Nowa T2 FM: Finals at the Academy

Wpadnij tutaj, jeśli chcesz zapoznać się z istotnymi wiadomościami, podyskutować o najnowszych doniesieniach ze świata Thiefa oraz opatrzyć zjadliwym lub miłym komentarzem poszczególne informacje.
ODPOWIEDZ

Jak oceniasz misję?

Granie w tę misję jest bliskie doświadczeniu mistycznemu! Coś niesamowitego!
0
Brak głosów
Misja dorównująca oryginalnym poziomom. Bardzo dobra!
2
67%
Misja dosyć dobra, ale nie wszystkim może przypaść do gustu.
1
33%
Misja przyzwoita, ale niczym nie zaskakuje. Przeciętniak.
0
Brak głosów
Na bezrybiu ryba rak. Możecie w to zagrać, jeśli się naprawdę bardzo nudzicie.
0
Brak głosów
Szkoda czasu na ściąganie takich śmieci. Trzymajcie się od tej misji z daleka!
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 3

Awatar użytkownika
Abru
Młotodzierżca
Posty: 896
Rejestracja: 22 września 2002, 13:00

Nowa T2 FM: Finals at the Academy

Post autor: Abru »

Tytuł: Finals at the Academy
Typ: T2
Autor: LarryG
Rozmiar: 191 MB
Data wydania: 22.12.2011
Język: angielski, niemiecki

Do pobrania z:
1) http://www.adrive.com/public/3aa96d198a ... 68db5.html
2) http://www.4shared.com/zip/UjAdtxML/Fin ... yEN01.html
3) http://www.southquarter.com/downloads/2 ... myEN01.zip


Wątek na forum TTLG
Awatar użytkownika
Paweuek
Gniew-Amon
Posty: 1879
Rejestracja: 12 sierpnia 2002, 12:25
Lokalizacja: Cytadela

Re: Nowa T2 FM: Finals at the Academy

Post autor: Paweuek »

Przeszedłem na ekspercie i muszę przyznać - łoł :) Dawno się tak dobrze nie bawiłem ^^ Miałem problem z mnemonikiem ale udało mi się go w końcu znaleźć :) Nie zdążyłem tylko nauczyć się zaklęcia ani uratować czaszki.
PROMETEUSZ
Skryba
Posty: 317
Rejestracja: 02 grudnia 2004, 22:40
Lokalizacja: WROCLAW

Re: Nowa T2 FM: Finals at the Academy

Post autor: PROMETEUSZ »

Czego to jest prequell ???
bo jak włączam misję to mi coś takiego pisze w darkloaderze requel Finals at the Academy. Czy jest jakaś tego poprzednia misja.
Awatar użytkownika
Pablito
Kurszok
Posty: 509
Rejestracja: 15 lutego 2004, 20:40
Lokalizacja: Z tamtąd

Re: Nowa T2 FM: Finals at the Academy

Post autor: Pablito »

To jest pierwsza misja z serii trzech (dwie następne dopiero powstaną) i całość stanowi opowieść o wydarzeniach przed Thiefem1.
Awatar użytkownika
Jacek
Strażnik Glifów
Posty: 3200
Rejestracja: 28 sierpnia 2003, 23:05
Lokalizacja: Zwoleń

Re: Nowa T2 FM: Finals at the Academy

Post autor: Jacek »

Nie mogę odpalić. Zamiast fanmisji włącza się pierwsza misja z kampanii, podobnie jest z Cataclysmic Revelations.

