Golarka elektryczna

Zajrzyj tutaj, jeśli masz ochotę pogawędzić, poplotkować i wtrącić swoje trzy grosze do dyskusji na tematy niemające wiele wspólnego z Thiefem.

Moderator: Bruce

Awatar użytkownika
eLPeeS
Garrett
Posty: 3880
Rejestracja: 21 października 2004, 15:55

Golarka elektryczna

Post autor: eLPeeS »

Rok mi się zaczął sporą ilością drobnych wyjazdów podczas których to wnerwiać mnie zaczęła moja zwykła maszynka – strasznie dużo czasu zabiera i miejsca w torbie podróżnej (no bo w końcu maszynka + żel do golenia + jakiś tam balsam po goleniu ;)). O kosztach jej eksploatacji już nie wspomnę – wydatki na same ostrza w przeciągu roku to około 90zł :/ Postanowiłem więc przesiąść się na golarkę elektryczną. Tu zaś jak zwykle w sukurs przychodzą mi różne fora i grupy znajomych wśród których przeprowadzam wywiad środowiskowy w celu ustalenia najlepszej golarki za niewygórowaną cenę :) Czego od takiego urządzenia oczekuję:
- ceny w okolicach 150zł ale na pewno mniej niż 200zł
- akumulatora co by można było zabrać taką w podróż i przez kilka dni (2-4) nie myśleć o kontaktach czy ładowaniach
- niezawodności i w miarę dokładnego golenia :)

Jakieś sugestie?
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Awatar użytkownika
Maveral
Bruce Dickinson
Posty: 4661
Rejestracja: 11 kwietnia 2003, 12:07
Lokalizacja: Radlin
Płeć:

Re: Golarka elektryczna

Post autor: Maveral »

Powiem tak - elektryczną nigdy nie ogolisz się tak dokładnie jak zwykłą. Wiem, bo używałem elektryka, ale naprawdę szybko z niego zrezygnowałem. No chyba że nie zależy ci na dokładnym goleniu. W każdym razie ja przesiadłem się na Gillette Fusion Power i nie narzekam ;)
Ciemność jest naszym sprzymierzeńcem!
Awatar użytkownika
marecki
Kurszok
Posty: 635
Rejestracja: 13 września 2005, 15:59
Lokalizacja: Wólka Kozodawska

Re: Golarka elektryczna

Post autor: marecki »

Szwagier ma Philipsa, ja mam Philipsa od paru lat i sprawuje się świetnie (tyle że mojego modelu już nawet nie sprzedają :-D ). Kupuj Philipsa. HQ 6675 wygląda rozsądnie, ładuje się co prawda 8 godzin, ale starcza na 10 dni (!), o jakość możesz się nie martwić przy golarce Philipsa. Ceny między 135-250zł, więc trzeba poszukać po różnych sklepach.
Nothing is exactly as it seems, nor is it otherwise
Awatar użytkownika
Dreen
Kurszok
Posty: 550
Rejestracja: 12 sierpnia 2006, 15:23
Lokalizacja: Żywiec/Kraków/Londyn

Re: Golarka elektryczna

Post autor: Dreen »

Ja kupie paczke jednorazowek gilette za 10zl to mam na pol roku ;o
Awatar użytkownika
Stealth
Bełkotliwiec
Posty: 5
Rejestracja: 19 września 2007, 12:52
Lokalizacja: z zza ciebie

Re: Golarka elektryczna

Post autor: Stealth »

Gratuluje ekonomicznego zarostu :)
Awatar użytkownika
eLPeeS
Garrett
Posty: 3880
Rejestracja: 21 października 2004, 15:55

Re: Golarka elektryczna

Post autor: eLPeeS »

