Nowa FM: The Mask of Agamemnon

Wpadnij tutaj, jeśli chcesz zapoznać się z istotnymi wiadomościami, podyskutować o najnowszych doniesieniach ze świata Thiefa oraz opatrzyć zjadliwym lub miłym komentarzem poszczególne informacje.

Jak oceniasz misję ?

Granie w tę misję jest bliskie doświadczeniu mistycznemu! Coś niesamowitego !
7
28%
Misja dorównująca oryginalnym poziomom. Bardzo dobra!
2
8%
Misja dosyć dobra, ale nie wszystkim może przypaść do gustu.
6
24%
Misja przyzwoita, ale niczym nie zaskakuje. Przeciętniak.
2
8%
Na bezrybiu ryba rak. Możecie w to zagrać, jeśli się naprawdę bardzo nudzicie.
1
4%
Szkoda czasu na ściąganie takich śmieci. Trzymajcie się od tej misji z daleka!
7
28%
 
Liczba głosów: 25

Awatar użytkownika
Deadly
Paser
Posty: 189
Rejestracja: 03 grudnia 2006, 10:46
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nowa FM: The Mask of Agamemnon

Post autor: Deadly »

^ Ja szanuję zdanie innych. Mam też swoje. Jak dla mnie Thief traci na klimacie poprzez wymysły z Lar(wą). Można w to pograć, gdy się nudzi człowiek, bo jest to coś innego. Nie napisałem, że jest to beznadziejne, dodałem, że ogromny plus za wykonanie i pomysł a moja ocena tej misji, jest jak najbardziej sprawiedliwa. I uwierz mi - nie Tobie to oceniać, czy przesadzam, czy nie. Ja Ci takich rzeczy nie piszę pod Twoimi postami - dlaczego? Dlatego, że szanuję Twoje zdanie, jak i każdego na tym forum.

ps: poza tym jest to tylko 'głupia' ankieta, więc nie rozumiem oburzenia. Ja np. ankietami się nie kieruję, tylko opisem misji.

ALL THAT IS YOURS

SHALL SOON BE MINE
Awatar użytkownika
Kapitan Smith
Poganin
Posty: 750
Rejestracja: 21 października 2006, 12:31
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: Nowa FM: The Mask of Agamemnon

Post autor: Kapitan Smith »

Nie chciałem wyrażać oburzenia w tej wiadomości. Tylko różnice zdań...
Ale skończmy tę przepychankę :zdr
Awatar użytkownika
eLPeeS
Garrett
Posty: 3879
Rejestracja: 21 października 2004, 15:55

Re: Nowa FM: The Mask of Agamemnon

Post autor: eLPeeS »

Deadly pisze:poza tym jest to tylko 'głupia' ankieta, więc nie rozumiem oburzenia. Ja np. ankietami się nie kieruję, tylko opisem misji.
A ja się przyznam że czasem się kieruję. Zwłaszcza gdy przed dłuższy czas nie grałem, FMek się nagromadziło, mam ochotę zagrać w jedną i chcę coś wybrać na szybko. Już nieraz sie przejechałem na pięknym opisie autora. Niby te kilka Mb w ta czy w tamtą nie robi różnicy. Niby to tylko kilka minut ściągania, ale jednak. Taki drogowskaz jest czasem potrzebny.
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Awatar użytkownika
dario
Arcykapłan
Posty: 1412
Rejestracja: 08 lutego 2007, 09:15
Lokalizacja: Tychy

Re: Nowa FM: The Mask of Agamemnon

Post autor: dario »

Jak wyżej koledzy nadmienili wcielamy się w postać Larry Croft. Przeciwnikami są białe małpki, burricki i haunty. Misja trochę stylu Lost City tylko szkoda, że krótka na ok. 40 min. przeszukując każdy zakamarek. Plus za zupełnie nową postać Garretta (czyli Lara), ekwipunek, muzykę i menu. Polecam!
Awatar użytkownika
SPIDIvonMARDER
Garrett
Posty: 5184
Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
Płeć:
Kontakt:

Re: Nowa FM: The Mask of Agamemnon

Post autor: SPIDIvonMARDER »

Ot, taka ciekawostka ta FMka. Kilka fajnych skryptów i pułapek.. i właściwie tyle. No i nowością są tekstury. Jednakże zbyt krótka i zbyt prosta, by poruszyć serce.
Plusy: tekstury, pomysł, skrypty
Minusy: prosta, krótka, nie każdy lubi Larę Croft
Ocena: 7+
Grywalność: 7
Audio: 7
Video: 7
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Nowa FM: The Mask of Agamemnon

