Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
Moderator: Spidey
Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
No właśnie - tak jak w temacie.
Które z wątków fabularnych we wszystkich Thiefach niezbyt wam się podobają? Jest ich pewnie mało bo Thief to prawdziwe fabularne dzieło sztuki, ale może coś się znajdzie.
Mnie nie do końca pasuje Victoria w T2 - a raczej sposób jej przedstawienia. W T1 okazała się demonem, wcielonym złem, przy czym w T2 jest całkiem inna.
Gdy byłem mały i zaczynałem przygodę z Thiefem to zaczynałem się bać na widok Konstiego i Wiktorii a cutscenka z dostarczaniem Oka i odbieraniem "zapłaty" była jedynym momentem we wszystkich Thiefach (dobra, może też Cradle ale kiepsko tę rolę spełnił) który mnie przestraszył. Za pierwszym razem oczywiście. Teraz Wiktoria jest staje się kobietą czczoną przez hipisów...?
T2 trochę to zepsuł.
Które z wątków fabularnych we wszystkich Thiefach niezbyt wam się podobają? Jest ich pewnie mało bo Thief to prawdziwe fabularne dzieło sztuki, ale może coś się znajdzie.
Mnie nie do końca pasuje Victoria w T2 - a raczej sposób jej przedstawienia. W T1 okazała się demonem, wcielonym złem, przy czym w T2 jest całkiem inna.
Gdy byłem mały i zaczynałem przygodę z Thiefem to zaczynałem się bać na widok Konstiego i Wiktorii a cutscenka z dostarczaniem Oka i odbieraniem "zapłaty" była jedynym momentem we wszystkich Thiefach (dobra, może też Cradle ale kiepsko tę rolę spełnił) który mnie przestraszył. Za pierwszym razem oczywiście. Teraz Wiktoria jest staje się kobietą czczoną przez hipisów...?
T2 trochę to zepsuł.
Re: Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
Bardzo ciekawy temat:D
Chociaż nie zgodzę się, Artass. Dla mnie przedstawienie demonów, które czynią zło, i wyrywają ludziom oczy ma powiedzmy jakiś urok i w pierwszym momencie wydaje się strasznie ale na jak długo?
Jak dla mnie dużo straszniejsza była atmosfera w T2, mówię tu o presji i manipulacji, Garrett wykonywał posłusznie wszystkie polecenia, był zupełnie bezwolny, a z czasem zaczął pomagać z przekonaniem, co też mogło wiele go kosztować. Czy to nie okrutny i przemyślany plan? Wykorzystać kogoś i to jeszcze tak, by ta osoba była przekonana, że tego pragnie?
Ale to tylko moje zdanie;)
Nie podobało mi się bardzo zakończenie ostatniej części. To takie niespójne. Garrett rzucał się cały czas, sprzeciwiał i nagle coś przeskoczyło mu w głowie, konflikt się rozwiązał i miał już wszystko poukładane? Zmienił się zupełnie, pogodził z przeznaczeniem? Zupełnie nie rozumiem, czemu.
(W dodatku ta dziewczynka jest masakrycznie brzydka. Ale to już nie ten temat;) )
Chociaż nie zgodzę się, Artass. Dla mnie przedstawienie demonów, które czynią zło, i wyrywają ludziom oczy ma powiedzmy jakiś urok i w pierwszym momencie wydaje się strasznie ale na jak długo?
Jak dla mnie dużo straszniejsza była atmosfera w T2, mówię tu o presji i manipulacji, Garrett wykonywał posłusznie wszystkie polecenia, był zupełnie bezwolny, a z czasem zaczął pomagać z przekonaniem, co też mogło wiele go kosztować. Czy to nie okrutny i przemyślany plan? Wykorzystać kogoś i to jeszcze tak, by ta osoba była przekonana, że tego pragnie?
Ale to tylko moje zdanie;)
Nie podobało mi się bardzo zakończenie ostatniej części. To takie niespójne. Garrett rzucał się cały czas, sprzeciwiał i nagle coś przeskoczyło mu w głowie, konflikt się rozwiązał i miał już wszystko poukładane? Zmienił się zupełnie, pogodził z przeznaczeniem? Zupełnie nie rozumiem, czemu.
