Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co polecasz?

Zajrzyj tutaj, jeśli masz ochotę pogawędzić, poplotkować i wtrącić swoje trzy grosze do dyskusji na tematy niemające wiele wspólnego z Thiefem.

Moderator: Bruce

Jaką muzykę preferujesz?

Death Metal
21
9%
Heavy Metal
56
24%
Rock
80
34%
Hip-Hop
17
7%
Pop
11
5%
Jazz
12
5%
Soul
4
2%
Muz. klasyczna
17
7%
Michael Jackson:)
15
6%
 
Liczba głosów: 233

Awatar użytkownika
Marcin.B.Black
Paser
Posty: 188
Rejestracja: 01 sierpnia 2010, 16:41

Re: Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co poleca

Post autor: Marcin.B.Black »

Z ostatnio i trochę wcześniej przesłuchanych rzeczy to.. no coż:

1.Wspomniany przez Bodom Childa debiut duetu Mikael Akerfeldt i Steven Wilson - znaczy się Storm Corrosion (o dziwo nie słyszalem całego Heritage Opetha ani żadnego z albumow Stevena ani jego Porcupine Tree).

Album dość przyjemny, ma swoje miłe momenty, ogólnie jednak chyba nudzi mnie trochę.. jakby było tam nieco więcej dynamiki, więcej muzycznych momentów. Aczkolwiek album ma klimat, co zdecydowanie na plus. Miło się słucha w nocy, w ciszy na słuchawkach.

2. Iced Earth - The Dark Saga z 1996 r.

Dość przyjemny album powermetalowy. Jak nie gustuję w tym gatunku, tak ten album jakoś mi się spodobał (aczkolwiek dla mnie to jest bardziej taki heavy metal z brzmienia, ale gubię się w szufladkowaniu tych zespołów ..ech);). Sporo fajnych riffów i niezłego wokalu. Polecam

3. Część utworów z soundtracku do Diablo 1 & 2. Generalnie chyba nie muszę przedstawiać tego, bo kto nie słyszał kultowego motywu z Tristam czy np. Wilderness. Słowem, miodzio, Matt Uelmen odwalił kawał świetnej roboty i to słychać ;).

4. Wziąłem się wreszcie za soundtracki z naszych kochanych Thiefów. Już drugi dzień niczego innego nie puszczam.. ;D
"Some people in the City are just too rich for their own good... lucky they have me to give them a hand".

https://www.deviantart.com/marcinbblack
https://www.youtube.com/channel/UCnL6k1 ... XeCGfP7UWA
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co poleca

Post autor: Flavia »

Muzycznie zupełnie nie moje klimaty, za to klipy od dziś są moimi ulubionymi ever :))

Heroes are so annoying.
Awatar użytkownika
Hadrian
Złodziej
Posty: 2423
Rejestracja: 08 stycznia 2009, 13:38
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co poleca

Post autor: Hadrian »

Flavia pisze:Muzycznie zupełnie nie moje klimaty, za to klipy od dziś są moimi ulubionymi ever :))

Czy to długo oczekiwany przez nas gameplay Thiefa 4? :))
Awatar użytkownika
Maklo
Paser
Posty: 195
Rejestracja: 19 lipca 2012, 00:07
Lokalizacja: "Piła Bojowa"

Re: Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co poleca

Post autor: Maklo »

Jak idzie o Biting Elbows, to strasznie się wybili ostatnio dzięki "Bad Motherfucker" :D
Może wreszcie będą mieli trasę międzynarodową i pojadą do Polski ^^
Przemoc jest wizytówką amatorów... i Mechanistów.

Fáilte, Sláinte, Póg mo thóin!
Awatar użytkownika
BodomChild
Złodziej
Posty: 2419
Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
Lokalizacja: Pabianice

Re: Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co poleca

Post autor: BodomChild »

http://wyborcza.pl/1,75248,13845223,Jef ... artek.html

Zmarł Jeff Hanneman, gitarzysta Slayera i jeden z założycieli tego zespołu, zbierał pamiątki po nazistach czym naraził się przewrażliwionym histerykom, fajny gość.

