Tytuł: Ten Little Taffers
Typ: T2
Autor: Balboa
Data wydania: 24.03.2020
Język: angielski
Opis: Misja konkursowa z okazji 20-lecia Thiefa 2. Okradanie wielkiej posiadłości.
Do pobrania z:
http://www.southquarter.com/tma20ac/
https://drive.google.com/drive/folders/ ... QwMV2p73XP
Wątek na forum TTLG
Link do tematu konkursowego na TTLG
Strona misji na Thief Guild
Nowa T2FM: Ten Little Taffers
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5184
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Nowa T2FM: Ten Little Taffers
Sam koncept misji jest ciekawy, zamiast poziomów trudności mamy trzy różne punkty widzenia. Ale ja się od tego odbiłem ponieważ nie lubię jednoczesnego obowiązkowego ghostowania z automatycznym wyłączaniem się misji kiedy zostaniemy wykryci.
To jest jedna z 2 misji które nie ukończyłem, tej i misji GORTa.
To jest jedna z 2 misji które nie ukończyłem, tej i misji GORTa.
Re: Nowa T2FM: Ten Little Taffers
4/6
Intro mnie rozwaliło. Przypomnieli mi się kabaretowi "Spadkobiercy".
Pomysł z różnymi punktami widzenia bardzo ciekawy.
Nie znoszę wymuszonego ghostingu, dlatego punkt mniej. Rażących błędów i wad nie widziałam.
Intro mnie rozwaliło. Przypomnieli mi się kabaretowi "Spadkobiercy".
Pomysł z różnymi punktami widzenia bardzo ciekawy.
Nie znoszę wymuszonego ghostingu, dlatego punkt mniej. Rażących błędów i wad nie widziałam.
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5184
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Nowa T2FM: Ten Little Taffers
Jak to ocenić?
Fabularnie fantastyczne. Wielkie brawa i gratukucylacje za perfekcyjną adaptację klasycznego kryminału Agathy Christie. Byłem zdumiony, że można było to wykorzystać i tak sprawnie opisać. Mieliśmy tutaj mnóstwo fantastycznych podstektów i detali, które pozwalały nam głębiej wniknąć w atmosferę. Wierszyki obok drzwi, figurki, historia każdego z gości, a także dobrze przygotowane egzekucje w misjach Garretta i Bumblesona.
I te dwie misje były ciekawe, a ta zapowiadająca się na najbardziej wstrząsająca, okazała się dość płytka.
Najpierw jednak inny przytyk: pomimo informacji na liście objectiwów, że to trzy różne misje w tym samym miejscu i z różnych perspektyw, to jednak nadal brakuje dwóch kwestii. Po pierwsze, że warto to rozgrywać po kolei, aby uniknąć spoilerów. Nierozsądnie uznałem, że zacznę od Owena, gdyż jest w miejscu, gdzie mamy z reguły najtrudniejszy poziom i sobie popsułem sporą część historii.
Drugi problem, to ogólny brak sugestii przy Owenie, o co tak naprawdę chodzi. Przez godzinę szukałem liny na balkonie (a nie w holu, jak powinno być napisane), a potem pewnie zastanawiałbym się, co mam zrobić z tymi broniami... gdyby nie to, że to już sobie zaspoilerowałem z forum.
Pierwsza misja jest spoko. O ile w kategorii misji posiadłościowych byłaby bardzo prosta i krótka, o tyle otoczka dziwnej serii morderstw to prawdziwa ciekawostka. Tak samo Bubleson ma super klimat grozy i mamy możliwość przesłuchania kwestii NPCów na widok trupa. Z reguły unikam sytuacji, aby NPCe znajdowały ogłuszonych ludzi, więc nie miałem świadomości, co można usłyszeć.