(W dodatku ta dziewczynka jest masakrycznie brzydka. Ale to już nie ten temat;) )
Re: Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
O T3 nie będę się wypowiadał, bo grałem tylko w kilka pierwszych misji Nie podobało mi się (tak w połowie) zakończenie T2. Chyba w Kuźni Dusz nie pomieścili się wszyscy mechaniści, roboty itp...
Również nie podobało mi się sprzymierzenie z Wiktorią, zawsze myślałem że Poganie są ,,źli" a Młotodzierżcy ,,dobrzy" (ale nie święci )
Również nie podobało mi się sprzymierzenie z Wiktorią, zawsze myślałem że Poganie są ,,źli" a Młotodzierżcy ,,dobrzy" (ale nie święci )
Re: Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
Nie ma w Thiefach (wszystkich trzech częściach) frakcji dobrych i złych, każda ma swoje cele i dąży do nich niekoniecznie w zgodzie z innymi. Jedyne zastrzeżenie z mojej strony do fabuły pierwszych dwóch części Złodzieja, dotyczy braku opcji wyboru drogi. Na szczęście zostało to naprawione w trzeciej odsłonie, która pod tym względem daje nam swobodę i mimo, iż jest kontynuacją bardzo oryginalnego pomysłu z części 1, poziomem narracji i bogactwem wątków wygrywa w moim osobistym rankingu.
A The Cradle nie ma sobie równych w gatunku horrorów, to nie tylko moje zdanie, ale większości ludzi, którzy grali w inne straszne tytuły
A The Cradle nie ma sobie równych w gatunku horrorów, to nie tylko moje zdanie, ale większości ludzi, którzy grali w inne straszne tytuły
Jeśli lubisz mroczne tajemnice i zamki...
Zapraszam do obejrzenia zrzutów z powstającej Fanmisji
Zapraszam do obejrzenia zrzutów z powstającej Fanmisji
Re: Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
Wątek związany z kradzieżą miecza. Dotąd nie rozumiem, dlaczego Konstantyn po prostu nie powiedział: "idź po oko do katedry" zamiast bawić się w masochistę i okradać samego siebie.
Maurus i Lauryl, dlaczego w dwóch najstraszniejszych misjach ciągle nam ktoś towarzyszy. Przez to zamiast czując się samotny w zagrożeniu, ciągle wiem, że ktoś ze mną jest.
Poza tym wątek z talizmanami, ale to już moje uprzedzenie. Po prostu w większości gier fabularnych w jakie grałem za zadanie mamy coś załatwiać lub znajdywać, najczęściej kilka sztuk, rozlokowanych po całej krainie dostępnej w grze. Może w Thiefie nie ma ściśle określonych granic, jednak latanie z miejsca na miejsce nie mające ze sobą wiele wsólnego, oprócz tego, że coś tam jest mi nie pasuje.
Maurus i Lauryl, dlaczego w dwóch najstraszniejszych misjach ciągle nam ktoś towarzyszy. Przez to zamiast czując się samotny w zagrożeniu, ciągle wiem, że ktoś ze mną jest.
Poza tym wątek z talizmanami, ale to już moje uprzedzenie. Po prostu w większości gier fabularnych w jakie grałem za zadanie mamy coś załatwiać lub znajdywać, najczęściej kilka sztuk, rozlokowanych po całej krainie dostępnej w grze. Może w Thiefie nie ma ściśle określonych granic, jednak latanie z miejsca na miejsce nie mające ze sobą wiele wsólnego, oprócz tego, że coś tam jest mi nie pasuje.
Człowiek żyje by być szczęśliwy
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5183
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
Tak samo Victoria nie to ZuY demon, ale istota o jasno określonych celach. Kiedy trzeba, to jest przeciwko Garrettowi, ale kiedy potrzebuje go, to zawiązuje sojusz. Całkiem to logiczne.
Hmmm ciężko wskazać to, co NIE podobało mi się... te poboczne zadanka dla Młotków i Pogan w T3 to jakieś takie zupełnie nie klimatyczne były.
Ale poza tym to absolutnie nie wiem, co mogłoby mi sie na tyle niespodobać, by o tym pisać.
Hmmm ciężko wskazać to, co NIE podobało mi się... te poboczne zadanka dla Młotków i Pogan w T3 to jakieś takie zupełnie nie klimatyczne były.
