Nowa T2 FM: Pirates ahoy!

Wpadnij tutaj, jeśli chcesz zapoznać się z istotnymi wiadomościami, podyskutować o najnowszych doniesieniach ze świata Thiefa oraz opatrzyć zjadliwym lub miłym komentarzem poszczególne informacje.
ODPOWIEDZ

Jak oceniasz misję?

Granie w tę misję jest bliskie doświadczeniu mistycznemu! Coś niesamowitego!
0
Brak głosów
Misja dorównująca oryginalnym poziomom. Bardzo dobra!
3
50%
Misja dosyć dobra, ale nie wszystkim może przypaść do gustu.
3
50%
Misja przyzwoita, ale niczym nie zaskakuje. Przeciętniak.
0
Brak głosów
Na bezrybiu ryba rak. Możecie w to zagrać, jeśli się naprawdę bardzo nudzicie.
0
Brak głosów
Szkoda czasu na ściąganie takich śmieci. Trzymajcie się od tej misji z daleka!
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 6

Awatar użytkownika
Abru
Młotodzierżca
Posty: 896
Rejestracja: 22 września 2002, 13:00

Nowa T2 FM: Pirates ahoy!

Post autor: Abru »

Tytuł: Pirates ahoy! (4 misje)
Typ: T2
Autor: Christine, Greenhorn
Rozmiar: 63 MB
Data wydania: 17.08.2008
Język: angielski

Do pobrania z:
1) http://www.thief-thecircle.com/download.asp?fid=1359
2) http://www.southquarter.com/fms/data/Piraten.zip
3) http://www.0815x.org/thief/PiratesAhoy.zip

Wątek na forum TTLG
Strona domowa Christine
Awatar użytkownika
eLPeeS
Garrett
Posty: 3879
Rejestracja: 21 października 2004, 15:55

Re: Nowa T2 FM: Pirates ahoy!

Post autor: eLPeeS »

Przyjemna mini-kampania choć szkoda że wraz z kolejnymi misjami rozgrywka, przynajmniej jak dla mnie, traci urok i z początkowej skradanki po mieście przeradza się w bieganie po ogromnych połaciach terenu, ciekawego nie powiem, i unikania węży, piranii, krabów i innego tałatajstwa które chce nas dziabnąć w łydkę.
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Awatar użytkownika
krystyn-a
Arcykapłan
Posty: 1331
Rejestracja: 11 listopada 2006, 08:41
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Nowa T2 FM: Pirates ahoy!

Post autor: krystyn-a »

Skończyłam, najlepsza jest część pierwsza, potem trzy takie same, ale mnie się podobało.
Ludzie budują za dużo murów, a za mało mostów.
Awatar użytkownika
Leming
Złodziej
Posty: 2564
Rejestracja: 17 stycznia 2005, 10:16
Lokalizacja: Statua postępu

Re: Nowa T2 FM: Pirates ahoy!

Post autor: Leming »

No to podpowiedzcie mi proszę gdzie mam szukać zamiennika pałki? Bo 1,5 godzinne ghostowanie po mieście choć fajne to nie pozwala zakończyć misji 1.

Nawet wykonałem zdaje się opcjonalne zadanie z tortem i lalką, jest więcej takich?
Kupię Azjatkę - najlepiej Japonkę (może być używana)

Suma całkowitej ilości Informacji we Wszechświecie jest stała i jest równa 0 (zero)
Awatar użytkownika
Paweuek
Gniew-Amon
Posty: 1879
Rejestracja: 12 sierpnia 2002, 12:25
Lokalizacja: Cytadela

Re: Nowa T2 FM: Pirates ahoy!

Post autor: Paweuek »

Aj, też tak miałem. W grze może się zdarzyć, że zamiennik pałki jest nie do wzięcia -.- A zamiennikiem tym jest chochla w jednej z kuchni. Po prostu nie da się jej frobnąć...
Obrazek
Awatar użytkownika
Bukary
Homo Rhetoricus
Posty: 5569
Rejestracja: 12 sierpnia 2002, 18:15
Lokalizacja: Gildia Topielników (przy tawernie Pod Rozszalałym Wichrem)

Re: Nowa T2 FM: Pirates ahoy!