Wspomnijmy go słuchając tych kawałków

- Hell Awaits Jeff :)

PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Awatar użytkownika
Maveral
Bruce Dickinson
Posty: 4661
Rejestracja: 11 kwietnia 2003, 12:07
Lokalizacja: Radlin
Płeć:

Re: Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co poleca

Post autor: Maveral »

Dla fanów Iron Maiden mam coś co sprawi, ze wasze uszy zgłupieją - to NIE jest Dicki ;)

Ciemność jest naszym sprzymierzeńcem!
Awatar użytkownika
Mjodek
Poganin
Posty: 707
Rejestracja: 12 kwietnia 2008, 16:25
Lokalizacja: Zadupie

Re: Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co poleca

Post autor: Mjodek »

Maveral pisze:Dla fanów Iron Maiden mam coś co sprawi, ze wasze uszy zgłupieją - to NIE jest Dicki ;)


O_O


nie mam pytań, gość brzmi identycznie
Awatar użytkownika
Kapitan Smith
Poganin
Posty: 750
Rejestracja: 21 października 2006, 12:31
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co poleca

Post autor: Kapitan Smith »

W poszukiwaniu nowych folkowych klimatów swoją uwagę zwróciłem ostatnio na wschód - wszak w Rosji wszystko możliwe (nie tylko w muzyce :P).
I wpadła w moje ręce Arkona, rzeczywiście, jest ludowy wręcz wokal, dużo lokalnych akcentów, spora różnorodność, no i nie boją się śpiewać w ojczystym języku.




Świetne jest to pozostanie przy ciężkich, metalowych bębnach co nadaje charakteru i mocy, nawet w wydawałoby się lekkim Slavsia,Rus. Natomiast Goi, Rode, Goi to już jest brvtal force ;) i zaskakująco dobry growl. Klasse.

Znacie może jakiś metal aztecki? Sporo w Meksyku łączących motywy indiańskie z black metalem, jak np. Xipe Totec, Tlillan Calmecac. Coś odrobinę lżejszego i bardziej melodycznego by mnie zadowoliło.
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co poleca

Post autor: Flavia »

W życiu prędzej czy później nadchodzi taki moment, kiedy człowiek ma dość muzyki tak ciężkiej, że wyciskającej oczy z czaszki i tak alternatywnej, że nawet kryształowa kula nie jest w stanie stwierdzić, jaki to gatunek. Wtedy ma się ochotę na coś lekkiego i przyjemnego, a jeśli to coś jest w dodatku klimatyczne to już jest pełnia szczęścia.
Zresztą, jak tu jej nie uwielbiać:


I te teledyski:

(ten mnie absolutnie rozwala, zwłaszcza druga część :)) )
Moja męska połowa się zakochała :ser
Heroes are so annoying.
Awatar użytkownika
peter_spy
Złodziej
Posty: 2556
Rejestracja: 14 września 2002, 22:31
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co poleca

Post autor: peter_spy »

W sumie to niewiele się u mnie dzieje muzycznie, OST z Borderlands 2, który rozwala mnie kawałkami takimi jak ten:

Plus regularnie wracam do Julianny Barwick (must have dla miłośników Thiefa, ale chyba polecałem dawno temu) i jakoś nie chce się ode mnie odczepić Purity Ring. Trochę monotonni na dłuższą metę, ale klimat plus teksty działają na wyobraźnię i wykręcają żołądek:



Awatar użytkownika
Nivellen
Złodziej
Posty: 2799
Rejestracja: 30 stycznia 2003, 23:21

Re: Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co poleca

Post autor: Nivellen »

Całkiem fajne to to, słucham od dwóch dni i zaczynam się uzależniać ;) Dobrze mi się przy tym "rzeźbi" w maksiu.
Jeśli lubisz mroczne tajemnice i zamki...
Zapraszam do obejrzenia zrzutów z powstającej Fanmisji
Awatar użytkownika
Daweon
Arcykapłan
Posty: 1344
Rejestracja: 06 lipca 2009, 19:15
Lokalizacja: Tarnów

Re: Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co poleca

Post autor: Daweon »

Widzę, że posłucha wśród muzycznych nowości na forum, to też ja dodam coś od siebie. Rzadko się zdarza (przynajmniej mi), żeby odkryć jakiś zespół, który nie ma wielkiego dorobku, ani dużej popularności i mieć jeszcze nadzieje, że najlepsze jeszcze przed wami. Dla mnie tutaj właśnie tak jest.

