Chceta to kupujta, nie chceta to nie kupujta. Nikt nikomu pistoletu do głowy nie przykłada, a gry to nie produkt pierwszej potrzeby. Fakty są takie. Gra nie jest crapem, obiektywnie zbiera dobre recenzje, apdejty i poprawki jakieś dają - nawet dzisiaj coś wyszło. Ja osobiście chce uszanować metodologię twórczą i wizję autorów na grę. Retro to takie fajne pojęcie bo każdy ma trochę inne. Mi osobiście nie przeszkadza takie... "twarde", a wręcz się podoba. Wspominałem już wcześniej, że jak gram to czuję np. klimat Kingpina, do którego mam duży sentyment. To bardzo subiektywne - zgoda. Nie uważam przy tym jednak, że można karać twórców za obranie takiej drogi. Tak jak oni sami napiasali - nie podoba się nie graj. Ja rozumiem jakby mechaniki gry były zjebane, gra ciągle crashowała, nie było żadnych updajtów i wiadomości od twórców. No ale tak nie jest, a to jak gra wygląda było WIDAĆ OD DAWNA. Coś czuję, że malkontentów boli najbardziej to że gra nie spełniła ich oczekiwań bycia nowym Thiefem. Tak Kurhhan i Raven to was 
Cóż... takie jest życie. Nie zawsze dostajemy to na co czekaliśmy, a obrażanie się teraz na cały świat (czy w tym przypadku na twórców) to chyba trochę dziecinada - nie uważacie? Albo może to ja już stary jestem bo stawiam gejmplej nad grafikę (tak - bardzo dobrze się bawiłem w EA do tej pory).PS
Ja normalny? Nie wiem czy się obrazić czy jak... XD
I tylko 3 lata minęły. No nic, zapominam o tym biedastealthcie (jak ty możesz olaboga, 2 osoby to robią, specjalna taryfa ulgowa przecież) i ogólnie grach wydawcy New Blood Interactive. Research (taaak, dobra rzecz) jasno wskazuje, że to bolidupy zrzeszające "specyficzną grupę odbiorców" której przykład roztrzęsionego rozumowania mamy tutaj, trochę wyżej.
Zwłaszcza, że gra mi się podoba. Nie jestem jakoś hurraoptymistycznie do niej nastwiony - niech świadczy o tym to, że ostatnio grałem dłużej zaraz po jej wypuszczeniu do EA - ale to ciekawa produkcja z potencjałem zwłaszcza w kategorii grywalności. Bo grafika jak pisałem ma dla mnie drugo albo i trzeciorzędne znaczenie. I żeby nie było to też widzę jej niektóre mankamenty, ale wasza argumentacja mnie po prostu nie przekonuje.