Post autor: Bukary »

Można jakoś zabić te węże w 3 misji? Wkur***** mnie straszliwie.
Thief Antologia PL: od 20 X 2006 w sklepach!
Zagraj w FM Old Comrades, Old Debts i zobacz moje zrzuty.
Awatar użytkownika
dario
Arcykapłan
Posty: 1412
Rejestracja: 08 lutego 2007, 09:15
Lokalizacja: Tychy

Re: Nowa T2 FM: Pirates ahoy!

Post autor: dario »

O ile pamiętam 2-3 ostre strzały ;)
Awatar użytkownika
Leming
Złodziej
Posty: 2564
Rejestracja: 17 stycznia 2005, 10:16
Lokalizacja: Statua postępu

Re: Nowa T2 FM: Pirates ahoy!

Post autor: Leming »

Węże w tej misji to jedyne (oprócz drzewców) potwory w całej serii Thiefa, których się naprawdę bałem. Wkurzające są tym bardziej, że prawie ich nie widać w tej zielono-brązowej trawie. No i trafić w nie strasznie ciężko. Słusznie kolega wcześniej zauważył, że 2-3 strzały wystarczą (o ile trafią). Poza tym w miejscach gdzie je widać to chyba lepszym rozwiązaniem jest ucieczka w podskokach. :)
Awatar użytkownika
Mixthoor
Złodziej
Posty: 2334
Rejestracja: 12 listopada 2007, 13:15
Lokalizacja: Dojczlandia
Płeć:

Re: Nowa T2 FM: Pirates ahoy!

Post autor: Mixthoor »

Poprawiona recenzja...

Tytuł: Pirates Ahoy!
Data recenzji: Marzec 2012

Słowo wstępu
Yohoho! Wspaniała kampania skupiona wokół piratów. Gdy Garrett dowiaduje się o legendarnym skarbie, postanawia sprawdzić, czy są to historie wyssane z palca, czy może rzeczywiste opowiadania starych marynarzy. Kampania oferuje interesującą i niebagatelną przygodę w czterech różnorodnych i klimatycznych etapach.


Fabuła - 5
Kampania składa się z 4 misji, wśród których pierwsza, zatytułowana "Cast Off!" jest najdłuższa. Wstęp misji opowiada o próbie obrabowania niejakiego Lorda Carlsona. Będąc w jego posiadłości, Garrett natknął się na wzmiankę o ukrytym skarbie piratów oraz mapie, która rzekomo do niego prowadzi. Niestety nasz złodziej został nakryty przy próbie kradzieży, wobec czego porzucił swój ekwipunek i uciekł strażnikom. Budzimy się w kanałach, gdzie po zapoznaniu się z historią, rozpoczynamy zabawę. Naszym głównym celem pierwszej misji będzie zdobycie ów pirackiej mapy. Posiada ją właściciel miejscowej księgarni, Pan Turner. Nie jest on bohaterem "Piratów z Karaibów". Tworząc postacie, autor ewidentnie wzorował się na bohaterach filmu. Często natkniemy się imiona powiązane z filmem - Davy, Barbossa, Jack, Dark Sparrow. Wracając do wątku głównego... Prócz mapy, musimy zdobyć nowy ekwipunek - wytrychy, broń ogłuszającą, ostrze oraz kuszę. Wszystkie te elementy znajdziemy w wielu sklepach i domostwach. Ciekawostką są różnorodne historie właścicieli. I tak oto natkniemy się na wzmiankę o zamordowanym staruszku, który prowadził nadmorski bar. Przygarnął on pod swoje skrzydła pewnego wyrostka, który zaaranżował wypadek. Niestety nie znalazł on ukrytego majątku, a dodatkowo stał się obiektem szantażu ze strony skorumpowanego Strażnika Miejskiego. Przy odrobinie samozaparcia i dobrej woli, odnajdziemy te kosztowności i doprowadzimy obu delikwentów przed wymiar sprawiedliwości. Inną, urzekającą historią są losy pewnej rodziny, która prawi się handlem warzywami. Mąż wypłynął na dalekie wody w poszukiwaniu dziwnych, żółtych owoców, zwanych "bananami". Niestety nie pojawia się już od dłuższego czasu, co wprawia żonę w zakłopotanie. Interes nie przynosi już stałego dochodu. Mieszkańcy miasta wykorzystują biedną kobietę, która nie jest w stanie zorganizować urodzin dla swej córeczki. W tym momencie autor daje nam możliwość wyręczenia zmartwionej właścicieli warzywniaka. Warto dodać, iż ten drobny wątek kontynuowany jest także w późniejszych misjach.