Post autor: Flavia »

[Napisanie tej recenzji zajęło mi chyba więcej czasu niż przejście FM-ki -_-]

The Mask of Agamemnon

Autor: Yandros
Data wydania: 2006
Typ misji: zręcznościówka
Uwagi: gramy Larą Croft*
Ocena ogólna: ciekawostka**

Pomysł: Jakkolwiek świadczy to o moich predyspozycjach zawodowych, muszę to napisać: nie lubię Tomb Raidera. Kiedyś położyłam łapki na pierwszych pięciu częściach, ale w żadnej nie zaszłam dalej, niż połowa pierwszego levelu. Po prostu nie mój typ gry.
Niniejsza misja ma być próba przeniesienia świata Tomb Raidera w świat Thiefa. Nie muszę pisać, że trudno mi nawet udawać entuzjazm. Na szczęście nie było tak źle. Poza tym, że za wyjątkiem oryginalnego otoczenia, cała misja to w zasadzie wejdź-ukradnij-wyjdź.

Wykonanie: Projekt mapy nie ma większego sensu, poza zapewnieniem miejsca dla jak największej ilości pułapek, przepaści i dźwigni. Większość tekstur i obiektów, jakie napotkamy jest nowa albo przynajmniej lekko zmodyfikowana i choć nie powalają one jakością, razem tworzą oryginalne i klimatyczne otoczenie. Tym bardziej, że przez większość czasu otulać je będzie ciepły, szkarłatny blask najnowszego modelu płomieni. Moją uwagę od początku przyciągnęła muzyka, zwłaszcza prześliczna melodia w menu. Podczas samej rozgrywki towarzyszyć nam będzie bardzo klimatyczna nuta, wyjęta z oryginalnego Tomb Raidera, usłyszymy też nowe dźwięki gdy poczynimy postępy, otworzymy nowe drzwi, odkryjemy sekret czy wykonamy zadanie. Aby ostatecznie pozbawić nas złudzeń, autor upewnił się, że nawet odgłosy naszej postaci należeć będą do pani Croft, miast starego, dobrego Garretta.
Interesującym rozwiązaniem są "filmiki", mające zwrócić naszą uwagę na pewne elementy (np. dźwignie). Jak rozumiem, jest to kolejny TR-owy element, który mnie osobiście nie porwał. Przywykłam do tego, by sama szukać rozwiązań, a nie mieć je podawane na tacy.

Wrażenia: Na szczęście (dla takich jak ja) większość elementów TR-owych została uproszczona: nie doświadczymy tu wielu karkołomnych skoków ani zadań na czas. Wciąż jednak głównym elementem rozgrywki będzie skakanie i szukanie ukrytych dźwigni i przycisków. Element skradankowy, z przyczyn oczywistych, został ograniczony, ale nie niemożliwy do wykorzystania. I tak jednak pozostawiał pewien niedosyt, gdyż w wielu miejscach przeciwników ani nie szło obejść, ani za bardzo pokonać, gdyż do dyspozycji dostaniemy tylko stare, dobre i nieużyteczne narzędzia złodziejskiego fachu. Jasne, że w dalszym ciągu można je wykorzystać. Ale jest to trudne, niezgrabne, zresztą co ja będę mówić - wszyscy znamy uroki walki na tym silniku. Na szczęście jedynie w dwóch miejscach walka mogła naprawdę przytłoczyć i oba można było przy odrobinie wysiłku po prostu opuścić cichaczem.

Wnioski: Ocena wystawiona wg. kryteriów thiefowych musiałaby być miażdżąca. A to w sumie ciekawy eksperyment, bardzo ładnie wykonany i mimo wszystko nie tak frustrujący jak oryginalny TR. Największymi bolączkami były dla mnie brak fabuły i pozostanie przy niezgrabnym thiefowym systemie walki. Ale warto zagrać, choćby ze względu na świetne wykonanie i kilka sprytnie ukrytych sekretów. No i zawsze to jakaś odskocznia od standardowych miast/posiadłości.