Mam Garrettloadera 1.41 i Win7 64, inne FM-ki chodzą bez problemu.
Awatar użytkownika
dario
Arcykapłan
Posty: 1412
Rejestracja: 08 lutego 2007, 09:15
Lokalizacja: Tychy

Re: Nowa T2 FM: Finals at the Academy

Post autor: dario »

Na Garrettloader dużo fan misji nie mogłem odpalić dlatego przerzuciłem się na Darkloader'a ;)
Awatar użytkownika
Jacek
Strażnik Glifów
Posty: 3200
Rejestracja: 28 sierpnia 2003, 23:05
Lokalizacja: Zwoleń

Re: Nowa T2 FM: Finals at the Academy

Post autor: Jacek »

Ale na Darkloaderze nic nie działa mi pod Win 7.
Jaką masz wersje i system?
Awatar użytkownika
Bruce
Strażnik Glifów
Posty: 3835
Rejestracja: 06 maja 2003, 17:58
Lokalizacja: Lublin
Płeć:

Re: Nowa T2 FM: Finals at the Academy

Post autor: Bruce »

Ja mam win 7 32-bit i chodzi zarówno Darkloader jak i Garrettloader.
Awatar użytkownika
Mixthoor
Złodziej
Posty: 2334
Rejestracja: 12 listopada 2007, 13:15
Lokalizacja: Dojczlandia
Płeć:

Re: Nowa T2 FM: Finals at the Academy

Post autor: Mixthoor »

Ale na Darkloaderze nic nie działa mi pod Win 7.
Jaką masz wersje i system?
Zernij na plik PDF, LINK - http://www.thief-forum.pl/viewtopic.php ... 43#p129043

Moj system:
Windows 7 Enterprise 64 bit SP1 DEUTSCH v6.1.7601 + regularne Update Microsoftu.
Awatar użytkownika
Jacek
Strażnik Glifów
Posty: 3200
Rejestracja: 28 sierpnia 2003, 23:05
Lokalizacja: Zwoleń

Re: Nowa T2 FM: Finals at the Academy

Post autor: Jacek »

Już mi chodzi na Darkloaderze.
Awatar użytkownika
Mixthoor
Złodziej
Posty: 2334
Rejestracja: 12 listopada 2007, 13:15
Lokalizacja: Dojczlandia
Płeć:

Re: Nowa T2 FM: Finals at the Academy

Post autor: Mixthoor »

Tytuł: Finals at Academy
Data recenzji: luty 2012

Słowo wstępu
Akcja rozgrywa się przed historią, którą mieliśmy okazję poznać w pierwszej orginalnej części gry. Garrett czeka na finałowe zadanie, po wynkonaniu któego zosyanie pełnoprawnym Opiekunem tajnego stowarzyszenia, trzymającego pieczę nad wydarzeniami w Mieście i na świecie. Przygotujcie się na dosyć długą i ciekawą podróż przez korytarze Akademii i pradawne katakumby.

Fabuła - 5
Wątek fabularny i powziązane z nim historie są najlepszymi i najbardziej dopracowanymi elementami misji. Cała zabawa rozpoczyna się w Akademii Opiekunów o nazwie "Delphanic". Nasz złodziej musi przystąpić do egzaminu, od którego zależy inicjacja na stopień Opiekuna. Nim otrzymamy główne zadanie, musimy wykorzystać nasze umiejętności wtapiania się w cień oraz bezszelestnego poruszania się, by zdobyć w Audytorum pewną notatkę. Dopiero wówczas droga do realizacji finałowego zadania stanie przed nami otworem. Przemierzając komnaty, należące do uczniów oraz Opiekunów wyższej rangi, trafimy na multum książek. Czytając ich treść poznamy historię powstania naszej organizacji, dowiemy się o losach założyciela, Opiekuna Aaesha oraz straszliwego nekromanty Olhm'a. Mało tego, otrzymamy ogromną ilość informacji dotyczących pradawnej cywilizacji Anharran, poznamy pewne przepowiednie dotyczące Olhma, zajrzymy do kodeksu walki i regulaminu Akademii, otrzymamy detale o ważniejszych artefaktach, ciekawych miejscach oraz kluczowych wydarzeniach. Nawet informacje dotyczące zwierząt lub warzyw zostaną zapisane w naszym dzienniku i w pewnym momencie okażą się niezwykle pomocne. Lista ksiąg, pism i notatek jest ogromna, wręcz przytłaczająca. Ciekawostką jest fakt, iż w archiwach uczelnianych zerkniemy na opinię Opiekunów dotyczącą naszego bohatera, a także poznamy jego wyniki, osiągnięcia i oceny semestralne! Autor postarał się, abyśmy czuli się jak w murach prawdziwej instytucji mistyczno-naukowej. Klimat wokół tajemniczego bractwa Opiekunów został uchwycony i zrealizowany z niesamowitą pieczołowitością. Doceniam zatem ogrom prac, jaki autor włożył w swoje dzieło. Prócz wątku głównego, Garrett będzie miał okazję zapoznać się z ośmioma opowieściami niejakiego Old Man Boon'a, wieloma informacjami dla studentów Akademii oraz treścią sztuki wystawianej przez studentów w auditorim. Koniecznie muszę dodać, iż większość zadań (stworzenie dodowlnego zaklęcia, ukojenie płaczu ducha dziecka, uwolnienie duszy Rupert'a, odzyskanie medalionu Opiekunów, kradzież dużej ilości kosztowności) jest opcjonalna i nie wymagana do ukończenia naszego głównego celu. Jednak ich duża liczba nie pozwala nam przejść wokół nich zupełnie obojętnie...