Po zdobyciu mapy i ukryciu się na pirackim statku, dopłyniemy aż na Karaiby, do kryjówki morskich rozbójników. W "Pirates' Island" będziemy musieli odszukać nieco więcej informacji na temat legendarnego skarbu. Okaże się, że z Kapitanem Hunt'em "współpracuje" Lord Carlson. Oczywiście po odnalezieniu skarbu, kapitan raczej niechętnie podzieliłby się zdobyczą. Cóż, taka już jego natura... By otworzyć drogę do ukrytych kosztowności, musimy posiadać specjalny kamień, będący swego rodzaju kluczem. Ten znajdziemy na rozbitym, legendarnym już okręcie Black Raven, który wiele lat temu, po bitwie z oddziałami kolonialnymi, rozbił się na jakiejś wyspie. Przemierzając jaskinie piratów, znajdziemy również dziennik zatroskanego kapitana. Jego córka pragnie bowiem iść w ślady swego ojca. Nie nosi sukien, strasznie bluzga i klnie, upija się w barach i ma chrapkę na zwędzenie kilku okrętów. Hunt nie tak wyobrażał sobie ojcostwo. Marzył o synu, który będzie jego dziedzicem. Teraz zaś pragnie wybić z głowy młodej kobiety te dzikie marzenia. Oczywiście Susanann jest innego zdania, przez co rodzi się między nimi maleńki konflikt. Na pirackiej wyspie natkniemy się także na notatki tubylców, którzy zostali "pokojowo" najechani przez piratów. Nie podoba im się to, że rozbójnicy na dobre zadomowili się na ich wyspie. Warto wspomnieć również o niejakim Hermanie, który wyruszył z miasta w poszukiwaniu bananów. Tak, jest to właściciel wspomnianego wyżej warzywniaka. Został porwany i uwięziony, lecz szczęśliwie zdołał uciec.

"Ghost Ship" jest trzecim etapem kampanii, w którym musimy przeszukać legendarny statek Black Raven, należący do jednego z najstraszliwszych piratów, Kapitana Bloodraven'a. Nim dotrzemy na pokład rozbitego okrętu, natkniemy się na zwłoki wielu śmiałków, którzy próbowali na wyspie swoich sił. Byli to głównie inni piraci, którzy również ostrzyli ząbki na tajemniczy skarb. Na ich nieszczęście nie zdołali dotrzeć nawet w pobliże roztrzaskanego statku. Pokonały ich siły natury - bełkotliwce, zabójcze węże, pająki oraz trujące wody. Interesujący jest dziennik Kapitana Bloodraven'a. Dowiemy się z niego nieco więcej na temat skarbu, poznamy także prawdziwe losy jego okrętu i załogi oraz niejakiego Pana Turnera... Czyżby właściciel księgarni również był piratem? Dlaczego nie został na wyspie razem z załogą? Dlaczego nie wyruszył na poszukiwanie skarbu? Co tam się do cholery wydarzyło? Odpowiedzi dostarczy nam właśnie ta książka.