*ktoś może mi powiedzieć, czy to przeróbka poziomu z prawdziwego Tomb Raidera czy tylko dzieło inspirowane?
** nie, nie da się tego ocenić w skali Thiefowej
Ostatnio zmieniony 27 lipca 2012, 10:52 przez Flavia, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mixthoor
Złodziej
Posty: 2334
Rejestracja: 12 listopada 2007, 13:15
Lokalizacja: Dojczlandia
Płeć:

Re: Nowa FM: The Mask of Agamemnon

Post autor: Mixthoor »

Tytuł: Mask of Agamemnon
Data recenzji: lipiec 2012

Słowo wstępu
Mask of Agamemnon jest interesującą Fan Misją, utrzymaną w klimatach przygodowych. Niestety pomysł nie został w pełni wyeksploatowany, przez co na gracza czeka wiele frustrujących elementów. Czy warto poświęcić jej odrobinę czasu? Biorąc pod uwagę brak klejnotu skradania oraz nowego bohatera - tak!

Wątek fabularny - 2
Muszę przyznać, iż jestem odrobinę rozczarowany. Spodziewałem się czegoś na miarę "Whispers in the Desert", a otrzymałem bardzo okrojony, przygodowy etap. Akcja tej oryginalnej misji rozgrywa się w świątyni wodza starożytnych Greków, który podczas wojny trojańskiej nosił złotą maskę, broniącą jego twarz od pocisków i uderzeń. Bohaterem "Mask of Agamemnon" nie jest Garrett, lecz Lara Croft. Wątek fabularny rozgrywa się chwilę po wydarzeniach I części gry Tomb Raider. Nie ukończyłem tej zręcznościowej gry, dlatego też ciężko mi powiedzieć, czy owa Fan Misja jest jej godną kontynuacją, czy też nie. Celem głównym jest kradzież tego artefaktu i ucieczka, zaś celem dodatkowym, zdobycie określonej ilości łupów. Ze względu na brak jakichkolwiek transkryptów, pergaminów i ksiąg, opis misji jest jedynym składnikiem archiwum, który przedstawia ten drobny zarys fabularny. Szkoda...

Grywalność - 3
W rytm melodii znanej fanom Tomb Raider'a gracz musi odszukać drogę do komnaty, w której przechowywana jest tytułowa maska. Po drodze natkniemy się na jedną pułapkę, będziemy musieli wykazać się zręcznością przy przeskakiwaniu różnych przeszkód, a także stoczyć bój z chudziutkimi, lecz niebezpiecznymi małpami, bełkotliwcami oraz kamiennymi strażnikami, którzy do złudzenia przypominają nawiedzonych rycerzy z upiornego zamczyska w jednej z dalszych misji kampanii Dracula Reloaded. Walka na silniku Thief'a jest specyficzna. Jeśli jednak mamy opanowaną ją do perfekcji, stado małp można ubić bez straty witalności. Gorzej z rycerzami, którzy poruszają się znacznie szybciej niż my. Jednak na nich również istnieje pewien sposób - atak z góry przy pomocy specjalnych granatów z zapalnikiem czasowym. Rzucone, wybuchają dopiero po chwili. Mając u stóp gromadkę ryczących strażników, dwa granaty pozbędą się ich na dobre. Niedobitki należy wykosić mieczem. Gry tylko punkty siły witalnej spadną do drastycznie niskiego poziomu, możemy skorzystać z apteczki, której tekstura została zapożyczona z oryginalnego Tomb Raider'a. Na uwagę zasługuje fakt, iż grając panią Croft, nie mamy klejnotu wskazującego poziom cienia/widzialności naszej postaci. Nie oznacza to, iż mrok jest totalnie bezużyteczny. Gasząc pochodnie, możemy przekraść się tuż obok wrogich zwierzaków lub zaatakować je z ukrycia. Na szczęście sprawdza się to w 100%. Dlaczego więc tak niska ocena? Po pierwsze - misja jest bardzo krótka. Niecałe pół godziny w całkiem ładnej świątyni to jednak za mało. Po drugie - brak pułapek. Nieduży korytarz z lecącymi strzałkami i dwoma szczelinami wypełnionymi kolcami, to za mało. Po trzecie - elementy, w których należy wykazać się zręcznością... a raczej cierpliwością. Niektóre platformy lub kolumny zostały tak ustawione, że skacząc często spadałem w dół. Nawet przeskok tuż obok wodospadu udał się dopiero po kilku próbach, gdzie w każdej innej FM-ce jest to dziecinnie proste. Nie wiem, czym jest to spowodowane. Po czwarte - ilość wrogów. Nie każdy jest mistrzem ostrza. Spora liczba małp i kamiennych rycerzy dla mniej doświadczonego gracza będzie problemem.