Grywalność - 4
Misja obfita jest w nowatorskie elementy oraz dużą liczbę łamigłówek, które potrafią gracza poważnie zdenerwować. Zacznijmy od pochwał. Interesującą rzeczą dodającą kszty realizmu są imiona bądź opis każdej postaci. Nie ważne czy to wojownik Opiekunów, strażnik, uczony czy może student - dokładnie będziemy wiedzieć, kogo spotkaliśmy (czytajcie: ogłuszyliśmy). Na plus zasługuje zaprojektowanie Opiekunów wyższej rangi. Ich wygląd znacznie różni się od pozostałych, co znacząco ułatwia ich identyfikację. Każdy z nich posiada również prywatną komnatę, stylizowaną zgodnie z własnymi zainteresowaniami na swój osobisty gust. I tak zwiedzimy tu pokoje ornitologa, górnika, żeglarza, krawca, botanika i miłośnika sztuki. Z każdym pomieszczeniu prócz przedmiotów związanych z daną tematyką, ujrzymy charaktyerystyczne obrazy. Wspaniały pomysł! Słowa uznania kieruję za możliwości używania wytrychów lub specjalnych pierścieni. Oprócz standardowego używania wytruchów w kolejności "kwadrat, trójkąt, kwadrat", momentami będziemy musieli wsłuchać się w komentarz Garrett'a, obserwując tym samym łamany zamek. Często nieprawidłowe użycie wytrycha powoduje, iż tę króciutką minigierkę rozpoczynamy od nowa. Z pomocą może nam przyjść wspomniany pierścień, który łamie zablokowane zamki nieco szybciej i łatwiej. Miejcie jednak na uwadze, że nie zawsze można z niego skorzystać. Kolejnym trafionym w dziesiątkę elementem są nieumarli wojownicy, patrolujący labirynt w drugiej części misji. Autor przedstawił ich w formie kościotrupów, którzy nie należą do najszybszych i najwytrzymalszych. Nieco trudniejszym przeciwnikiem są płomienni kwadratowi rycerze, do których samo zbliżenie zabiera nam punkty sił witalnych. Pomysł interesujący, lecz czy twórca nie mógł się bardziej postarać? Osobiście czułem niesmak, podczas walki z wielkim, płonącym kartonem! Hanka zginęła po zderzeniu z kartonami, ja zaś obrywałem po dotknięciu płonącej tektury - trochę to żenujące. Nawet pozostająca po nich strzała z kryształem ognia nie zrekompensowała mojego zniesmaczenia. Ostatnim elementem, który pozytywnie ocenię są glify Opiekunów. Natkniemy się na nie kilkukrotnie. Za pierwszym razem podczas rozszyfrowywania genialnego szyfru do ukrytego pomieszczenia na strychu, natomiast za drugim podczas eksploatacji labiryntu. Ich aktywacja w tamtym miejscu nagrodzi nas dodatkowym wyposażeniem naszego ekwipunku.