marecki pisze:o jakość możesz się nie martwić przy golarce Philipsa

No słyszałem masę różnych opinii. Jedni mówią że Braun świetny a Philips do dupy inni gadają odwrotnie. Koniec końców jednak po przewertowaniu całego niemalże internetu wybór padł na coś takiego http://www.agito.pl/golarki_meskie/phil ... 34841.html bo tanie, kompaktowe i powinno pasować do mojej gęby. Przy okazji nakręciłem szwagra żeby wziął drugą dla siebie i w związku z tym partycypował w kosztach przesyłki ;)
Maveral pisze:No chyba że nie zależy ci na dokładnym goleniu.
Ano nie zależy. Ważna jest dla mnie oszczędność czasu, miejsca i możliwość ogolenia się choćby w pociągu czy samochodzie ;) Zresztą jak trzeba będzie się perfekcyjnie ogolić to wydobędę mojego Macha 3 i dokonam dzieła.
Dreen pisze:Ja kupie paczke jednorazowek gilette za 10zl to mam na pol roku ;o
I papę pociachaną jakbyś dostał szrapnelem :-)
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Awatar użytkownika
marecki
Kurszok
Posty: 635
Rejestracja: 13 września 2005, 15:59
Lokalizacja: Wólka Kozodawska

Re: Golarka elektryczna

Post autor: marecki »

eLPeeS pisze:I papę pociachaną jakbyś dostał szrapnelem
Ale wtedy wyglądasz naprawdę męsko. 8-)
Nothing is exactly as it seems, nor is it otherwise
Awatar użytkownika
_OskaR
Poganin
Posty: 736
Rejestracja: 26 stycznia 2005, 16:07

Re: Golarka elektryczna

Post autor: _OskaR »

eLPeeS pisze:(no bo w końcu maszynka + żel do golenia + jakiś tam balsam po goleniu ;) )
eLPeeS pisze:Ano nie zależy. Ważna jest dla mnie oszczędność czasu, miejsca i możliwość ogolenia się choćby w pociągu czy samochodzie ;)
Zawsze możesz ogolić się na sucho + dezodorant, żeby ew. odkazić skórę. No chyba, że jednomilimetrowy zarost to tragedia i musisz się golić codziennie :-D Ale ja bym się bał- w zwykłej maszynce nie trzeba się martwić o zasilanie itd. No i w elektryku ostrza też się zużywają, a tańsze nie są. Do tego jakoś trzeba taką maszynkę czyścić.
Awatar użytkownika
eLPeeS
Garrett
Posty: 3880
Rejestracja: 21 października 2004, 15:55

Re: Golarka elektryczna

Post autor: eLPeeS »

Tu chodzi tylko i wyłącznie o moją wygodę. Mam dosyć zabawy z pianką i wodą. Co do prądu to to jest akurat najmniejszy problem. Kontakty są wszędzie - nawet w pociągach ;) Ostrza (głowice?) owszem się zużywają, ale nawet sam producent radzi je wymieniać dopiero po 1.5 roku 2 a są ludzie co nie wymieniają ich po 4-5 lat i twierdzą że chodzą jak złoto. Czyszczenie też nie problem. Zgodnie z manualem Philipsa to jakieś 3 do 5minut zabawy raz na tygodzień + dodatkowe kilka minut raz na dwa miesiące.
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Awatar użytkownika
eLPeeS
Garrett
Posty: 3880
Rejestracja: 21 października 2004, 15:55

Re: Golarka elektryczna

Post autor: eLPeeS »

Odkopuje denata bo znowu mam ten sam problem ;) Głowice w poprzednio kupionej golarce ostatnio coraz gorzej funkcjonują (ha! – i tak wytrzymały ponad dwa lata) to pomyślałem, że w związku ze zbliżającymi się urodzinami (szykujta torty w szałtboksie ;)) szarpnę się (a raczej ktoś się szarpnie ;)) na nowy model. W związku z tym zapytuje się czy ktoś z was (albo ktoś z waszej rodzinki) dorobił się elektryka? Jest ktoś w stanie coś polecić – konkretny, dostępny w sprzedaży model tak w granicach 200zł do 250zł max?
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Awatar użytkownika
BodomChild
Złodziej
Posty: 2419
Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
Lokalizacja: Pabianice

Re: Golarka elektryczna

Post autor: BodomChild »

http://www.nokaut.pl/golarki-elektryczn ... -1775.html

Ja mam taką i nie narzekam, w ogóle Braun robi dobre golarki, w granicach 200-250 na pewno się coś dobrego znajdzie np. TO.

Ostatnio chodzę zarośnięty i czuję się z tym cudownie. Nie gnębić zarostu! :jez
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Awatar użytkownika
speede
Skryba
Posty: 302
Rejestracja: 05 lutego 2009, 10:11
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Golarka elektryczna

Post autor: speede »

[quote="BodomChild"] Braun robi dobre golarki, w granicach 200-250 na pewno się coś dobrego znajdzie np. TO.

