L.A.R.P.
Moderator: Bruce
L.A.R.P.
Od czasu do czasu urzadzam tak zwanego LARP'a ze znajomymi na podstawie Thiefa...
Oczywiscie zabawe zaczynamy o poznej godzinie jak juz jest ciemno... ustalamy druzyny, cel rozgrywki i gramy Musze przyznac... ze gra w thief a taka prawdziwa ganianka przynosi duzo wiecej adrenaliny i jest bardziej ciekawa no i oczywiscie nie ma czegos takiego ze gosciu skryje sie pod lampa i go kompletnie nie widac i to wlasnie jest ciekawe bo nigdy nie wiesz kiedy zostales zauwazony Napisze w tym temacie wasze relacje jesli jakies mieliscie... ja teraz ponizej opisze moja ciekawa sytuacje z czego jestem cholernie dumny
Wiec tak... gramy ktoras runde z rzedu... podzial 3 vs 3... my zlodzieje... oczywiscie jest czas na ucieczke i rozmieszczenie sie... jeden znajomy poszedl dzialac na wlasna reke bo uwazal ze tak jest najlepiej... ja poszedlem ze znajomymi lekko w lasek... nie wiedzac co sie dzieje ze 3 postanowilismy ulozyc plan... kumpel zaciaga straznika do lasu poczym ja z zadrzewa go ogluszam... straznik zaczol gonic mojego kumpla... i doslownie 3 metry przed drzewem za ktorym stalem kumpel sie wywalil <bo wbiegal na gorke a po zmroku nie za bardzo wiadomo gdzie poczatek i koniec> no i straznik go zlapal i nie domyslil sie spisku wiec zaraz po zlapaniu go odszedl i mnie nie zauwazyl... poczym, ja po chwili zaczolem isc w strone celu <tam gdzie straznik sie wracal> no i podszedlem dosc blisko niego... nie widzialem zadnego ze straznikow i slyszalem jednego z nich za gorka no i widzialem ze moj drugi kumpel tez zostal zlapany wiec dzialalem na wlasna reke... skradalem sie doslownie na kolanach... slyszalem straznika chodzacego po drugiej stronie... po czym musialem sie wiele razy kryc bo mogl mnie latwo dostrzec... kiedy odszedl troche od celu ja sie od tylu zakradlem, wszedlem na gorke i niezauwazalnie zaczolem bardzo szybko sie wycofywac... niestety z celem nie ucieklem do miejsca wyjscia... ale za to udalo mi sie niezauwazalnie podkrasc obiekt ktory byl dosc mocno strzezony...
Podsumujac... udalo mi sie w realnym swiecie podkrasc w cieniu do celu i go niezauwazalnie i bezszelesnie zabrac...
Jedyne czego zaluje to tego ze nie widzialem miny straznika ktory zobaczyl ze nagle celu nie ma slyszalem tylko wielki smiech zlapanych zlodziei ktorzy wiedzieli ze zabralem ten cel... i w momencie kiedy sie zorientowal ze go nie ma
Takie zabawy bardzo fajna daja adrenalinke... bo wiesz ze wiele od ciebie zalezy i starasz sie nie spieprzyc sytuacji... jak sie juz wkrecisz... to nic nie jest w stanie cie zatrzymac
LARPa na podstawie thiefa polecam WSZYSTKIM nie zaleznie od wieku... bo to naprawde swietna zabawa tylko trzeba dobra miejscowe znalesc nam nasza wystarcza chociaz i tak nie jest idealna
Oczywiscie zabawe zaczynamy o poznej godzinie jak juz jest ciemno... ustalamy druzyny, cel rozgrywki i gramy Musze przyznac... ze gra w thief a taka prawdziwa ganianka przynosi duzo wiecej adrenaliny i jest bardziej ciekawa no i oczywiscie nie ma czegos takiego ze gosciu skryje sie pod lampa i go kompletnie nie widac i to wlasnie jest ciekawe bo nigdy nie wiesz kiedy zostales zauwazony Napisze w tym temacie wasze relacje jesli jakies mieliscie... ja teraz ponizej opisze moja ciekawa sytuacje z czego jestem cholernie dumny