Niestety nie wszystko złoto co się świeci. Tak też jest i tutaj. Pierwszym elementem misji, który targał moimi negatywnymi emocjami było odnalezienie prawidłowej kombinacji szyfru do wspomnianego wyżej tajemiczego pomieszczenia. Gdyby nie pomoc zagranicznego forum, w życiu nie odnalazłbym tej niewielkiej karteczki, której wystający róg był naprawdę ledwo widoczny. Kolejny rozwścieczający mnie element to rozszyfrowanie zagadek dotyczących składników, niezbędnych przy tworzeniu zaklęć i magicznych przedmiotów. Moja znajomość angielskiego nie jest najwyższych lotów, zatem ślęczenie ze słownikiem i domyślanie się o jaki przedmiot chodzi, było dla mnie prawdziwą katorgą. Również i tutaj z pomocą przyszły wskazówki autora, które na szczęście udostępnił na forum. Ktoś może mi zarzucić, iż było to jedynie opcjonalne zadanie. Owszem, lecz przy tak dużej liczbie tych dodatkowych zadań, pojawiła się w końcu chęć zrealizowania ich wszystkich. Dlaczego zatem autor zbudował przede mną tak wysoki mur? Ni to zabawne, ni przyjemne. Strasznie irytujący był również fakt, iż Opiekunowie po wykryciu naszej obecności (audytorium, kuchnia, nasz pokój!) gotowi byli nas zatłuc na śmierć. No bez przesady! Analogiczny poziom absurdu zaprezentowały ostatnie dwie łamigłówki. Pierwszą z nich było ukojenie bólu duszy płaczącego dziecka. Gdy dowiedziałem się co jest potrzebne do wykonania celu misji, tak lokalizacja tego przedmiotu pozostała dla mnie już tylko wielką niewiadomą. Nawet po zerknięciu na wskazówki twórcy, stwierdziłem, że chyba sobie daruję. Drugą i zarazem ostatnią irytującą zagadką było pokonanie niekończących się schodów. Wiedziałem, że na górę prowadzą trzy ścieżki. Wiedziałem, że jedna przy jednej z tych ścieżek należy wykorzystać linę (po "aktywacji" lini do ekwipunku zostaje dodana specjalna strzała). Jednak i tutaj nie znalazłem żadnego punktu zaczepienia. Przy dwóch pozostałych ścieżkach musiałem PO RAZ KOLEJNY skorzystać z udostepnionych wskazówek. Niestety teksty i komentarze zapisane w naszym dzienniku nie naprowadziły mnie na właściwy tor... Na zakończenie wspomnę tylko o ogromnej liczbie przedmiotów w ekwipunku. Zgodzę się z tym, iż mamy tu prawdziwe bogactwo wyposażenia i przedmiotów. Jednak odszukanie podczas walki np. bomby oślepiającej, miny bojowej bądź stworzonego czaru czy mikstury, wprowadza jedynie niepotrzebny stres. "Co za dużo, to nie zdrowo" - czy zgodzi się pan ze mną, panie LarryG?

