na pewno zdajesz sobie z tego sprawę Oskar._OskaR pisze:Tyle, że np. we Francji za grę, która u nas kosztuje ok. 100zł, płaci się 50€, a za reedycje (u nas 20-25zł)- 10€. Mojemu kumplowi jego dziadek niedawno kupował BF2142 u nas, bo jest dużo taniej
Re: Piraty
Rozwiniecie tej myśli znajdziesz w najbliższej złodziejskiej dziupli samochodowej.Monsieur pisze: Mogą się ciskać przeciwnicy piractwa, nazywać użytkowników p2p złodziejami, lamerami itd - piractwo będzie się miało w Polsce dobrze do momentu aż zwykły zjadacza chleba zacznie godziwie zarabiać.
Zezwierzęcony, o zdradzieckiej mordzie, umysłowo niestabilny. Kanalia. Patologiczny element czyli OBYWATEL. Nie należący do ich wspólnoty narodowej. Hołota chamska. "Nie kocha Polski i Pana Boga"
Obcy kulturowo prezesowi
Obcy kulturowo prezesowi
Re: Piraty
Takie są realia Timon, tak to widzę, niekoniecznie mi się to podoba. Złodziejskich dziupli szukać nie zamierzam.timon pisze:Rozwiniecie tej myśli znajdziesz w najbliższej złodziejskiej dziupli samochodowej.
Re: Piraty
Odkąd mój wujas (audiofil) zostawił u mnie (na czas remontu swojego mieszkania) swój sprzęt audio-video mój dom wygląda jak tak dziupla. Wszędzie coś się wala
Wracając do tematu. W Polsce jest, jak już wspomniał Yishana, ciche przyzwolenia na piractwo poza tym ludzie w większości inaczej postrzegają kradzież przedmiotów materialnych a inaczej łamanie praw własności intelektualnej (sam tak poniekąd czuję np. w przypadku podręczników akademickich) wychodząc z założenia że przecież nic nikomu nie zabrałem co najwyżej ten ktoś nie zarobi tyle ile mógłby ale na co mu to w końcu i tak jest bogaty i najwyżej ni kupi sobie nowego jachtu czy willi. Tak już mentalność Polaków. Zresztą czasem łamanie takich praw (własności intelektualnej) jest moralnie uzasadnione. Jak np. to że w Brazylii parlament przegłosował zawieszenie patentów na leki antyretrowirusowe. Dzięki czemu nie muszą płacić koksów za licencję firmą zagranicznym i ich obywatele leczą się duuuużo taniej. Inna sprawa skąd mają receptury tych leków
Wracając do tematu. W Polsce jest, jak już wspomniał Yishana, ciche przyzwolenia na piractwo poza tym ludzie w większości inaczej postrzegają kradzież przedmiotów materialnych a inaczej łamanie praw własności intelektualnej (sam tak poniekąd czuję np. w przypadku podręczników akademickich) wychodząc z założenia że przecież nic nikomu nie zabrałem co najwyżej ten ktoś nie zarobi tyle ile mógłby ale na co mu to w końcu i tak jest bogaty i najwyżej ni kupi sobie nowego jachtu czy willi. Tak już mentalność Polaków. Zresztą czasem łamanie takich praw (własności intelektualnej) jest moralnie uzasadnione. Jak np. to że w Brazylii parlament przegłosował zawieszenie patentów na leki antyretrowirusowe. Dzięki czemu nie muszą płacić koksów za licencję firmą zagranicznym i ich obywatele leczą się duuuużo taniej. Inna sprawa skąd mają receptury tych leków
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Re: Piraty
a co z prawami autorskimi do wszelkich dokumentów, treści mejli (a co! może autor się nie zgodził na przesyłanie mejla dalej - tzw. Forwarda, bo jakby się zgodził to sam by wysłał)eLPeeS pisze:pejo napisał/a:
Sprzedawcy hardware, gier, czasopisma komputerowe i gierkowe poszłyby z torbami dawno.
Istniałoby tylko byłoby pewnie trochę mniej. Hardware by się dalej sprzedawał bo w końcu PC to nie tylko platforma do gier ale też do pracy.
Re: Piraty
Jeśli chodzi o maile to sprawa jest pokomplikowana bo niby adresat listu (który jest niejako jego właścicielem) ma prawo treść otrzymanego listu upublicznić nie pytając o zgodę nadawcy o ile jednak nie godzi to w dobre obyczaje itd. Co do dokumentów to jest... jeszcze gorzej bo jest różnie i podłużnie bo zależy od tego jaki to dokument. To jest trochę baaardzo skomplikowane i na prawdę nie czuję się na siłach Może ktoś inny spróbuje to wyjaśnić. Zdaje się że Jacek i jeszcze ktoś mieli już prawo skończone.
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Re: Piraty
U mnie 90% wszystkich płyt to są piraty. Oryginały kupuję tylko wtedy jak cena gier nie przekracza 60 zł., a muzę to tylko Iron Maiden oraz Bruce Dickinson. Resztę ściągam z netu
Tomorrow comes tomorrow goes
But the cloud remains the same
Wonder why he’s feeling down
Tears of a clown
But the cloud remains the same
Wonder why he’s feeling down
Tears of a clown
Re: Piraty
Wydaje się, że co kraj to obyczaj. Czytałem gdzieś, że w jakimś kraju (Dania?) w autobusie nie kasuje się biletów, tylko każdy z pasażerów wrzuca do puszki przy drzwiach odpowiednią sumę, którą uważa za adekwatną do przejechanych przez siebie kilometrów. Wyobraźcie sobie co by się działo, gdyby taki "system" zaczął działać w Polsce. Pewnie wszyscy by odkryli, że można podróżować za darmo, a co niektórzy nawet znaleźli by łatwy sposób podreperowania swojego kieszonkowego (poprzez wyciąganie z puszki tego co wrzucili inni).