Wiec tak... gramy ktoras runde z rzedu... podzial 3 vs 3... my zlodzieje... oczywiscie jest czas na ucieczke i rozmieszczenie sie... jeden znajomy poszedl dzialac na wlasna reke bo uwazal ze tak jest najlepiej... ja poszedlem ze znajomymi lekko w lasek... nie wiedzac co sie dzieje ze 3 postanowilismy ulozyc plan... kumpel zaciaga straznika do lasu poczym ja z zadrzewa go ogluszam... straznik zaczol gonic mojego kumpla... i doslownie 3 metry przed drzewem za ktorym stalem kumpel sie wywalil <bo wbiegal na gorke a po zmroku nie za bardzo wiadomo gdzie poczatek i koniec> no i straznik go zlapal i nie domyslil sie spisku wiec zaraz po zlapaniu go odszedl i mnie nie zauwazyl... poczym, ja po chwili zaczolem isc w strone celu <tam gdzie straznik sie wracal> no i podszedlem dosc blisko niego... nie widzialem zadnego ze straznikow i slyszalem jednego z nich za gorka no i widzialem ze moj drugi kumpel tez zostal zlapany wiec dzialalem na wlasna reke... skradalem sie doslownie na kolanach... slyszalem straznika chodzacego po drugiej stronie... po czym musialem sie wiele razy kryc bo mogl mnie latwo dostrzec... kiedy odszedl troche od celu ja sie od tylu zakradlem, wszedlem na gorke i niezauwazalnie zaczolem bardzo szybko sie wycofywac... niestety z celem nie ucieklem do miejsca wyjscia... ale za to udalo mi sie niezauwazalnie podkrasc obiekt ktory byl dosc mocno strzezony...
Podsumujac... udalo mi sie w realnym swiecie podkrasc w cieniu do celu i go niezauwazalnie i bezszelesnie zabrac...
Jedyne czego zaluje to tego ze nie widzialem miny straznika ktory zobaczyl ze nagle celu nie ma slyszalem tylko wielki smiech zlapanych zlodziei ktorzy wiedzieli ze zabralem ten cel... i w momencie kiedy sie zorientowal ze go nie ma
Takie zabawy bardzo fajna daja adrenalinke... bo wiesz ze wiele od ciebie zalezy i starasz sie nie spieprzyc sytuacji... jak sie juz wkrecisz... to nic nie jest w stanie cie zatrzymac
LARPa na podstawie thiefa polecam WSZYSTKIM nie zaleznie od wieku... bo to naprawde swietna zabawa tylko trzeba dobra miejscowe znalesc nam nasza wystarcza chociaz i tak nie jest idealna
Brudna robota, ale czysty zysk!
Re: L.A.R.P.
Kilka spraw technicznych mnie interesuje.
Jak realizujecie ogłuszanie?
Jak realizujecie krycie w cieniu/wykrywanie?
Co z ekwipunkiem, jaki ?
Czy są pułapki (np. linka na wysokości kolan z przymocowanymi puszkami, celem hałasowania, gdy ktoś wdepnie)?
Jak wygląda walka?
Jak realizujecie ogłuszanie?
Jak realizujecie krycie w cieniu/wykrywanie?
Co z ekwipunkiem, jaki ?
Czy są pułapki (np. linka na wysokości kolan z przymocowanymi puszkami, celem hałasowania, gdy ktoś wdepnie)?
Jak wygląda walka?
Kupię Azjatkę - najlepiej Japonkę (może być używana)
Suma całkowitej ilości Informacji we Wszechświecie jest stała i jest równa 0 (zero)
Suma całkowitej ilości Informacji we Wszechświecie jest stała i jest równa 0 (zero)
Re: L.A.R.P.
Ogluszenie jest wtedy kiedy sie dotknie tylu glowy reka... wtedy straznik jest wyeliminowany na pare minut chyba ze go inny znajdzie i ocuci
Hmmm... gramy w nocy... widac conieco... ale jednak nie dokladnie... mozesz siedziec w bliskich krzakach i nie byc zauwazony...
ekwipunku poprostu nie ma... jestes na czarno ubrany i tyle... a staznicy zeby mieli rpzewage w bieganiu sa wyposazeni w palke dzieki ktorej moga szybciej siegnac zlodzieja... no i oni nosza biale podkoszuli dzieki czemu bardzo latwo ich widac dzieki czemu zakrasc sie nie moga i latwo rozroznic...