Oprawa audio-wizualna - 4
Oceniając ten element misji mam bardzo mieszane uczucia. Rozpocznijmy od oprawy wizualnej, która moim zdaniem jest strasznie nierówna. Na plus zaliczam menu z muzyką orginalnego Thief'a Gold. Uważam to za mistrzowskie posunięcie, jako, że akcja dzieje się przed wydarzeniami z pierwszej części gry. Akademia Opiekunów została przepięknie zaprojektowana - wykorzystanie stylkowej mapy w połączeniu z projektem pomieszczeń dostarcza naprawdę ogromnej przyjemności. W oczy najbardziej rzucają się stylowe i przepiękne obrazy, których jest naprawdę multum. Ich tematyka jest zaprawdę różnorodna - w salach szkoleniowych znajdziemy szkice, schematy, wzory i modele, zaś w komnatach Opiekunów wyższej rangi natkniemy się na obrazy charakterystyczne dla danej puli zainteresowań poszczególnych członków załogi. Niestety tekstury ścian i podłóg są już niskiej jakości, tworząc tym samym nienaturlany, gorzki kontrast. Analogicznie prezentują się kamienne posągi - jedne mają krągłe ksztatły, inne zaś są po prostu kańciaste. Czy tak trudno było zwrócić na to uwagę i trzymać się jednego stylu? Słowa uznania kieruję również za wspaniałe umeblowanie oraz wyposażenie pomieszczeń. Za mistrzostwo uważam pomysł z wysuwanymi półkami (w których de facto można odnaleźć wartościowe przedmioty) lub aktami (które można przeczytać). Ślicznie prezentują się księgi i regały, w których zostały one ułożone. Szkoda, że w biblitece autor poszedł na łatwiznę, wykorzystując dla owych regałów jedynie nędzną teksturę. Warto wspomnieć, iż źródła światła można gasić. I naprawdę nieistotne jest, czy są to świece, lampy gazowe, czy lampy w bibliotece. Zawsze możemy stworzyć sobie odrobinę przyjaznego mroku, nie tracąc przy tym cennych strzał z kryształem wody. Zwiedzając pomieszczenia Akademii natkniemy się na kuchnię z ogromną ilością artykułów spożywczych. Jadło posiada oczywiście nowy kształt, który po zebraniu trafia do specialnego kosza. W tle ogromu ilości przedmiotów naszego ekwipunku, jest to naprawdę pomocne. Będąc przy pomieszczeniach gospodarczych chciałbym zwrócić uwagę na pralnię, która po uruchomieniu mąci wodę i wytwarza pianę. Niby nic, a jednak cieszy oko. Przemierzając kolene piętra budynku natkiemy się na pomiesczenie z wieloma mapami. Prócz ścieżek labiryntu, odnajdziemy mapy faz księżyca, kierunków wiatru lub nieznanych miast. Jest to jeden z tych drobnych elementów, które dodają siedzibie Opiekunów kolejnej dozy auyentyczności. Wspaniale prezentują się również pajęczyny, których nie braknie zarówno na strychu, jak i w komnatach drugiej części misji. Tam niestety brakuje różnorodności i bogactwa, bowiem pomieszczenia są puste i strasznie nużące.
Czas zatem wylać wiadro pomyj za udźwiękowienie. Przez pierwszą część misji, czyli nieco ponad 2,5 godziny, muzykę usłyszymy jedynie w menu. Albo jestem głuchy, albo jakość plików dźwiękowych jest tak niska, że w ogóle jej nie słychać, albo jej tam w ogóle nie ma! Po złamaniu szyfru Opiekunów i dostani się do ukrytego pomieszczenia jest odrobinę lepiej. Coś zaczyna brzęczeć, zatem można poczuć się nieco przyjemniej. W labiryncie i pradawnych komnatach na szczęście nie brakuje złowrogich szeptów, dobrze znanych fanom uniwersum Złodzieja. Jednak i tam osobiście brakowało mi czegoś dojrzalszego i mroczniejszego. Kolejny ogromny minus stawiam za fatalnej jakości komentarze naszych "przeciwników". Do jasnej cholery - czy ktoś z Was rozumiał, co Opiekunowie mówią? Okropne, niskiej jakości pitolenie! Nawet po zamianie plików dźwiękowych, które autor umieścił na forum, nic się nie poprawiło. Katastrofa!