Ale poza tym to absolutnie nie wiem, co mogłoby mi sie na tyle niespodobać, by o tym pisać.
- BodomChild
- Złodziej
- Posty: 2419
- Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
Początek misji "Assassins", przyłażą jakieś podejrzane mendy pod okno sklepu, zabijają sprzedawcę za ladą i myśląc, że kropnęli Garretta wracają w najlepsze do Ramireza. Bezsens!
1. Dlaczego strzelali do człowieka za ladą? Przecież wiadomo, że to sprzedawca!
2. Dlaczego nie zadali sobie trudu, żeby sprawdzić czy nie żyje i czy to właściwa osoba?
3. Na logikę, jeśli chcieli kropnąć Garretta w sklepie to wiadomo, że będzie tam też sprzedawca Farkus, fatalne miejsce na morderstwo, musieliby zabić dwie osoby, Garretta i Farkusa, żeby nie było żadnych świadków.
Tak, to bez znaczenia, ale zawsze mnie to nurtowało .
No i Wiedźma tak średnio mnie przekonuje jako główny czarny charakter w Deadly Shadows, brakuje jej tego czegoś co mieli Konstantyn/Szachraj i Karras.
1. Dlaczego strzelali do człowieka za ladą? Przecież wiadomo, że to sprzedawca!
2. Dlaczego nie zadali sobie trudu, żeby sprawdzić czy nie żyje i czy to właściwa osoba?
3. Na logikę, jeśli chcieli kropnąć Garretta w sklepie to wiadomo, że będzie tam też sprzedawca Farkus, fatalne miejsce na morderstwo, musieliby zabić dwie osoby, Garretta i Farkusa, żeby nie było żadnych świadków.
Tak, to bez znaczenia, ale zawsze mnie to nurtowało .
No i Wiedźma tak średnio mnie przekonuje jako główny czarny charakter w Deadly Shadows, brakuje jej tego czegoś co mieli Konstantyn/Szachraj i Karras.
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Re: Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
Może chciał go najpierw sprawdzić? Może nie dowierzał plotkom, które czyniły go najlepszym złodziejem?Daweon pisze:Wątek związany z kradzieżą miecza. Dotąd nie rozumiem, dlaczego Konstantyn po prostu nie powiedział: "idź po oko do katedry" zamiast bawić się w masochistę i okradać samego siebie.
Kiedyś też mnie nurtowało, ale wyjaśniłem sobie że to byli patałachy.BodomChild pisze:Początek misji "Assassins", przyłażą jakieś podejrzane mendy pod okno sklepu, zabijają sprzedawcę za ladą i myśląc, że kropnęli Garretta wracają w najlepsze do Ramireza. Bezsens!
1. Dlaczego strzelali do człowieka za ladą? Przecież wiadomo, że to sprzedawca!
2. Dlaczego nie zadali sobie trudu, żeby sprawdzić czy nie żyje i czy to właściwa osoba?
3. Na logikę, jeśli chcieli kropnąć Garretta w sklepie to wiadomo, że będzie tam też sprzedawca Farkus, fatalne miejsce na morderstwo, musieliby zabić dwie osoby, Garretta i Farkusa, żeby nie było żadnych świadków.
- BodomChild
- Złodziej
- Posty: 2419
- Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
No ja sobie to wytłumaczyłem, że może nie byli zbyt bystrzy .matilon pisze:Kiedyś też mnie nurtowało, ale wyjaśniłem sobie że to byli patałachy.
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Re: Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
Alczego tu oczekiwać od AI w Thiefie. Nawet jak się nie gra, to się do niczego nie nadają.
Re: Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
Właśnie dlaczego chciał sprawdzić. Jeżeli te plotki to kłamstwa to Garret by zginął. Jeżeli nie, to zdobyłby to Oko. Tak czy tak test jaki mu Konstantin zadał nie miał tu znaczenia.matilon pisze:Może chciał go najpierw sprawdzić? Może nie dowierzał plotkom, które czyniły go najlepszym złodziejem?Daweon pisze:Wątek związany z kradzieżą miecza. Dotąd nie rozumiem, dlaczego Konstantyn po prostu nie powiedział: "idź po oko do katedry" zamiast bawić się w masochistę i okradać samego siebie.