Popieram wybór. Osobiście miałem Philipsa a obecnie mam Brauna. Przesiadki nie żałuję. Philips lepiej sobie radził z zarostem na "podgardlu", Braun za to jest bardziej dokładny i ma mniejsze tendencje do depilacji przy dłuższym zaroście. Dodatkowo Braun jakoś tak delikatniej traktuje skórę.
Nie oglądaj się za siebie, z przodu czai się brutalna rzeczywistość.
Awatar użytkownika
eLPeeS
Garrett
Posty: 3880
Rejestracja: 21 października 2004, 15:55

Re: Golarka elektryczna

Post autor: eLPeeS »

No właśnie tak się zastanawiałem nad jakimś Braunem. Obecny Phillips to przyzwoita, jak na swoją niską ówcześnie cenę, maszynka ale do doskonałości to jej daleeeeko. No i przekonuje mnie argument o niewyrywaniu kłaków i delikatniejszym traktowaniu papy :rad
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Awatar użytkownika
Paweuek
Gniew-Amon
Posty: 1879
Rejestracja: 12 sierpnia 2002, 12:25
Lokalizacja: Cytadela

Re: Golarka elektryczna

Post autor: Paweuek »

Osobiście uważam, że najlepsze są golarki nie-elektryczne ;) Używam Gillette Mach 3 i jestem zadowolony. W zestawie przeważnie otrzymujesz 4 ostrza = pół roku przy umiejętnym używaniu. Co do zarostu - fakt, niektórzy mają manię golenia i robią to codziennie. Niektórzy mają to gdzieś i golą się co tydzień. Zależy czego potrzebujesz. U mnie bywa różnie :P Ogolę się o 6 rano -> o 12 już drapię. Gdybym chciał zachować "gładź" non-stop, musiałbym golić się co 6 godzin. Kolega korzysta z golarki elektrycznej i zawsze wygląda jak John Wayne z trzydniowym zarostem :) Jeśli zależy Ci na "gładzi" buziuchny - tylko maszynka ręczna.
Obrazek
Awatar użytkownika
eLPeeS
Garrett
Posty: 3880
Rejestracja: 21 października 2004, 15:55

Re: Golarka elektryczna

Post autor: eLPeeS »

Nie przesadzałbym tak z tą dokładnością ręcznych maszynek. Mimo że elektryki, zwłaszcza te tańsze, nie są super dokładne to efekt, przynajmniej w moim przypadku jest w zupełności zadowalający. No i chyba najważniejszy wyznacznik – przez ostatnie dwa lata z górką używania elektryka żadna dziewoja mi nie zarzuciła, że mam buziuchnę za szorstką (mowa o sytuacji gdy danego dnia się goliłem oczywiście ;)) Poza tym wczoraj robiłem sobie finansowe podsumowanie. Wyszło że używając powiedzmy Gillette Fusion (na która też miałem chrapkę) + pianka do golenia + balsamik po goleniu przez dwa lata wydałbym coś w granicach 350 do nawet 500zł (w zależności gdzie bym kupował ostrza, jak bym szybko zużywał pianki itp.). To ja wolę co dwa lata kupić nowego elektryka bo i mam spokój z zakupami przyborów golących na dwa lata, oszczędzam kasę no i czas bo golić się mogę wszędzie (a goliłem się już w PKPIntercity, na wykładach czy nawet raz w samochodzie jadąc do pracy ;))

PS Jak chcesz się golić co 6h to elektryk najlepszy. Mówisz „sorry”, wychodzisz i wracasz po 5 minutach ogolony – gdziekolwiek byś nie był ;)

PS2 Chyba padnie na machinę :)
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Awatar użytkownika
marek
Garrett
Posty: 4775
Rejestracja: 09 grudnia 2003, 08:52
Lokalizacja: Poznań
Płeć:
Kontakt:

Re: Golarka elektryczna

Post autor: marek »