Podobnie z innymi sprawami. W innych krajach ludzie czują, że ktoś coś zrobił, to należą mu się za to pieniążki. Polak potrafi, to po co będzie płacił za coś, czego nie ma (no bo jak inaczej nazwać pewien rodzaj niematerialnej cyfrowej informacji).
Inna sprawa, że prawa autorskie zachaczają czasem o absurd. Czy M$ opatentował już "dwuklik" myszy? Czy to znaczy, że jeśli moja, napisana przeze mnie aplikacja, będzie korzystać z myszy, to będę za to musiał IM odprowadzić pewną sumę pieniędzy?
PS. Chciałem zacytować jednego z Was, ale nie wiem, czy by to nie było naruszenie praw autorskich
Podobnie z innymi sprawami. W innych krajach ludzie czują, że ktoś coś zrobił, to należą mu się za to pieniążki. Polak potrafi, to po co będzie płacił za coś, czego nie ma (no bo jak inaczej nazwać pewien rodzaj niematerialnej cyfrowej informacji).
Inna sprawa, że prawa autorskie zachaczają czasem o absurd. Czy M$ opatentował już "dwuklik" myszy? Czy to znaczy, że jeśli moja, napisana przeze mnie aplikacja, będzie korzystać z myszy, to będę za to musiał IM odprowadzić pewną sumę pieniędzy?
PS. Chciałem zacytować jednego z Was, ale nie wiem, czy by to nie było naruszenie praw autorskich
Kupię Azjatkę - najlepiej Japonkę (może być używana)
Suma całkowitej ilości Informacji we Wszechświecie jest stała i jest równa 0 (zero)
Suma całkowitej ilości Informacji we Wszechświecie jest stała i jest równa 0 (zero)
Re: Piraty
To jest bardzo delikatna sprawa. Osobiście - bardzo bym chciał powiedzieć, że nie mam żadnego nielegalnego oprogramowania, ale z wyjątkiem gier to niestety nieprawda. Gry zacząłem kupować od czasu, jak zaczęło mnie na nie stać. Wcześniej zadowalałem się demami albo nie grałem w ogóle. Niestety nie jestem w stanie zrezygnować z 3dsmaxa czy Photoshopa, których ceny są horendalne... Ale w momencie, jak już na nie kiedyś zarobię, to kupię z przyjemnością.Timon pisze:Mogą się ciskać przeciwnicy piractwa, nazywać użytkowników p2p złodziejami, lamerami itd - piractwo będzie się miało w Polsce dobrze do momentu aż zwykły zjadacza chleba zacznie godziwie zarabiać.
Rozwiniecie tej myśli znajdziesz w najbliższej złodziejskiej dziupli samochodowej.
Nie twierdzę, że czynię idealnie - są ludzie, którzy wybraliby GIMP'a i Blendera, ale to z kolei wiąże się z jakością tych narzędzi... A z drugiej strony - jeśli już przesiądę się na darmowe oprogramowanie, to ani Adobe ani Autodesk nie będzie już mógł liczyć na mnie, jako na swojego potencjalnego klienta w przyszłości...
W ogóle cały problem piractwa powinien być kwestią samokontroli, a nie kontroli ze strony policji. Ile osób zrezygnuje z pirata, mając wewnętrzne poczucie, że nie powinien go ściągać/przegrywać, a nie dlatego, że "robią naloty na domowe komputery"...?
[ Dodano: 13 Grudzień 06, 20:37 ]
No to Cię uspokoję - cytowanie z zaznaczeniem autora, nigdy nie było przestępstwem.Leming pisze:PS. Chciałem zacytować jednego z Was, ale nie wiem, czy by to nie było naruszenie praw autorskich
Portfolio 3D - juliuszk.portfoliobox.net/
Art Blog - juliuszk.blogspot.ie
Tekstury i obiekty dla dromedowców.
Art Blog - juliuszk.blogspot.ie
Tekstury i obiekty dla dromedowców.
Re: Piraty
O to właśnie chodzi, ja robię podobnie.Juliusz pisze:Gry zacząłem kupować od czasu, jak zaczęło mnie na nie stać.
Gdy my będziemy lepiej zarabiać to producenci gier zrobią na nas niewyobrażalny biznes, państwo odetnie od tego kupon - emerytowi nie zabraknie na leki i w ogóle będzie świetnie.
Co do kwestii etycznych - w życiu nie ukradł bym nikomu samochodu, nie ukradł bym żadnej innej rzeczy namacalnej czy nienamacalnej. Co do zasysania z p2p to też skłaniam się ku temu, że jest to złe, ale... ta łatwość kilku kliknięć kusi
PS. Od pewnego czasu drastycznie ograniczyłem korzystanie z p2p bo jednak gryzie sumienie
Re: Piraty
Tu nie tak szybko bo robisz to klikając w P2PMonsieur pisze:w życiu nie ukradł bym nikomu samochodu, nie ukradł bym żadnej innej rzeczy namacalnej czy nienamacalnej
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."