Obrazek

Skylight grupu AtomA, czyli oryginalne połączenie metalu i kosmicznego ambientu. Atmosfera utworów jest nieco apokaliptyczna, ale nie ma w tym ani trochę deathowo-blackowej mroczności. Dla mnie to mały fenomen, gdyż pierwszy raz widzę zespół w takim klimacie i to jeszcze z tak dobrymi kompozycjami oraz wykonaniem technicznym. Co prawda wśród szerokiej gamy świetnie dobranych, elektronicznych barw można spotkać trochę kiczowato brzmiących dźwięków, przypominających techno (o czym dotkliwie możemy się przekonać słuchając pierwszego, najgorszego utworu na płycie). Na szczęście nie zdarza się to często, a fragmenty te wciąż trzymają się swojej konwencji. Dziwi mnie nieco mała popularność tego albumu, jedynego z resztą w dorobku zespołu, gdyż oceny wśród recenzentów nie schodzą na ogół poniżej 8/10, a grupa ta ma potencjał na więcej takich, czy nawet lepszych płyt.

Dla chętnych próbki:



Ostatnio zmieniony 28 stycznia 2014, 23:58 przez Daweon, łącznie zmieniany 2 razy.
Człowiek żyje by być szczęśliwy
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Awatar użytkownika
BodomChild
Złodziej
Posty: 2419
Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
Lokalizacja: Pabianice

Re: Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co poleca

Post autor: BodomChild »

ObrazekObrazekObrazek

Trzy klasyczne płyty zespołu Van der Graaf Generator, dzisiaj trochę już zapomnianego, nawet przez część fanów starego prog rocka. Ja mogę te trzy albumy śmiało zaliczyć do grona najlepszych płyt, jakich słuchałem w życiu, zawsze odkrywam w nich coś nowego i po tylu latach nadal brzmią świetnie.

"The Least We Can Do Is Wave to Each Other" i "H to He, Who Am the Only One" (długie tytuły rulz :P ), oba z 1970 roku, to płyty dosyć podobne, mocne, oldskulowe, trochę cukierkowe, a trochę na swój sposób mroczne. Za to "Pawn Hearts" z 1971 to dzieło monumentalne, które zabiera słuchacza w tajemniczą, psychodeliczną podróż pełną połamanych rytmów i dziwnych dźwięków.
Mózgiem zespołu zawsze był Peter Hammil, człowiek wielu talentów, multiinstrumentalista z charakterystycznym wokalem kojarzącym mi się lekko z Ianem Andersonem z Jethro Tull (w tych mocniejszych momentach), inspirował się nim ponoć sam Bruce Dickinson. Głównie on odpowiada za gitarowe dźwięki, których jest tu... mało, a przynajmniej gitary elektrycznej, bo oprócz niego główną siłę napędową stanowi monumentalne brzmienie organów. Hugh Banton wyczarował tu tak zajebiste klawiszowe brzmienia, że tego się nie da opisać. Może lepiej spojrzeć na zmodyfikowane przez niego organy Hammonda:

Obrazek

Oprócz tego delikatne pianino, niepokojące syntezatory, opętańczy melotron i elektroniczny pedałowy bas (zamiast gitary basowej).
Kiedy się słucha tej muzyki, to ma się wrażanie, że świat wtedy, w latach 70. był jakiś taki fajniejszy. To oczywiście bzdura, ale takie wrażenie zostaje, człowiek myśli o tym jakie to wtedy było innowacyjne, to co ci goście robili. Czasem mamy tu mocne rockowe kawałki, podniosłe ballady, tu sielska muzyczka, a za chwilę dzikie partie saksofonu w towarzystwie piekielnych organów. Jak prog rock lat 70., to nie zabrakło też ponad 20-minutowego "potwora" czyli "A Plague of Lighthouse Keepers", w którym jest wszystko co może być, a uważny słuchacz znajdzie dźwięki, które później znalazły się na "Voyage 34" Porcupine Tree jako sample. Warto wspomnieć też o gościnnym udziale Roberta Frippa z King Crimson, który w kilku utworach odprawia swoje czary na gitarze.

Z pewnością nie jest to muzyka, która wejdzie "na raz" (szczególnie "Pawn Hearts"), ale z kolejnymi przesłuchaniami może tylko zyskać.