Nie przesadzajmy z kosztami nieelektrycznych. Ostrze (końcówka znaczy się) do Mach3 kosztuje ~8zł, do Fusion ~12zł, starczy jedna na parę miesięcy. Jako kremu używam Nivea (8-11zł), koszt wychodzi około 8-10zł/miesiąc. Balsamu po goleniu zużywa się tak mało, zę od roku używam próbek, które kiedyś zgarnąłem, kiedy rozdawali :P Jakbym kupił butelkę za 8-10zł to starczyłaby na 2 lata. Ale inna sprawa, że golić sie nie lubię (więc robię to średnio 2 razy w tygodniu, czasem nawet nie), a elektrycznej musiałbym spróbować - a wydawać 150-200zł aby "spróbować" nie ma sensu. Chociaż elektryczna rzeczywiście może być całkiem wygodna przez to, że można jej używać wszędzie.
ObrazekObrazek
"No one reads books these days"
Awatar użytkownika
eLPeeS
Garrett
Posty: 3880
Rejestracja: 21 października 2004, 15:55

Re: Golarka elektryczna

Post autor: eLPeeS »

No ja te wyliczenia robiłem stricte pod siebie więc każdemu w zależności od tego czego używa i w jakich ilościach wyjdą inne kwoty. Ja się golę co 2/3 dni czasem nawet codziennie jak jest taka potrzeba. Pamiętam, że jak jeszcze używałem MACH3 to żeby mieć przyzwoity komfort golenia zużywałem jedno ostrze miesięcznie. Podejrzewam, że z FUSION miałbym taki sam wynik bo i od tamtego czasu zarost mi się zagęścił ;) To za 24 miesiące licząc po te około 8zł sztuka wychodzi 192zł. Pianka Gillette 15zł raz na jakieś 4 miechy to w skali dwóch lat 90zł. Balsam którego kiedyś używałem Nivea teraz stoi po 25zł a flaszeczka starczała mi na około pól roku czyli co dwa lata 100zł w plecy. W sumie 382 ;) A ceny tego typu produktów praktycznie stoją w miejscu więc można śmiało wyliczać na 2 lata do przodu. No a jakby policzyć ostrza w cenach FUSION (No i jeszcze bateryjka dochodzi raz na jakiś czas ;)) kupione w sklepie to wychodzi wtedy właśnie coś koło 500zł. No i jeszcze pozostaje cena samej maszynki czyli + jakieś 50zł.
Pewnie, że jak ktoś się trzaska jednorazówką raz na tydzień, zamiast pianki używa szarego mydła a zamiast balsamu wody z kranu to wyjdą śmieszne pieniądze. Ale będzie też miał śmieszną gębę no i ja tam chce się golić jak człowiek a nie jak student ;)
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Awatar użytkownika
Dziarsky
Garrett
Posty: 4861
Rejestracja: 02 listopada 2003, 12:26
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Re: Golarka elektryczna

Post autor: Dziarsky »

Elektryczna zdecydowanie!
Żadne inne golenie nie jest tak wygodne, szybkie i suche. Może nie tak dokładne jak ostrzem ale tak to bywa - coś za coś.
ps. W przypadku jakiegoś wąsika/pekaesów/itp. nie obejdzie się jednak bez zwykłej jednorazówki by wyrównać brzegi (można to robić na sucho bo skóra już jest do tego przyzwyczajona).

Ja polecam Phillips (ale przyznam, że innej firmy zwyczajnie nie testowałem - znajomi mają te podłużne Brauny i tez sobie chwalą).
Obrazek
Thrashmetalowiec
Miastolud
Posty: 54
Rejestracja: 05 lipca 2011, 00:41
Lokalizacja: Nawiedzona katedra, Stara Dzielnica ( Zamurze )

Re: Golarka elektryczna

Post autor: Thrashmetalowiec »