Człowiek żyje by być szczęśliwy
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Re: Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
Jednak o wiele lepiej wierzyć, że twórcy zrobili ten wątek z mieczem, by gra była dłuższa.(Niby jeden poziom, ale lepszy ryc niż nic)
- BodomChild
- Złodziej
- Posty: 2419
- Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
Po prostu potrzebny był pretekst, żeby zwiedzić posiadłość Konstantyna, nie ma sensu doszukiwać się tu czegoś głębszego .
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
- ERH+
- Kurszok
- Posty: 530
- Rejestracja: 14 sierpnia 2009, 04:34
- Lokalizacja: Kadath... ...w okolicach poduszki przed trzecią w nocy
Re: Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
Gdy zaczynałem grać w Thiefa, kierowałem się hasłem "symulator średniowiecznego złodzieja" -więc zombie w drugiej misji były dla mnie złym rozwiązaniem fabularnym .
T1: Zawsze mnie zastanawiało jak ziemia mogła się zamknąć nad Zaginionym Miastem, a jedyne wejście znajdować się w miejskim odcinku rzeki. Rozumiem że to przenośnia, ale można by całkiem dosłownie traktować takie pomysły. ...Jak enklawa żywych trupów w środku Miasta -że niby łatwiej było wybudować mur wokół ogniska zarazy (?). To fakt, mury miejskie spełniały i taką funkcję w średniowieczu, jednak martwa część miasta to kolejny bardzo umowny fragment historii (rozsądniej to było zrobione w T3, jako statek widmo rodem z Drakuli).
T2: Można by się przyczepić do statyczności świata -w jedynce pomiot chaosu zrobił małą rzeź na ulicach szturmując przybytek Młotowców -skoro tylko oni wierzyli w realne zagrożenie ze strony Szachraja, czy nie powinno być jakiegoś odzewu ze strony świeckich ludzi? Jak to się ma do rozłamu w zakonie?
T3: Kurszokowie -zupełnie niepotrzebna, dodatkowa rasa. Nie wiem czy w zamierzony sposób zabawna, najpewniej ma zastępować insektoidy z T1. I kolejne Miasto pod Miastem, chyba w starszej warstwie archeologicznej.
Wiedźma -ostatecznie to niezły pomysł by była człowiekiem opancerzonym mocą wszystkich glifów, ale spodziewałem się jakiegoś nadprzyrodzonego wcielonego Zła pokroju Szachraja, stąd drobny niedosyt.
T1: Zawsze mnie zastanawiało jak ziemia mogła się zamknąć nad Zaginionym Miastem, a jedyne wejście znajdować się w miejskim odcinku rzeki. Rozumiem że to przenośnia, ale można by całkiem dosłownie traktować takie pomysły. ...Jak enklawa żywych trupów w środku Miasta -że niby łatwiej było wybudować mur wokół ogniska zarazy (?). To fakt, mury miejskie spełniały i taką funkcję w średniowieczu, jednak martwa część miasta to kolejny bardzo umowny fragment historii (rozsądniej to było zrobione w T3, jako statek widmo rodem z Drakuli).
T2: Można by się przyczepić do statyczności świata -w jedynce pomiot chaosu zrobił małą rzeź na ulicach szturmując przybytek Młotowców -skoro tylko oni wierzyli w realne zagrożenie ze strony Szachraja, czy nie powinno być jakiegoś odzewu ze strony świeckich ludzi? Jak to się ma do rozłamu w zakonie?
T3: Kurszokowie -zupełnie niepotrzebna, dodatkowa rasa. Nie wiem czy w zamierzony sposób zabawna, najpewniej ma zastępować insektoidy z T1. I kolejne Miasto pod Miastem, chyba w starszej warstwie archeologicznej.
Wiedźma -ostatecznie to niezły pomysł by była człowiekiem opancerzonym mocą wszystkich glifów, ale spodziewałem się jakiegoś nadprzyrodzonego wcielonego Zła pokroju Szachraja, stąd drobny niedosyt.
Charakter człowieka jest jego przeznaczeniem.