Out of My Book
The Emperor In His War Room
Lemmings (Including Cog)

Niestety, jakość mp3 nie odda w pełni wielkości tej muzyki :) .
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Awatar użytkownika
Hadrian
Złodziej
Posty: 2423
Rejestracja: 08 stycznia 2009, 13:38
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co poleca

Post autor: Hadrian »

Daweon pisze:Obrazek

Skylight grupu AtomA, czyli oryginalne połączenie metalu i kosmicznego ambientu.
Dotychczas nie słuchałem utworów z tego gatunku, ale to zdecydowanie wpadło mi w ucho. Przyjemny rytm, nie ma "darcia mordy" (czyli wokalu, który jak dla mnie zwykle niszczy większość piosenek np. Iron Maiden). No i epickość, którą tak doceniam w muzyce, zwykle klasycznej ;) Dzięki Daweon za podsunięcie tego zespołu!
Awatar użytkownika
BodomChild
Złodziej
Posty: 2419
Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
Lokalizacja: Pabianice

Re: Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co poleca

Post autor: BodomChild »

Nowy klip zespołu znanego polskiego celebryty Nergala :) :



Jak zwykle bluźnierczy, obrzydliwy ale przy tym na swój sposób elegancki i artystycznie zrobiony... no i jest goła baba :wes , w połączeniu z muzyką bardzo mi się podoba, a zdarzały się już Behemothowi dosyć kiczowate teledyski.
Muzycznie wyczuwam odejście od brutalnego death metalu w stronę... nie wiem, nowoczesnego black metalu? W muzyce Behemotha zawsze był jakiś tam element black metalu, ale tym razem słychać to jakoś wyraźniej, słyszę nawet pewne inspiracje czarną klasyką. Aż jestem ciekawy całej płyty.
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Awatar użytkownika
Bruce
Strażnik Glifów
Posty: 3834
Rejestracja: 06 maja 2003, 17:58
Lokalizacja: Lublin
Płeć:

Re: Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co poleca

Post autor: Bruce »


Piosnka miażdży.
Tomorrow comes tomorrow goes
But the cloud remains the same
Wonder why he’s feeling down
Tears of a clown
Obrazek
Awatar użytkownika
BodomChild
Złodziej
Posty: 2419
Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
Lokalizacja: Pabianice

Re: Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co poleca

Post autor: BodomChild »