Ja tam nie lubię elektrycznych golarek, golą niedokładnie a golenie jest niezbyt przyjemne. Z czasem ostrza się tępią i szarpie zarost, podobno trochę boli.
Sam nigdy nie używałem elektryka ale słyszałem opinie od znajomych któży używali.
Nie używam też żadnych drogich maszynek na nożyki typu Gilette itp.
Używam zwykłej ręcznej maszynki (taka cała metalowa, skręcana, takie coś - http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... -Razor.jpg) na wymienne żyletki Polsilver (zwykłe prostokątne z pojedyńczym, drustronnym ostrzem, takie http://i01.i.aliimg.com/photo/v2/101472 ... _Razor.jpg ).
Mimo że to archaik i klasyk to dokładność i jakość golenia przewyższa maszynki na nożyki i prawie doruwnuje brzytwie. Trzeba tylko mieć trochę wprawy żeby się nie zaciąć. I nie używam żadnych żeli i pianek, tylko zwykły krem do golenia w tubce Wars, smarowany pędzlem.
Wychodzi bardzo tanio, żyletki są tanie, krem do golenia też, a starcza na bardzo długo bo rozrabia się z wodą.
Żyletki starczają na dosyć długo, mimo że mam gęsty, twardy i szybko rosnący zarost.
No i skóra jest nawilżona, golenie ręczne na mokro jest przyjemniejsze.
Zchodzi mi około 15 minut.
W kwestii golenia/przystrzygania zarostu w ogóle nie uznaję nic elektrycznego, nie używam też trymerów. Jeśli zapuszczam jakiś zarost to dosyć długi i przycinam nożyczkami. A nawet jak chcę czasem pochodzić z kilkudniowym to po prostu golę się co tydzień.
Jeszcze lepszym i bardziej ekonomicznym narzędziem jest brzytwa - masz jedno ostrze i tylko musisz o nie dbać. Czasem chodzi mi po głowie żeby się przeżucić na brzytew.
"Skóra i dżinsy, to my - źli metale !"
Awatar użytkownika
Dziarsky
Garrett
Posty: 4861
Rejestracja: 02 listopada 2003, 12:26
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Re: Golarka elektryczna

Post autor: Dziarsky »

Tylko elektryczna, choćby stara i wyjechana pozostawia skórę bardziej ochronioną niż wymoczoną i wydrapaną maszynką.

No i wizualnie kwestia gustu - ja wolę nawet po goleniu widzieć lekki zarost :).
Obrazek
Awatar użytkownika
marek
Garrett
Posty: 4775
Rejestracja: 09 grudnia 2003, 08:52
Lokalizacja: Poznań
Płeć:
Kontakt:

Re: Golarka elektryczna

Post autor: marek »

Thrashmetalowiec pisze: Nie używam też żadnych drogich maszynek na nożyki typu Gilette itp.
Używam zwykłej ręcznej maszynki (taka cała metalowa, skręcana, takie coś - http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... -Razor.jpg) na wymienne żyletki Polsilver (zwykłe prostokątne z pojedyńczym, drustronnym ostrzem, takie http://i01.i.aliimg.com/photo/v2/101472 ... _Razor.jpg ).
Mimo że to archaik i klasyk to dokładność i jakość golenia przewyższa maszynki na nożyki i prawie doruwnuje brzytwie. Trzeba tylko mieć trochę wprawy żeby się nie zaciąć. I nie używam żadnych żeli i pianek, tylko zwykły krem do golenia w tubce Wars, smarowany pędzlem.
Wychodzi bardzo tanio, żyletki są tanie, krem do golenia też, a starcza na bardzo długo bo rozrabia się z wodą.
Żyletki starczają na dosyć długo, mimo że mam gęsty, twardy i szybko rosnący zarost.
No i skóra jest nawilżona, golenie ręczne na mokro jest przyjemniejsze.
Zchodzi mi około 15 minut.
Z tymi elektrykami to bywa różnie, ale zależy od zarostu. Z trzech osób o których wiem, że używają elektryków, dwóch wygląda zawsze na niedogolonych. Trzeci o dziwo nie.
Ostatnio jestem zmuszony golić się częściej (co 2 dni) i golenie tak krótkiego zarostu razem z namoczeniem i spłukaniem zajmuje około 5, a koszt miesięcznie ok.5zł. Krem Nivea na tyle dobrze nawilża, że nie mam podrażnień, chyba, ze się zaciągnę za mocno "pod włos" - ale wtedy czuję zaraz po goleniu, smaruję balsamem i jest git. A na nożyki nie narzekam - jeden starczy na kilka miesięcy zanim zacznie szarpać (a zarost mam taki, że większość jednorazowych szarpie mnie nawet jak jest nowa).

@Dziarsky: całe szczęście nie mam problemów z suchą skórą (bardziej w drugą stronę) na twarzy, nawet w przeciwną stronę, zmarszczek też nie za wiele, więc póki mogę - korzystam z dobrodziejstw zwykłej maszynki.
ObrazekObrazek
"No one reads books these days"
ODPOWIEDZ