Ogólna ocena: 4,3

-----------

Plusy:
- interesujący i bardzo rozbudowany wątek fabularny wokół bractwa Opiekunów
- wiele nieobowiązkowych zadań, znacznie przedłużających długość rozgrywki
- opinie o naszym złodzieju i jego oceny semestralne!
- menu z muzyką w stylu Thief'a Gold
- kilkukrotnie niestandardowy sposób używania wytrychów
- różnorodne pomieszczenia Opiekunów, stylizowane na wzór ich zainteresowań
- przepiękny model kościanego wojownika
- pomysł z dwojakim wykorzystaniem glifów
- śliczne wyposażenie pomieszczeń (w szczególności obrazy)
- wspaniała, praktyczna mapa Akademii ze stylową czcionką

Minusy:
- niektóre łamigłóki stworzone dla masochistów (niekończące się schody, magiczne składniki)
- ognisty, niebezpieczny, szybki i przebiegły kartonowy wojownik
- zbyt duża liczba przedmiotów w ekwipunku
- po wykryciu, Opiekunowie gotowi byli nas zabić
- nierówność i brak konsekwencji w zastosowaniu tekstur
- fatalna i słaba technicznie oprawa melodyjna

-----------

Skala ocen
1 - beznadziejnie
2 - słabo
3 - przeciętnie
4 - bardzo dobrze
5 - wyśmienicie
Awatar użytkownika
Paweuek
Gniew-Amon
Posty: 1879
Rejestracja: 12 sierpnia 2002, 12:25
Lokalizacja: Cytadela

Re: Nowa T2 FM: Finals at the Academy

Post autor: Paweuek »

Mixthoor pisze:Nieco trudniejszym przeciwnikiem są płomienni kwadratowi rycerze, do których samo zbliżenie zabiera nam punkty sił witalnych. Pomysł interesujący, lecz czy twórca nie mógł się bardziej postarać? Osobiście czułem niesmak, podczas walki z wielkim, płonącym kartonem! Hanka zginęła po zderzeniu z kartonami, ja zaś obrywałem po dotknięciu płonącej tektury - trochę to żenujące. Nawet pozostająca po nich strzała z kryształem ognia nie zrekompensowała mojego zniesmaczenia.
Coś mi mówi, że Pan Kolega napotkał na swojej drodze te oto dromedowe awatary zamiast bestyj właściwych.
Awatar użytkownika
Mixthoor
Złodziej
Posty: 2334
Rejestracja: 12 listopada 2007, 13:15
Lokalizacja: Dojczlandia
Płeć:

Re: Nowa T2 FM: Finals at the Academy

Post autor: Mixthoor »

No właśnie te "bestyje właściwe"... Masakra prawda?
Awatar użytkownika
Paweuek
Gniew-Amon
Posty: 1879
Rejestracja: 12 sierpnia 2002, 12:25
Lokalizacja: Cytadela

Re: Nowa T2 FM: Finals at the Academy

Post autor: Paweuek »

Z tego co mi wiadomo, są to fireshadows z Thief Gold. Owszem, można by je unowocześnić, ale to już niech autor ogarnie :)
Awatar użytkownika
Mixthoor
Złodziej
Posty: 2334
Rejestracja: 12 listopada 2007, 13:15
Lokalizacja: Dojczlandia
Płeć:

Re: Nowa T2 FM: Finals at the Academy

Post autor: Mixthoor »

Dawno już nie grałem w TG (kilka lat) i szczerze mówiąc, nie pamiętam tych postaci. Mam teraz nieco mieszane uczucia co do tego jednego "minusa"...
Awatar użytkownika
dario
Arcykapłan
Posty: 1412
Rejestracja: 08 lutego 2007, 09:15
Lokalizacja: Tychy

Re: Nowa T2 FM: Finals at the Academy

Post autor: dario »

Podpisuje się pod słowami Mixthoor'a. Nadmiar ilości przedmiotów w ekwipunku zdecydowanie utrudnia rozgrywkę, zwłaszcza, że w tej misji praktycznie wszystkie musimy nosić ze sobą, bo nigdy nie wiadomo kiedy się nam przydadzą :roll: Tak było chociażby z wykonaniem/nauczeniem się zaklęć. No jak można jako składnik do zaklęcia dać np. ser, który równocześnie nadaje się do zjedzenia :shock: ? Co do fabuły nie mam zastrzeżeń - przemyślana i ciekawie przedstawiona historia Opiekunów i samej akademii :oki Autor delikatnie przesadził jeszcze z ilością tekstu. Całość zajęła mi około 5 godzin gry.
ODPOWIEDZ