Obrazek

Behemoth - The Satanist

Nergal prowadzał się z Dodą, podarł Biblię, wygrał z ciężką chorobą, stał się celebrytą, był jurorem w programie o śpiewaniu i już czekałem kiedy zatańczy z gwiazdami :) . Natomiast następcy niezłego piekielnego wyziewu jakim było "Evangelion" długo nie mogliśmy się doczekać.
Na szczęście Adam Darski zniknął z TV i wreszcie zajął się czymś co robi dobrze, czyli ekstremalną muzyką. Wokół nowej płyty narastał coraz większy szum, singiel "Blow Your Trumpets Gabriel" ze swoim monumentalnym riffem i subtelnymi ozdobnikami (chórki, dęciaki), bardzo mi się spodobał i narobił apetytu na więcej, w końcu "The Satanist" ujrzało światło dzienne. No jeśli płyta metalowa tak się nazywa, to musi być grubo :jez .
Już otwierający "Blow Your Trumpets Gabriel" zdradza, że to będzie album inny od kilku ostatnich, następny utwór "Furor Divinus" tylko to potwierdza. Takiego grania nie było u Behemotha chyba od czasów "Sataniki" (znowu ten Satan :) ), słyszymy tu dosyć klasycznie brzmiące, konkretne black metalowe łojenie czerpiące ze skandynawskich klasyków. Ciężkie, bardziej death metalowe "Messe Noire" zaskakuje melodyjnymi, wręcz hard rockowymi solówkami Nergala i Setha pod koniec, z kolei "Ora Pro Nobis Lucifer" to niesamowicie chwytliwy, piekielny heavy metal w duchu Venom, głowa sama chodzi. Brutalny "Amen" z potężnymi blastami Inferno, który jak zwykle napierdala jak automat, powinien za to zadowolić fanów death metalowego brzmienia z ostatnich płyt Behemotha takich jak "Demigod" i "Evangelion". Tytułowy "The Satanist" to już eksperyment na całego, Nergal odchodzi od typowego growlingu i jego wokal kojarzy mi się tu trochę z Joe Duplantierem z Gojira, towarzyszy mu skoczny bas Oriona (w ogóle wykonuje na tej płycie kawał dobrej roboty) i ciche tło organów Hammonda zagrane gościnnie przez Michała Łapaja z Riverside, mocniejsze fragamenty kojarzą mi się trochę z późniejszymi dokonaniami z Samael. "Ben Sahar" to ciężki wałek z klasycznie heavy metalową rytmiką i jest małym ukłonem w stronę Bathory. W "In the Absence ov Light" Nergal daje ujście swojemu nihilizmowi cytując Gombrowicza (fragment "Ślubu") na tle cicho pobrzmiewającego saksofonu, a gitarowe zakończenie jest iście upiorne. "O Father O Satan O Sun!" jest dobrym zakończeniem albumu, chociaż jak dla mnie lekko przesadza z patosem.
Muszę przyznać, że nie spodziewałem się tak dobrej płyty, duszny, brutalny death metal z poprzednich płyt trochę się już przejadł i dobrze, że zespół postanowił poeksperymentować i przy okazji wrócić do do nieco bardziej przestrzennych black metalowych korzeni. Tekstów Nergala (i Azarewicza) nie będę komentował, albo się je lubi albo nie, dla wielu to będzie pseudointelektualne pierdu-pierdu, "satanizm" jest tutaj symbolem sprzeciwu wobec zastanego porządku, dla mnie te teksty współgrają z pewną konwencją i chyba tak należy je traktować. Czy się lubi Nergala czy nie, nowa płyta Behemotha to kawał porządnie zagranego, nowoczesnego metalu na poziomie światowym, zresztą nie tylko ja tak uważam, bo krytycy za granicą również wyrażają się o niej w samych superlatywach (pięć gwiazdek w brytyjskim The Guardian).

Co mi się nie podoba? Produkcja, co jest niestety częste, a już szczególnie na płytach metalowych. Kiedy czytam w recenzjach jak to "The Satanist" świetnie brzmi, to mam ochotę zabić recenzenta :) . Mastering został zrobiony okropnie, nawet w czasach loudness war! Poszczególne utwory są skompresowane jak cholera, na swoim odtwarzaczu podkręciłem głośność tylko troszeczkę, a tu już moje uszy atakuje dźwięk, który brzmi jakby ścieżki zostały po chamsku wzmocnione w Audacity. Ostatnią tak źle brzmiącą metalową płytą, której słuchałem było "L'Enfant Sauvage" Gojiry. Dlaczego zespoły i producenci wciąż to robią? Przesadne wzmocnienie ścieżek nie dodaje muzyce metalowej kopa i ciężaru, po prostu sprawia, że słuchamy płaskiego hałasu, gdzie wszystkie elementy zlewają się ze sobą i po jakimś czasie nas to męczy. W zapowiedziach Nergal mówił, że dźwięki, które gra, to "potężny fallus, który gwałci każde tabu i świętość", ja powiem tak: panie Nergal, jedyne co faktycznie zostało tu zgwałcone, to moje uszy, przez produkcję twojej płyty :) .

Blow Your Trumpets Gabriel - ostrzegam, wersja bez cenzury, są rzygi, krew i cycki :jez

Ora Pro Nobis Lucifer
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Awatar użytkownika
Mjodek
Poganin
Posty: 707
Rejestracja: 12 kwietnia 2008, 16:25
Lokalizacja: Zadupie

Re: Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co poleca

Post autor: Mjodek »

BodomChild pisze:Dlaczego zespoły i producenci wciąż to robią?
Jeśli znasz angielski, to polecam ten artykuł, wszystko wyjaśnione ładnie, prosto i z jajem : D http://www.cracked.com/funny-6246-loudness-war/

a ze swojej strony ośmielę się polecić projekt muzyczny mojego ziomka w którym to gram na basie. Kapela założona tylko po to żęby grać szybko, prosto i dla jaj. Pod piękną medialną nazwą "Brüdny Skürwiel" kryją się bluźniercze teksty, black/speed/thrashowa "muzyka", łatwe riffy i chujowa jakość nagrań, wszystko w oldskulowym klimacie. Ludzie łykają to jak świeże bułeczki, w trzy miesiące zebraliśmy ponad 400 lajków na fejsie, na nasz pierwszy koncert przyszły 3 osoby, na drugi już 20 a na trzeci 109 (!), kasety (tak, kasety) które wydaliśmy w nakładzie 66 sztuk zeszły w niecałą godzinę. Sława, dziwki, koks, wóda, lasery xD
A gramy tak:

jak ktoś ma pejsbuka to zapraszam do lajkowania też xD
https://www.facebook.com/pages/Brüdny-S ... 5337146082
Awatar użytkownika
BodomChild
Złodziej
Posty: 2419
Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
Lokalizacja: Pabianice

Re: Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co poleca

Post autor: BodomChild »

Mjodek pisze:Jeśli znasz angielski, to polecam ten artykuł, wszystko wyjaśnione ładnie, prosto i z jajem : D
Znam to wyjaśnienie i nadal tego nie kapuję. Może to podkręcanie głośności ma sens w przypadku gównianych popowych melodyjek z radia, które jednym uchem wpadną, drugim wylecą, albo takich, które się słucha w mp3 w tramwaju. Ale w przypadku bardziej niszowych gatunków nie mogę tego zrozumieć. Jak można celowo niszczyć swoją muzykę? Naprawdę większości ludzi nie obchodzi w jakiej jakości muzyki słuchają? Ja nie mam żadnego super audiofilskiego sprzętu, mój zestaw stereo mieści się gdzieś w obszernym zbiorze między gramofonem bambino a jakimś hi-endem za kilka tysi :jez , mimo to słyszę różnicę między nagraniami z np. DR 5 a DR 10. Rozumiem, że muzyka rockowa powinna być trochę skompresowana, żeby miała tego kopa, ale to co się dzieje to jest tragedia. Dlaczego wszystkie nowe płyty nie mogą brzmieć jak ostatni album Stevena Wilsona (ten co mam na awatarze)? Ma zupełnie średnie DR (9/10), a brzmi cudownie.
Mjodek pisze:"Brüdny Skürwiel"
Fajnie, że się komuś chce jeszcze takie rzeczy robić :col .
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Awatar użytkownika
Hattori
Młotodzierżca
Posty: 939
Rejestracja: 18 listopada 2011, 16:40
Lokalizacja: The Keepers' Chapel (Zamurze)
Kontakt:

Re: Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co poleca

Post autor: Hattori »

Muzyka Tuomasa Holopainena z Nightwisha i... Sknerus McKwacz? :prze





Prędzej bym uwierzył w to, że moja babcia kupiła bilety na Woodstock, ale to czysta prawda ;) Żeby było śmieszniej, tak jak normalnie nie przepadam za klasyką, tak zasłyszane z obu filmów fragmenty chwytają za serducho i wyrywają z arteriami. Chyba specjalnie przeczytam komiks żeby wiedzieć, o co chodzi ;P Premiera 11 kwietnia.
Awatar użytkownika
Hadrian
Złodziej
Posty: 2423
Rejestracja: 08 stycznia 2009, 13:38
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co poleca

Post autor: Hadrian »

Komiks czytałem, caluśki! Wspomnienia z dzieciństwa...

Cały komiks opowiada o życiu Sknerusa McKwacza od wieku 10 lat, do czasów znanych z Kaczora Donalda :P
Awatar użytkownika
Marzec
Arcykapłan
Posty: 1494
Rejestracja: 22 listopada 2006, 11:13
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co poleca

Post autor: Marzec »

www.thiefguild.com - Gildia Złodzieja
Awatar użytkownika
Hareton
Ożywieniec
Posty: 81
Rejestracja: 03 listopada 2012, 12:22

Re: Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co poleca

Post autor: Hareton »

ktoś może polecić jakiś folk? Podoba mi się to

no i oczywiście Moonsorrow
Awatar użytkownika
BodomChild
Złodziej
Posty: 2419
Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
Lokalizacja: Pabianice

Re: Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co poleca

Post autor: BodomChild »

Obrazek

Caravan - In the Land of Grey and Pink (edycja 40th anniversary)

