Nowa FM: Assault at the Gas Station
Nowa FM: Assault at the Gas Station
Tytuł : Assault at the Gas Station
Autor : Sterlino
Data: 2006.09.04
Plik: 5.2MB
Język: angielski
Do pobrania: http://www.thiefmissions.com/info.cgi?m ... ionAssault
Autor : Sterlino
Data: 2006.09.04
Plik: 5.2MB
Język: angielski
Do pobrania: http://www.thiefmissions.com/info.cgi?m ... ionAssault
Re: Nowa FM: Assault at the Gas Station
Nie wiem co jest grane, nie mogę wyjść z miejsca startu, pisało, że brakuję mi tnhscript154,
ale mam wszystkie poprawki Dla świętego spokoju, wgrałem scrypt jeszcze raz, nie ma już informacji o braku skryptów, a dalej siedzę zamknięty w pokoju
ale mam wszystkie poprawki Dla świętego spokoju, wgrałem scrypt jeszcze raz, nie ma już informacji o braku skryptów, a dalej siedzę zamknięty w pokoju
Re: Nowa FM: Assault at the Gas Station
U mnie jest to samo, wielokrotnie przeładowywałem misje i nic.. drzwi dalej zamknięte..
moze coś nie tak z tym skryptem..??
moze coś nie tak z tym skryptem..??
Re: Nowa FM: Assault at the Gas Station
Również siedzę zamknięty w pokoju...
Re: Nowa FM: Assault at the Gas Station
U mnie pomogło wgranie skryptu script.osm Gaylesavera link
Zezwierzęcony, o zdradzieckiej mordzie, umysłowo niestabilny. Kanalia. Patologiczny element czyli OBYWATEL. Nie należący do ich wspólnoty narodowej. Hołota chamska. "Nie kocha Polski i Pana Boga"
Obcy kulturowo prezesowi
Obcy kulturowo prezesowi
Re: Nowa FM: Assault at the Gas Station
Mnie nie pomogło
Re: Nowa FM: Assault at the Gas Station
Mnie też nie, muszę użyć cheata... ale nie wiem czy bedę się bawił w tę misję bo ta druga wygląda na znacznie lepszą.
Re: Nowa FM: Assault at the Gas Station
Hehe, tak samo postąpiłem z Lord Fishkill's Curse ^^
Re: Nowa FM: Assault at the Gas Station
I jakie wrażenia, ja tą misję przeszedłem w poniedziałek i do dzisiaj gównem mi się odbija.Jacek pisze:ale nie wiem czy bedę się bawił w tę misję bo ta druga wygląda na znacznie lepszą.
Re: Nowa FM: Assault at the Gas Station
Paweuek pisze:To ja szanownemu koledze nie polecam sterlinowego Assault at the Gas Station
Co Wy to gadacie zajebiaszcza misja przecież ! I powiem szczerze, że nie miałem, aż takich problemów z nią. Na expercie cały loot prawie zdobyłem czyli coś ponad 4700 z 5000 i 6 z 7 tajemnic. Jedyne czego nie udało mnie się wykonać a w zasadzie to otworzyć = drzwi z kodem (obok sekretnych drzwi) przejścia do rezydencji jakiegoś gościa (przez piwnice) a tak to lajcik Polecam wszystkim graczom o mocnych nerwacheLPeeS pisze:Też jej nie polecam Tym bardziej samemu sobie bo to by się wiązało z graniem w nią ponownie
Re: Nowa FM: Assault at the Gas Station
Proszę nie wyrywać mojego tekstu z kontekstu Kolega zasugerował, że nie lubi kombinować w misjach Sterlina, więc odradziłem mu żartobliwie tą jedną konkretną
Re: Nowa FM: Assault at the Gas Station
Assault at the Gas Station
czyli "Ratunku, duszę się!"
Autor: Sterlino
Data wydania: 2009
Typ: Mechaniści
Ocena końcowa: przyzwoita*
Pomysł: Akcja misji dzieje się na krótko przed końcem Ery Metalu. Agenci Wiktorii dowiedzieli się o nowej konstrukcji Mechanistów - stacji gazowej. Podejrzewają, że jest ona w istocie swego rodzaju bronią i planują atak. Najpierw jednak przydałoby się, aby ktoś wyłączył zabezpieczenia stacji. Ktoś... dyskretny. Taki, jak Garrett.
A skoro już tam jest, to równie dobrze może się rozejrzeć za jakimiś kosztownościami lub innymi sposobami, by zaszkodzić Mechanistom (co nigdy nie jest złą rzeczą). Na szczęście sposoby na osiągnięcie obu powyższych dostanie podane niemalże na tacy, czy to przez liczne notatki, czy zadania, które czasami biorą się z... powietrza.
Wykonanie: Z tego, co widziałam, autor wykorzystał głównie oryginalne zasoby, jednak przy ich pomocy zdołał stworzyć coś niezwykłego. Nie powinno to stanowić niespodzianki dla nikogo, znającego jego poprzednie misje. Stacja sprawia wrażenie... nieco zbyt zaawansowanej, jak na uniwersum Thiefa, niemniej to samo można powiedzieć o większości rekwizytów Ery Metalu. Jeśli komuś nie przeszkadza taki retro-futuryzm, powinien być w siódmym niebie. No, chyba że...