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5183
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
Ja to tlumaczyłem sobie, że po pierwsze ów rzeź miała miesjce na niewielkim obszarze, dlatego nie wybuchła realna wojna ze stronnictwami, powstaniem itd. Kto sie nawinał pod topór zginął, kto nie ten zwiał. To wszystko było zbyt małe i zbyt szybkie, by cywile zdążyli zareagować.ERH+ pisze:(...)T2: Można by się przyczepić do statyczności świata -w jedynce pomiot chaosu zrobił małą rzeź na ulicach szturmując przybytek Młotowców -skoro tylko oni wierzyli w realne zagrożenie ze strony Szachraja, czy nie powinno być jakiegoś odzewu ze strony świeckich ludzi? Jak to się ma do rozłamu w zakonie?
(...).
Do rozłamu chyba ma się nijak. Nie widzę tutaj powiązań, zwłaszcza że nie wiemy ile lat minęło między TDP a TMA.
Re: Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
Mi się zdaje że pomiędzy częściami Thiefa upłynęły 3-5 lat, można porównać posiadłości, ulice itp. Bo w TMA to jest bardziej wczesny renesans niż średniowiecze, a w TDS po upadku mechanistów cywilizacja Miasta się ,,cofnęła" w rozwoju Porównaj posiadłość Lorda Bafforda z Lady Rumford lub z Emberem Widać wyraźną różnicę.
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5183
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
No to jak na tak dużą różnicę, 3-5 lat to trochę mało. Takie zmiany zachodziły w ciągu 20-30 lat. Ale dobra, to tylko gra i skrót perspektywiczny
Re: Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
Między T1 a T2 nie musiało minąć wiele lat. Po prostu, Mechaniści szybko chcieli wyplenić przyrodę z miasta i szybko ją wyplenili i zastąpili ją metalem, by nie odrastała.
Re: Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
Egzekutorzy - elitarne, rzadko stosowane przez Strażników jednostki bojowe. Myślę sobie: aj, taka lepsza odmiana Strażników, jeszcze lepiej działająca w ukryciu. A tu co? Dups... krzyk kolejnej już ich ofiary i tekst "przeszkadzasz w mojej misji". Posągów Wiedźmy się nie czepiam, ale Egzekutorzy byli dla mnie przegrani..
Re: Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
Owszem, jest to nieco skopane rozwiązanie, ale jak to inaczej zrobić? Strażnicy chcą cię zabić, więc muszą cię szukać. Szukają cię tam gdzie powinieneś być, czyli w mieście. Strażnicy miejscy muszą reagować na tajemniczych ludzi bez twarzy z bronią,a egzekutorzy muszą się bronić i stąd ta rzeź w mieście.
Człowiek żyje by być szczęśliwy
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Re: Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
Egzekutorzy, używani byli jako ostateczność, gdy "ciche" metody nie dawały efektów. No, ale fajny mieli głos. Choć to nie był głos, bo porozumiewali się telepatycznie
Chyba strażnicy muszą się bronić.Daweon pisze:a egzekutorzy muszą się bronić
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5183
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
Skad wiesz że to akurat od Karrasa otrzymał oko?
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5183
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
Aj, miałem nadzieję, że naprawdę coś wiesz co mi umknęło. Ta samą drogą... to Garrett była kobietą.
Re: Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
Zaczynałem swoją przygodę od Deadly Shadows i odniosłem zupełnie odmienne wrażenie: poganie są jak hipisi prześladowani przez skinów (młotków)adriannn pisze:Również nie podobało mi się sprzymierzenie z Wiktorią, zawsze myślałem że Poganie są ,,źli" a Młotodzierżcy ,,dobrzy" (ale nie święci )
Jeżeli tobie kiedykolwiek zdarzy się wynająć "fachowca" do jakiejś roboty to zawsze poprosisz aby podał ci swoje portfolio, a jeśli go nie ma to poprosisz o wykonanie zadania testowego.Daweon pisze:Wątek związany z kradzieżą miecza. Dotąd nie rozumiem, dlaczego Konstantyn po prostu nie powiedział: "idź po oko do katedry" zamiast bawić się w masochistę i okradać samego siebie.
