Wpadnij tutaj, jeśli chcesz zapoznać się z istotnymi wiadomościami, podyskutować o najnowszych doniesieniach ze świata Thiefa oraz opatrzyć zjadliwym lub miłym komentarzem poszczególne informacje.
Tytuł: Business as Usual v3.0
Data recenzji: grudzień 2013
Zaprezentowana historia
Nasz dobry przyjaciel imieniem Pedro pod swoją nieobecność prosi nas, byśmy wykonali dla niego kilka rutynowych spraw. Primo: Pedro zawarł ze strażnikiem Benny'm obustronny pewien układ. Przymyka on oko na nielegalną działalność Pedro w zamian za butelkę zacnego, szlachetnego trunku. Butelkę, którą w chwili obecnej musimy "dostarczyć" osobiście. Secudno: Strażnikowi Nelsonowi odbija, gdy za dużo wypije. Pełniąc wartę na wieży strażniczej ostrzeliwuje mieszkańców. Naszym celem jest kradzież kołczanu jego strzał i palnięcie blackjackiem po łbie. Tertio: Inny złodziejaszek, Gibson okradł naszego przyjaciela. Plotki krążą, iż ukrywa się w opuszczonym magazynie w miejskich kanałach. Czas odzyskać skradzione fanty i dobra. Quatro: Właściciel hotelu był niegdyś bogatym snobem. Coś poszło nie tak i stracił prawie cały swój majątek. Prawie, bowiem gdzieś w jego nowym hotelu znajduje się skrzynia, zawierająca cenną zawartość. Pedro chętnie położyłby na niej swoje lepkie ręce... Tak oto prezentuje się lista zadań. Cóż, rzeczywiście proste zadania i rabunek jak zwyczaj. Jednak w tej misji napotkane postacie i ich pamiętniki dostarczają ogromu informacji i tworzą solidne fundamenty porządnej, przekonywującej historii uniwersum Złodzieja. Mało tego, wszelkie wątki splatają się ze sobą, tworząc spójny i logiczny obraz. Przykład? A chociażby złodziej Gibson, który ukrywa się ze swoim głupkowatym sługą w kanałach. Okradł Pedro, uciekając przy tym i straży miejskiej, którą nasłała na niego Gildia Złodziei. Jedne z jej członków nocuje w hotelu, którego właściciel przegrał niegdyś majątek w karty, a teraz delektuje się alkoholem w lokalnej tawernie. Dodatkowo, włamując się do pozostałych domów i mieszkań natkniemy się na inne, mniejsze notatki, dostarczające nic nieznaczących informacji. Choć wątek nie jest górnolotny, prezentuje się okazale. Jest bogato, biorąc pod uwagę tak niewielki obszar miejski, po którym przyjdzie nam grasować.
Projekt misji z elementami grywalności
Misja jest świetna! W niewielkiej dzielnicy miejskiej mamy mnóstwo domów i mieszkań do których możemy się włamać. Ich wyposażenie i umeblowanie stoi na naprawdę wysokim poziomie. Plądrując, zajrzymy do pustych, zakurzonych poddaszy, jak i ciekawie urządzonych, przytulnych i ciepłych pokoi. Każde mieszkanie ma własny wychodek, czasem nawet i okrągłe zbiorniki na wodę, w których mieszkańcy mogą wziąć kąpiel. W kuchniach prócz standardowego wyposażenia znajdziemy śliczne, okrągłe piece, z odprowadzeniem szkodliwego dymy poza budynek. Pomieszczenia zwykłych mieszkańców są raczej skromne, podczas gdy pokój chociażby takiego właściciela hotelu promienieje bogactwem. Nie brakuje w nim ani gramofonu, ani choinki, ani ukrytych kosztowności. W misji do dyspozycji mamy również kanały, w których ukrywa się pewien złodziejaszek. Jego speluna wypełniona jest zrabowanymi przedmiotami. Bomba! Prócz tego, w kanałach natkniemy się na wielkie turbiny, przypominające nostalgiczne przedmioty z pierwszych części Złodzieja. W misji mamy możliwość zdrapania się na niektóre dachy i włamania do pokoi idąc wzdłuż gzymsów. Niewielki obszar, a tak mnóstwo zabawy. Na ulicach jesteśmy rozpoznawanym czarnym charakterem, zatem straż bez namysłu stara się nas ukatrupić. W tawernie zaś póki nie zaczniemy rabować, możemy spokojnie przebywać. Zadań do wykonania jest sporo i nie należą one do wyjątkowo trudnych. Na najwyższym poziomie trudności czeka na nas wyzwanie zajmujące nawet 1,5 godziny. Udźwiękowienie jest różnorodne i podobnie jak w przypadku innych Fan Misji, stoi na mistrzowskim poziomie, umilając rozgrywkę. Naprawdę nie wyobrażam sobie gry w absolutnym milczeniu, gdzie mojego zmysły słuchu nie otula żadna nuta. Naturalnie misja nie jest bez wad. Śnieg pada z pustego nieba nawet w zamkniętych pomieszczeniach. Świece rzucone do wody nie gasną. Na gzymsach zdarza się, że tekstury znikają, ukazując pustkę. Zaś na szczycie wieży, gdzie przy koksowniku grzeje się wredny strażnik, po wskoczeniu na mur nie widać spodu tła, co śmieszy i nieco drażni.
------------------
Ocena cząstkowa:
Historia - 4
Projekt + grywalność - 4
Ocena końcowa: 4.0
------------------
Plusy:
- sporo notatek i pism, które świetnie kreślą obraz lokalnej społeczności
- mnóstwo różnych pomieszczeń do których można się włamać
- sporo niekonwencjonalnych przejść
- bogaty i dopieszczony projekt dzielnicy...
Minusy:
- ... do którego wdarło się kilka drobnych błędów
- jak na złość, brak mapy!
------------------
Skala ocen
1 - beznadziejnie
2 - słabo
3 - przeciętnie
4 - dobrze
5 - wyśmienicie