"Treasure Island" jest uwieńczeniem pirackiej historii, w której oczywiście odnajdziemy upragniony skarb. Myślałem, iż wątek fabularny w ostatniej już misji niczym mnie nie zaskoczy. Prócz notatek poszukiwaczy skarbu, którym się nie udało (zginęli z rąk matki natury bądź też na skutek ran odniesionych w śmiercionośnych pułapkach), znajdziemy Hermana! Martwi się on o swoją żonę i córkę, które niepotrzebnie zostawił. Żałuje, że w ogóle wyruszył w tę za-wirowaną podróż. Jeśli nie obce nam sumienie i odruchy dobrej woli, będziemy mogli zabrać nieszczęśnika w podróż powrotną. Niestety w misji brakuje jakichkolwiek informacji o pochodzeniu legendarnego skarbu, na który polowało już tyle osób. Myślę, że dodało by to dodatkowego uroku tej i tak wspaniałej historii.


Grywalność - 4
Zdecydowanie najlepszą misją jet etap pierwszy - "Cast off!". To mieście spędzimy większość czasu, głównie w poszukiwaniu zastępczego ekwipunku. Po ulicach możemy błąkać się nawet 3 godziny! Fanty rozpieszczone są niemalże we wszystkich dostępnych obiektach. Polecam wykorzystywać każdy element wyposażenia, bowiem zachowany nie przechodzi on do następnej misji. Oczywiście najbardziej do gustu przypadła mi kusza, którą znajdziemy u kowala handlującego bronią. Strzela się z niej podobnie jak w "Dracula Reloaded" - słowem, fantastyczna robota! Miasto zostało bardzo dobrze zaprojektowane. Dzięki bogatej szczegółowości nie przeszkadzają nam nawet te wielkie przestrzenie. Minusem jest definitywny spadek wydajności gry... Cóż, silnik Thiefa ma swoje lata i autor powinien wziąć to pod uwagę. Niemniej jednak początkowe prześlizgiwanie się za plecami Straży Miejskiej sprawia ogromną frajdę. Smaku dodaje wspaniała mapa, do której co rusz zaglądałem.

"Pirates' Island" pokazuje pazur przy pomocy klimatu. I choć plaże są dosyć duże, co również skutkuje spadkiem wydajności, to flora i fauna szybko niwelują ten dosyć poważny błąd. Misję przeszedłem niczym duch, w ogóle nie ogłuszając piratów. Nie dlatego, żebym nie chciał. Po prostu, nie przeszukałem dokładnie statku w poszukiwaniu skutecznego narzędzia do ogłuszania. Najciekawszymi momentami było dotarcie do rzeki pełnej drapieżnych piranii. Chwila nieuwagi wystarczyła, by pożarły moje ciało. Zresztą, tak samo kończą się bliskie spotkania z rekinami! Zaraz po tym dotarłem do jaskiń, gdzie zaatakowały mnie małe czerwone kraby. Po ich ominięciu odkryłem sekret, w którym Kapitan Hunt przechowywał swój łup. Karaiby pełną gębą! Plądrowanie siedziby piratów również należało do czystej przyjemności. Po wykonaniu wszystkich zadań i odnalezieniu dalszych wskazówek odnośnie legendarnego skarbu, wydostałem się z wyspy przy pomocy tratwy.

W trzecim etapie kampanii pokonałem rzekomo nawiedzoną wyspę, by ostatecznie dotrzeć do wraku statku Black Raven. Podróż przez wąwozy i jaskinie pełne pająków była cudowna. Gdyby tylko te węże były lepiej widoczne... Paskudztwa najczęściej widziałem, gdy przypadkowo na nie wbiegłem lub gdy same do mnie przypełzły. Ubicie tych gadów graniczyło z cudem. Owszem, wystarczyła jedna celna strzała, lecz zdecydowanie łatwiej było je przeskoczyć. Jak na nawiedzony, rozbity statek piracki przystało, pełen był nieumarłych dusz. Jako, że w kampanii ekwipunek nie przechodzi z misji na misję, postanowiłem rozpętać na pokładzie piekło. Po ubiciu wszystkich kreatur oraz uzyskaniu potrzebnych informacji, z uśmiechem na twarzy, "w podskokach" wróciłem na tratwę...