Szata wizualno-melodyjna - 4
Zdecydowanie jest najlepszym składnikiem misji. Oprawa melodyjna została zapożyczona z oryginalnego Tomb Raidera. Podczas spokojnej eksploatacji terenu, towarzyszy nam miła, relaksująca nuta. Podczas walk, nabiera ona dynamizmu i zachęca do wymierzania przeciwnikom kolejnych ciosów. Skacząc lub upadając, usłyszymy głos kobiecy. Oprawą dźwiękową jestem naprawdę zachwycony. Nieco gorzej wypada szata wizualna. Projekt świątyni prezentuje się okazale. Gracz ma do dyspozycji wiele kondygnacji, między którymi będzie przemieszczał się po drabinach, skacząc lub upadając z wysoka wprost do wody. Niemalże wszystkie tekstury prezentują się fenomenalnie. Wyjątek stanowią skrzynie (prostackie) oraz niektóre ściany. Są one słabej jakości zlepkiem kamieni poukładanych pod różnym kątem. Łączenie ich często przypomina szachownicę i na tle pozostałych tekstur wygląda po prostu ohydnie. Gdyby nie fakt, iż prawie połowa misji jest nią przykryta, prawdopodobnie wystawił bym najwyższą ocenę. Niestety kuje ona w oczy niemiłosiernie. Kolejnym drobnym minusem jest brak mapy. Aż prosi się o to, by gracz mógł spojrzeć na stylowe ryciny ze starożytnymi symbolami. Na zakończenie wspomnę o licznych ilustracjach Lary Croft w menu. Prezentujące poszczególne części Tomb Raidera oraz młodą panią archeolog w różnych pozycjach... Nie seksualnych, zboczki!

Ocena końcowa - 3,0

------------------

Plusy:
- interesująca pozycja dla miłośników Tomb Raider'a i Thief'a
- wspaniałe wykorzystanie melodii z pierwowzoru
- momentami śliczne tekstury i nowe modele obiektów
- zróżnicowani wrogowie, z drapieżnymi małpami na czele
- cut-scenki, stworzone na wzór oryginalnych przygód pani Croft

Minusy:
- brak mapy, który akurat strasznie doskwiera
- długość misji oraz jej niespodziewane zakończenie
- szczątkowa fabuła przedstawiona jedynie w początkowym opisie
- skakanie między platformami lub kolumnami może być frustrujące
- zdecydowanie za mało pułapek

------------------

Skala ocen
1 - beznadziejnie
2 - słabo
3 - przeciętnie
4 - bardzo dobrze
5 - wyśmienicie
Awatar użytkownika
Kurhhan
Kurszok
Posty: 541
Rejestracja: 20 czerwca 2012, 12:43
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nowa FM: The Mask of Agamemnon

Post autor: Kurhhan »

Misja ma niestety popsutą konstrukcję przez co wszystko się "gryzie".

Już po 5 minutach gry można łatwo zdobyć tytułową maskę i dojść do ślepego zaułka który jak się później okazuje ( po zdobyciu odpowiedniej ilości dóbr ), jest punktem końcowym. Można się łatwo zaciąć na tym etapie ponieważ nie wiadomo o co autorowi chodziło. Zapewne doskoczenie do pierwszej wajchy zaraz na początku gry jest wbrew woli twórcy. Łatwo to jednak wykonać.

Głupie, cała niebezpieczna wyprawa po relikt to 5 minut chodzenia. Reszta to opcjonalne ( w zależności od wybranego poziomu trudności ) bieganie w poszukiwaniu lootu potrzebnego do ukończenia planszy.


Łatki już pewnie nie będzie ale popsuła mi ta sytuacja rozgrywkę skutecznie. Klimat zagubienia, odosobnienia, poszukiwania rozpaczliwie wyjścia, konieczny w tego typu miejscu uleciał całkowicie.

Moja więc rada dla tych którzy jeszcze nie grali ( są tu tacy ? ). Omijać pierwszą wajchę którą prezentuje również pierwsza scenka. Nie kombinować jak tam doskoczyć, to sytuacja na później.


Reszta przyjemna jak na tak małą i "ciasną" misję.

3=/6
ODPOWIEDZ