Pulapki ? w sumie nie pomyslelismy o tym sa na przyklad zylkowe rzucanie kamieniem albo cos... ale pulapek nie ma... bo i tak jest ciemno...
A walki poprostu nie ma... bo to by bylo bez sensu... kazdy by wyskakiwal na srodek i sie nawalal...
to jest gra REAL a nie gra na CPU
Hmmm... gramy w nocy... widac conieco... ale jednak nie dokladnie... mozesz siedziec w bliskich krzakach i nie byc zauwazony...
ekwipunku poprostu nie ma... jestes na czarno ubrany i tyle... a staznicy zeby mieli rpzewage w bieganiu sa wyposazeni w palke dzieki ktorej moga szybciej siegnac zlodzieja... no i oni nosza biale podkoszuli dzieki czemu bardzo latwo ich widac dzieki czemu zakrasc sie nie moga i latwo rozroznic...
Pulapki ? w sumie nie pomyslelismy o tym sa na przyklad zylkowe rzucanie kamieniem albo cos... ale pulapek nie ma... bo i tak jest ciemno...
A walki poprostu nie ma... bo to by bylo bez sensu... kazdy by wyskakiwal na srodek i sie nawalal...
to jest gra REAL a nie gra na CPU
Brudna robota, ale czysty zysk!
Re: L.A.R.P.
hmmm....myśle se i jeżeli pozwolicie to skopiuję wasz pomysł modyfikując troche mechanike i wykożystam to w ciekawy sposób na konwencie RPG Flamberg...teren wręcz idealny tam jest 9 dni tam będe ludzi też sporo i chętnych się znajdzie i ew przepuści przez jakies sito żeby nie było zbyt wielkiego tłoku...jednym słowem dziex wielkie za pomysł :D .
Pozdrawiam.
Przem.
Pozdrawiam.
Przem.
Re: L.A.R.P.
L.A.R.P.- świetny pomysł, zwłaszcza, jeśli zrealizować go z osobami kumatymi w temacie. Gdyby tak jeszcze przebrać się w klimatyczne wdzianka (patrz G i strażnicy...). Po przeczytaniu postów w tym temacie zauważyłem, że hala fabryczna, w której sobie dorabiam nocami na wakacje we wrześniu, świetnie nadawałaby się do tego typu zabawy: jest przestronna, postawione są ścianki działowe, jest masa zakamarków, w których można się schować, dookoła pomieszczenia zawieszone są pomosty- całość przypomina magazyny z TMA. Nic, tylko zawiesić i zapalić pochodnie, rozmieścić sekrety oraz łupy i ustawić strażników Szkoda, że w mojej okolicy nie ma osób chętnych na tego typu akcje
Re: L.A.R.P.
We Wrocławiu istnieje budynek wyglądjący, jakby twórcy drugiej misji wzorowali się na nim, identyczny jak jeden z magazynów... Ciekawe czy drzwi otwiera się tak samo jak w TMA.Lord_N pisze:całość przypomina magazyny z TMA.
Ostatnia fanmisja:Conspiracies in the Dark [9/10]
Re: L.A.R.P.
U mnie są cztery wejścia, z czego dwa to rolowane bramy podnoszone do góry. Nie działają niestety na szyfr, ale na radiowego pilotaKethoth pisze:drzwi otwiera się tak samo jak w TMA.
Re: L.A.R.P.
Fajna sprawa... trzeba bedzie ktoregos razu sciagnac wszystkich z forum do jednego miesjca, ustalic zasady i jazda i do bialego rana bysmy sie podkradali
Brudna robota, ale czysty zysk!
Re: L.A.R.P.
Wydaje mi się, że szanse na to są bliskie zeru.Agnar pisze:trzeba bedzie ktoregos razu sciagnac wszystkich z forum do jednego miesjca,
Re: L.A.R.P.
Co tam, jak ja się za to wezmę, to wszystko będzie możliwe. A przynajmniej spotkanie osób z okolic jednego miasta .
Re: L.A.R.P.