Osobiście zdarzyło mi się kiedyś szukać poewnego fachowca do zrobienia pewnej rzeczy i zgadnijcie co się stało. Wypróbowałem 4 osoby:
1. Osoba pierwsza - jakiś małolat amator któremu się wydawało że cokolwiek umie, podją się pracy o kŧórej nie miał żadnego pojęcia. Jak tylko zrozumiał że nic nie umie przepadł bez wieści
2. Osoba druga - wielki "manager dużych projektów", który podał astronomiczną cenę za coś co obeznani w temacie robią za 100zł
3. Osoba nr 3 student politechniki - wiedział o swoim fachu niewiele więcej niż osoba nr 1
4. Osoba nr 4 - nareszcie ktoś kompetentny, kto wykonał zlecenie za 100 zł w czasie 4 godzin
Znalezienie kompetentnych ludzi w rzeczywistym świecie to naprawdę duży problem, kosztuje ono dużo czasu i nerwów a przed każdym kolejnym kandydatem trzeba odsłonić swoje tajemnice (np. jakiś pomysł na biznes) w tym wirtualnym może być tak samo.
ad. 1 Może okno było wysoko i nie widzieli przez nie lady? NIe byli wcześniej w tym sklepie i nie znali rozkładu mebli. Może jednemu z zamachowców wydawało się że wie jak wygląda Garrett?BodomChild pisze: 1. Dlaczego strzelali do człowieka za ladą? Przecież wiadomo, że to sprzedawca!
2. Dlaczego nie zadali sobie trudu, żeby sprawdzić czy nie żyje i czy to właściwa osoba?
3. Na logikę, jeśli chcieli kropnąć Garretta w sklepie to wiadomo, że będzie tam też sprzedawca Farkus, fatalne miejsce na morderstwo, musieliby zabić dwie osoby, Garretta i Farkusa, żeby nie było żadnych świadków.
ad. 3 Aby uniknąć problemu świadków nie wchodzisz pomiędzy nich aby dostać się do celu, robisz tak jak na filmach, ustawiasz snajpera na dachu (względnie za oknem )
ad. 2 W sklepie mogliby być klienci zabójca nigdy nie strzela ze snajperki a potem idzie w pełne ludzi miejsce aby sprawdzić jak dobrze trafił
A mi się bardzo podoba, ładnie wpisuje się w to trio osobliwości: Szachraj - bóg zaślepiony woją potęgą, Karras - szalony naukowiec chcący zniszczyć świat, Gamall - niegdyś zwykła osoba, którą zaślepiła rządza władzy którą dają glify, przez stulecia zmieniająca skórę i czekająca na "swój czas" po którym zrealizuje marzenie swego życiaBodomChild pisze: No i Wiedźma tak średnio mnie przekonuje jako główny czarny charakter w Deadly Shadows, brakuje jej tego czegoś co mieli Konstantyn/Szachraj i Karras.
Fakt byli bardzo fajni i z tego co pamiętam byli trudniej wykrywalni niż każda inn AI w grze, tzn. strażnicy dostrzegali ich z dużo mniejszej odległości niż cywilów. Niestety AI egzekutorów nie potrafiło przemykać obok innych AI i wyszło jak wyszłoEdversion pisze: Egzekutorzy - elitarne, rzadko stosowane przez Strażników jednostki bojowe.
- BodomChild
- Złodziej
- Posty: 2419
- Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Rozwiązania fabularne które nie przypadły wam do gustu
Streamer ma rację, Karras stworzył sztuczne oko Garretta, wspomina o tym podczas swojego ględzenia w Soulforge (ten tekst zapodany przez Streamera).
Wydarzenia z T1 jak najbardziej mogły mieć wpływ na rozłam, po rzezi dokonanej przez bestie, część zakonników mogła stwierdzić, że Zakon Młota jest słaby, zramolały i nie potrafi stawić czoła wyzwaniom, więc chętnie poszli za charyzmatycznym Karrasem, który miał zupełnie nowe pomysły, pewnie była też gadka w stylu, "gdybym to ja rządził zakonem, to zmietlibyśmy małpoludów z powierzchni ziemi".
Wydarzenia z T1 jak najbardziej mogły mieć wpływ na rozłam, po rzezi dokonanej przez bestie, część zakonników mogła stwierdzić, że Zakon Młota jest słaby, zramolały i nie potrafi stawić czoła wyzwaniom, więc chętnie poszli za charyzmatycznym Karrasem, który miał zupełnie nowe pomysły, pewnie była też gadka w stylu, "gdybym to ja rządził zakonem, to zmietlibyśmy małpoludów z powierzchni ziemi".
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