Miałem już wszystko co było potrzebne do odszukania skarbu. Na wyspę przypłynąłem w promieniach słońca. Jedyną przeszkodą były liczne pułapki oraz jeziora pełne piranii. Po około 10 minutach byłem w jaskini, gdzie bez przeszkód otwarłem ukrytą kamienną bramę, prowadzącą do wymarzonego pirackiego łupu. Opuszczając wyspę, natknąłem się na ogromną anakondę oraz stado drzewców. Jako, że nie miałem żadnych szans, po prostu uciekłem, "niebezpieczeństwu śmiejąc się w twarz". Nim dotarłem do tratwy, spotkałem Hermana, którego zabrałem z powrotny rejs ze sobą. Tak oto zakończyłem swoją przygodę z piratami w etapie "Treasure Island".


Szata melodyjno-wizualna - 4
Po rozpoczęciu kampanii przywita nas zupełnie nowy wygląd menu pirackiego statku oraz prostackie intro, którego równie dobrze mogłoby nie być. Projekt lokacji wykonany jest prawidłowo, choć miejscami brakuje pewnego wigoru. Na uwagę zasługuje fakt, iż w wielu miejscach ogromne przestrzenie znacząco obniżają wydajność systemu. Mapy zostały solidnie przygotowane, w szczególności spis ulic nadmorskiego miasta. Plądrując pomieszczenia z pewnością zauważymy promienie księżyca padające przez śliczne szyby okien. Misja obfituje w ogrom zupełnie nowych elementów, takich jak umeblowanie, drzwi, pochodnie, wazony, jadło, przepiękne kosztowności oraz śliczne rzeźby. Na uwagę zasługują wspaniałe regały na księgi i stylowe zegary. Podczas podróży przez Karaiby natkniemy się bogatą florę i faunę. Nie brakuje palm i egzotycznych owoców. Nie brakuje także różnorodnych morskich i lądowych zwierząt, takich jak kraby, rekiny, piranie, płaszczki, węże, ważki, czy mewy. Przemierzając plaże i złowrogie jaskinie, czuć wspaniały egzotyczny klimat. Brawo! Udźwiękowienie doskonale spełnia swoje zadanie. W pierwszej misji do naszych uszu dolatują szumy wiatru i brzęczenie świerszczy. W pomieszczeniach nasz zmysł przywita mroczna i spokojna melodia, przypominająca charakterystyczną nutę pierwowzoru. W dalszych etapach muzykę zastępują odgłosy natury z szumem fal na czele. Obawiałem się, iż odczuję brak jakiejkolwiek nuty w tle, jednak myliłem się. Klimat pozostałych misji z połączeniu z charakterystycznymi dźwiękami dostarczył mi ogromnej frajdy. Dzięki temu podróż przez cztery misje Pirates Ahoy! jest ogromnie satysfakcjonująca! Harrrr!


Ogólna ocena: 4,3

-----------

Plusy:
- wspaniały wątek fabularny opleciony wokół środowiska piratów
- wiele pobocznych, dosyć rozbudowanych historii
- niesamowity klimat wyciekający z monitora
- interesujące etapy z wykorzystaniem bogatej flory i fauny
- prześliczna oprawa wizualna (wyposażenie pomieszczeń, kosztowności)

Minusy:
- zbyt duże przestrzenie powodujące radykalne spadki wydajności
- ostatnie etapy znacznie krótsze od pierwszego
- niewykorzystany ekwipunek w kolejnej misji przepada
- niewidoczne węże, których dotyk zabiera sporo sił witalnych

-----------

Skala ocen
1 - beznadziejnie
2 - słabo
3 - przeciętnie
4 - bardzo dobrze
5 - wyśmienicie
ODPOWIEDZ