Dalbym wszystko zeby zorganizowac jakis scenariusz w realu, zwlaszcza Thiefopodobny :D Tez uwazam, ze emocji i poziomu adrenaliny w realu nic nie zastapi (i dlatego chcialem nawet ostatnio zainwestowac w karabinek AEG, ale nie wyszlo). U mnie raczej nie ma chetnych i odpowiednich warunkow. Moze by sie cos znalazlo, ale jakos nie umialbym tego zoorganizowaac. ZazdroszczeAgnar pisze:Od czasu do czasu urzadzam tak zwanego LARP'a ze znajomymi na podstawie Thiefa
Polecialbym na rzesach!Lord_N pisze:trzeba bedzie ktoregos razu sciagnac wszystkich z forum do jednego miesjca,
Wydaje mi się, że szanse na to są bliskie zeru
ZDEPTAJMY BEZECNE!
Re: L.A.R.P.
Wiele osob napisalo ze jest na to za stara... no gdzie wasza fantazja ludze cio ? trzeba kozystac z zycia i czasami cofnac sie do czasu naszego ukochanego Garretta
Brudna robota, ale czysty zysk!
Re: L.A.R.P.
Jesteś z ZG i mówisz że nie ma warunków? jest kilka miejsc gdzie coś takiego moznaby rozegrać. Chętni też by sie znaleźli Sam pomysł elegancki. Moznaby troche rozbudować mechanike i jazda...adrian3dfx pisze:U mnie raczej nie ma chetnych i odpowiednich warunkow
Re: L.A.R.P.
Weeee, spotkanie i LARP. Caer czuj sie odpowiedzialna za organizacje!
There are people who reshape the world by force or argument,
but the cat just lies there, dozing; and the world quietly reshapes
itself to suit his comfort and convenience.
- Allen and Ivy Dodd
but the cat just lies there, dozing; and the world quietly reshapes
itself to suit his comfort and convenience.
- Allen and Ivy Dodd
Re: L.A.R.P.
Buhaha, larpik w mojej szkole byłby na pewno baaaaardzo klimatyczny (wydz. Architektury we wrocku wygląda jak jakiś Hogwart), ale i trudny: wszędzie kamienne posadzki.
Re: L.A.R.P.
Bedzie wieksze wyzwanie! Plecak mchu na barki i dobre buty. Las, czy zakrzaczony teren bylby jednak lepszy. Posmarowac sie naturalnymi barwnikami, ubrac w liscie i mamy trzecia frakcje - poganow. Do zakwalifikowania obowiazkowy test z ateizmu.mayday pisze:wszędzie kamienne posadzki.
There are people who reshape the world by force or argument,
but the cat just lies there, dozing; and the world quietly reshapes
itself to suit his comfort and convenience.
- Allen and Ivy Dodd
but the cat just lies there, dozing; and the world quietly reshapes
itself to suit his comfort and convenience.
- Allen and Ivy Dodd
Re: L.A.R.P.
P.S. z doswiadczenia wiem ze za duzo krzakow to tez zle bo duzo halasu robia... a odnosnie lasu jest na ziemi zawsze pelno suchych galezi i lisci ktore tez bardzo duzo robia halasu jeszcze jakies pytania ?
Brudna robota, ale czysty zysk!
Re: L.A.R.P.
Tak, wiem, Flack, że byś chciał .Flack pisze:Weeee, spotkanie i LARP. Caer czuj sie odpowiedzialna za organizacje!
Bardzo chętnie, ale (niestety) dopiero w listopadzie.
Btw, jest ktoś z okolic Leicester? To mogę zorganizować już teraz .
Re: L.A.R.P.
Poważnie A jeśli tak, to gdzieCaer pisze:Bardzo chętnie, ale (niestety) dopiero w listopadzie.
Re: L.A.R.P.
Okolice Katowic?Lord_N pisze:Poważnie A jeśli tak, to gdzieCaer pisze:Bardzo chętnie, ale (niestety) dopiero w listopadzie.
Re: L.A.R.P.
A tam Katowic. Wrocław!
Re: L.A.R.P.
Trochę za daleko, choć - nie powiem - klimatyczne . Ale jeśli ktoś mi zapewni nocleg(i)... . Timon...?
Re: L.A.R.P.
Jestem za !!! A nocleg dla Cear postaram się zapewnić
Zezwierzęcony, o zdradzieckiej mordzie, umysłowo niestabilny. Kanalia. Patologiczny element czyli OBYWATEL. Nie należący do ich wspólnoty narodowej. Hołota chamska. "Nie kocha Polski i Pana Boga"
Obcy kulturowo prezesowi
Obcy kulturowo prezesowi