Jeśli ktoś uważa się za wielbiciela dobrego rocka, to wypada tę płytę przynajmniej znać. Caravan, to kolejny trochę zapomniany zespół, który warto odkurzyć, był to czołowy reprezentant tzw. "sceny Canterbury". Miło, że wraz z nową edycją, zremasterowaną i zremiksowaną (w tym w 5.1) za odkurzanie wziął się znany i lubiany Steven Wilson (robił nowy miks, zarówno stereo jak i 5.1), bo mu takie rzeczy po prostu wychodzą dobrze (a nie każdemu wychodzą, niestety). Brzmienie jest czyste, szczegółowe, a zarazem ma ten analogowy urok (dobra dynamika), takie rzeczy lubię.
Samej muzyki po prostu trzeba posłuchać, nie jest to typ pompatycznego progresywnego rocka, a rzecz nieco bardziej kameralna z wyraźnymi wpływami psychodelii i jazzu, idealnie by się tego słuchało w małym klubie podczas deszczowej pogody. Już okładka zachęca do posłuchania i zagłębienia się w bajkowy świat krainy szarości i różowości, można potupać sobie do uroczo-psychodelicznego "Golf Girl", skocznego "Love to Love You (And Tonight Pigs Will Fly)", wkręcić się w melancholijne "Winter Wine" oraz pełne jazzowej improwizacji i hard rockowego pazura "Nine Feet Underground". To są dźwięki, które nazywałbym "pure '70s" :) .
Do nowego wydania dołożono bonusy, świetną kompozycję "Frozen Rose", która wcześniej nie trafiła do albumu, pierwszą wersję ""Love to Love You" i alternatywny miks "Nine Feet Underground" by Steven Wilson.
Muzyki nie będę oceniał, bo klasyki się nie ocenia, piękna płyta lat 70. po prostu. nowe wydanie zasługuje na 10/10, pięć gwiazdek, czy jaka tam najwyższa ocena jest.

In the Land of Grey and Pink
Winter Wine

Obrazek

Solaris - Marsbéli Krónikák (The Martian Chronicles)

Kolejny album, który zachęca samą okładką, bo czyż nie jest ona zajebista? Taka kosmiczna w stylu retro. Marsbéli Krónikák węgierskiego zespołu Solaris z 1984 roku, przez wielu jest uznawane za wybitną płytę jeśli chodzi o symfoniczny prog i neoprog ogólnie. Z uwagi na fakt, że lata 80. nie były specjalnie ciekawe jeśli chodzi o rocka progresywnego (oprócz oczywiście Marillion i "kolorowej trylogii" King Crimson), tym bardziej się Solaris zainteresowałem.
Album jest... kosmiczny i prawdziwie symfoniczny, tyle, że zamiast klasycznych instrumentów mamy moogowe syntezatory i gitary. Tak, to jest album instrumentalny. Najbardziej "kosmicznym", nawiązującym do wczesnej elektroniki (typu Jeana Michela Jarre'a i Klausa Schulze) jest pierwsza cześć suity "Marsbéli Krónikák" z zajebistymi moogami i przetworzonymi głosami dzieci brzmiącymi jak kosmici :-D . Dalej jest już bardziej w duchu rocka neoprogresywnego, ale nadal bardzo ciekawie, z solidną porcją elektroniki, całkiem ciężkiej (czasami wręcz heavy metalowej) gitary elektrycznej i drobnymi nawiązaniami do lat 70. (flet w stylu Jethro Tull). Miejscami klimat tego albumu kojarzy mi się z "Somewhere in Time" Iron Maiden, a "Legyõzhetetlen (Undefeatable)" to nawet całkiem heavymetalowo brzmi :) .
Polecam, fajna muzyczna ciekawostka i naprawdę dobre kompozycje.

Martian Chronicles I
The Martian Chronicles IV - VI
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Czego słuchają miłośnicy złodziejskiego fachu? Co poleca

Post autor: Flavia »

A ja się zastanawiam, czy ktoś z Was zna może jakieś "mainstreamowe" utwory lub klipy inspirowane grami komputerowymi? Mi przychodzą do głowy tylko te dwa:


... które byłyby nawet całkiem sympatyczne, gdyby nie ten plugawy język. Ale jakby się coś podobnego po angielsku trafiło, albo nawet po polsku... *marzy*

PS Parodii, takich jak Nerd Alert nie liczę :P
Heroes are so annoying.
ODPOWIEDZ