Jednak Owen, który miał być arią finałowa, okazał się najbardziej prymitywny. Początkowo superaśny klimat psychopaty, który pogwizduje sobie penetrując pokoje i mordując, szybko okazał się być banałem. Po prostu nasza misja polegała nakolekcjonowaniu rzeczy a potem na rzucaniu nimi w NPCe. Co więcej, ze dwóch przynajmniej zginęło samo. Myślałem, że trudność będzie polegała na tym, że oszaleli ze strachu gości będą nas traktowali jako zagrożenie i się bronili lub uciekali. Albo, że musimy przygotować morderstwa dokładnie wg przepisu w dzienniku, czyli za pomocą jakiś skomplikowanych skryptów wrzucić policjantkę do basenu. Gdyby tak było, FMka byłaby dla mnie liderem tego konkursu. Za historię, skrypty, pomysł i wartość artystyczną. Niestety, ale najwidoczniej silnik Thiefa był zbyt archaiczny, aby podołać pomysłowi.
A tak mamy do czynienia z arcyciekawą ciekawostką, ale tylko ciekawostką.
PODSUMOWANIE
Ocena: 8-
Grywalność: 7
Audio: 9
Video 5
Plusy: pomysł, adaptacja kryminału A.Christie, to trzy misje w jednej, różne detale
Minusy: de facto żadne wyzwanie, misja Owena nie dała rady.
Fabularnie fantastyczne. Wielkie brawa i gratukucylacje za perfekcyjną adaptację klasycznego kryminału Agathy Christie. Byłem zdumiony, że można było to wykorzystać i tak sprawnie opisać. Mieliśmy tutaj mnóstwo fantastycznych podstektów i detali, które pozwalały nam głębiej wniknąć w atmosferę. Wierszyki obok drzwi, figurki, historia każdego z gości, a także dobrze przygotowane egzekucje w misjach Garretta i Bumblesona.
I te dwie misje były ciekawe, a ta zapowiadająca się na najbardziej wstrząsająca, okazała się dość płytka.
Najpierw jednak inny przytyk: pomimo informacji na liście objectiwów, że to trzy różne misje w tym samym miejscu i z różnych perspektyw, to jednak nadal brakuje dwóch kwestii. Po pierwsze, że warto to rozgrywać po kolei, aby uniknąć spoilerów. Nierozsądnie uznałem, że zacznę od Owena, gdyż jest w miejscu, gdzie mamy z reguły najtrudniejszy poziom i sobie popsułem sporą część historii.
Drugi problem, to ogólny brak sugestii przy Owenie, o co tak naprawdę chodzi. Przez godzinę szukałem liny na balkonie (a nie w holu, jak powinno być napisane), a potem pewnie zastanawiałbym się, co mam zrobić z tymi broniami... gdyby nie to, że to już sobie zaspoilerowałem z forum.
Pierwsza misja jest spoko. O ile w kategorii misji posiadłościowych byłaby bardzo prosta i krótka, o tyle otoczka dziwnej serii morderstw to prawdziwa ciekawostka. Tak samo Bubleson ma super klimat grozy i mamy możliwość przesłuchania kwestii NPCów na widok trupa. Z reguły unikam sytuacji, aby NPCe znajdowały ogłuszonych ludzi, więc nie miałem świadomości, co można usłyszeć.
Jednak Owen, który miał być arią finałowa, okazał się najbardziej prymitywny. Początkowo superaśny klimat psychopaty, który pogwizduje sobie penetrując pokoje i mordując, szybko okazał się być banałem. Po prostu nasza misja polegała nakolekcjonowaniu rzeczy a potem na rzucaniu nimi w NPCe. Co więcej, ze dwóch przynajmniej zginęło samo. Myślałem, że trudność będzie polegała na tym, że oszaleli ze strachu gości będą nas traktowali jako zagrożenie i się bronili lub uciekali. Albo, że musimy przygotować morderstwa dokładnie wg przepisu w dzienniku, czyli za pomocą jakiś skomplikowanych skryptów wrzucić policjantkę do basenu. Gdyby tak było, FMka byłaby dla mnie liderem tego konkursu. Za historię, skrypty, pomysł i wartość artystyczną. Niestety, ale najwidoczniej silnik Thiefa był zbyt archaiczny, aby podołać pomysłowi.
A tak mamy do czynienia z arcyciekawą ciekawostką, ale tylko ciekawostką.
PODSUMOWANIE
Ocena: 8-
Grywalność: 7
Audio: 9
Video 5
Plusy: pomysł, adaptacja kryminału A.Christie, to trzy misje w jednej, różne detale
Minusy: de facto żadne wyzwanie, misja Owena nie dała rady.