Wrażenia: I tu przechodzimy do najważniejszego punktu, który ostatecznie zaważył na mojej ocenie. Punktu, który dla nikogo znającego poprzednie misje autora nie powinien stanowić niespodzianki. Mianowicie: misja jest cholernie trudna. Od ciasnych korytarzy wyłożonych metalem i ściśle patrolowanych, poprzez mnóstwo zadań "technicznych" (uruchom maszynę X, żeby zdobyć Y i włożyć do Z, żeby dostać się do A, potem pociągnij dźwignię B - nie ruszaj C! - i wbij kod, aby uruchomić D), aż po upierdliwe poszukiwanie diabelsko ukrytych kluczy i przełączników. Było to do wybaczenia w The Flying Age, gdzie pomysł był tak dziwny, a wykonanie na tyle genialne, że na drobne upierdliwości prawie nie zwracało się uwagi (poza drugą misją. Cthulhu, ona była okropna!). Można było przymknąć oko w Horns of Canzo, gdzie klimat wgniatał w fotel, skutecznie wymiatając uczucie frustracji. Niestety, ta misja nie prezentuje niczego, co pozwoliłoby zwyciężyć wkurw, i dlatego dostaje ode mnie tylko "przyzwoitkę". Za dobre chęci.
Wnioski wyciągnijcie sobie sami.
*Moja własna, prywatna skala prezentuje się następująco:
Perełka - ideał
Całkiem całkiem - do ideału jeden krok
Przyzwoita - byłaby dobra, gdyby wyeliminować kilka bolączek
Przeciętniak - nic wartego uwagi
Kaszana - brak słów
czyli "Ratunku, duszę się!"
Autor: Sterlino
Data wydania: 2009
Typ: Mechaniści
Ocena końcowa: przyzwoita*
Pomysł: Akcja misji dzieje się na krótko przed końcem Ery Metalu. Agenci Wiktorii dowiedzieli się o nowej konstrukcji Mechanistów - stacji gazowej. Podejrzewają, że jest ona w istocie swego rodzaju bronią i planują atak. Najpierw jednak przydałoby się, aby ktoś wyłączył zabezpieczenia stacji. Ktoś... dyskretny. Taki, jak Garrett.
A skoro już tam jest, to równie dobrze może się rozejrzeć za jakimiś kosztownościami lub innymi sposobami, by zaszkodzić Mechanistom (co nigdy nie jest złą rzeczą). Na szczęście sposoby na osiągnięcie obu powyższych dostanie podane niemalże na tacy, czy to przez liczne notatki, czy zadania, które czasami biorą się z... powietrza.
Wykonanie: Z tego, co widziałam, autor wykorzystał głównie oryginalne zasoby, jednak przy ich pomocy zdołał stworzyć coś niezwykłego. Nie powinno to stanowić niespodzianki dla nikogo, znającego jego poprzednie misje. Stacja sprawia wrażenie... nieco zbyt zaawansowanej, jak na uniwersum Thiefa, niemniej to samo można powiedzieć o większości rekwizytów Ery Metalu. Jeśli komuś nie przeszkadza taki retro-futuryzm, powinien być w siódmym niebie. No, chyba że...
Wrażenia: I tu przechodzimy do najważniejszego punktu, który ostatecznie zaważył na mojej ocenie. Punktu, który dla nikogo znającego poprzednie misje autora nie powinien stanowić niespodzianki. Mianowicie: misja jest cholernie trudna. Od ciasnych korytarzy wyłożonych metalem i ściśle patrolowanych, poprzez mnóstwo zadań "technicznych" (uruchom maszynę X, żeby zdobyć Y i włożyć do Z, żeby dostać się do A, potem pociągnij dźwignię B - nie ruszaj C! - i wbij kod, aby uruchomić D), aż po upierdliwe poszukiwanie diabelsko ukrytych kluczy i przełączników. Było to do wybaczenia w The Flying Age, gdzie pomysł był tak dziwny, a wykonanie na tyle genialne, że na drobne upierdliwości prawie nie zwracało się uwagi (poza drugą misją. Cthulhu, ona była okropna!). Można było przymknąć oko w Horns of Canzo, gdzie klimat wgniatał w fotel, skutecznie wymiatając uczucie frustracji. Niestety, ta misja nie prezentuje niczego, co pozwoliłoby zwyciężyć wkurw, i dlatego dostaje ode mnie tylko "przyzwoitkę". Za dobre chęci.
Wnioski wyciągnijcie sobie sami.
*Moja własna, prywatna skala prezentuje się następująco:
Perełka - ideał
Całkiem całkiem - do ideału jeden krok
Przyzwoita - byłaby dobra, gdyby wyeliminować kilka bolączek
Przeciętniak - nic wartego uwagi
Kaszana - brak słów