Monitory - problem

Zajrzyj tutaj, jeśli masz ochotę pogawędzić, poplotkować i wtrącić swoje trzy grosze do dyskusji na tematy niemające wiele wspólnego z Thiefem.

Moderator: Bruce

Awatar użytkownika
Maveral
Bruce Dickinson
Posty: 4661
Rejestracja: 11 kwietnia 2003, 12:07
Lokalizacja: Radlin
Płeć:

Monitory - problem

Post autor: Maveral »

Witam. Mam big problem, bo w ciągu miesiąca rozpierdzieliło mi 3 monitory :shock: Nie wiem co jest grane. Dwa monitory przestały działac podczas pracy, a jeden wyłączyłem w nocy, rano chciałem włączyć i też już nie chodził. W każdym razie kabel zasilający wymieniłem. Nie wiem czy to nie jakiś wirus, bo znalazłem w procesach coś podejrzanego. Nazywa się to MHOST. Nie wiem co to jest, ale w folderze "c:" tworzy mi co chwila "mhost.exe". Gdybym tego nie usuwał ręcznie to, bym miał tego już ze setke. Cały dysk wyczyściłem (format), a to coś nadal się pojawia. W rejestrze pisze coś, że ten mhost niby z java jest połączony i może byłbym skłonny w to uwierzyć gdyby nie fakt, że gdy tylko MHOST ponownie włączy się w procesach to mi zamyka okno rejestru... W każdym razi nie wiem czy to nie ma czegoś wspólnego z tymi monitorami, bo przed formatem też to było i się panoszyło mi na kompie. Żaden antyvir nie rozpoznaje tego jako wirus więc już sam nie wiem... Może ma ktoś jakieś sensowne wytłumacznenie, bo nie chce spalić 4 monitora... :?: :?
Ciemność jest naszym sprzymierzeńcem!
Awatar użytkownika
van_HellSing
Egzekutor
Posty: 1864
Rejestracja: 23 października 2003, 18:48
Lokalizacja: Wejherowo

Re: Monitory - problem

Post autor: van_HellSing »

Nie ustawiasz może zbyt szybkiego odświeżania ekranu?
Überm Sternenzelt richtet Gott, wie wir gerichtet
Awatar użytkownika
Gregorius
Egzekutor
Posty: 1716
Rejestracja: 28 maja 2003, 08:47
Lokalizacja: Civitas Kielcensis
Kontakt:

Re: Monitory - problem

Post autor: Gregorius »

Może masz za dużą wilgotność w pokoju?

Stary monitor VGA mojej żony "strzelał" zimą przy dużej wilgotności (to znaczy w środku słychać było wyładowania kilku tysięcy V), aż w końcu kiedyś "strzelił" i więcej już się nie włączył... :evil:
Brothers in arms & beer...
Awatar użytkownika
marek
Garrett
Posty: 4775
Rejestracja: 09 grudnia 2003, 08:52
Lokalizacja: Poznań
Płeć:
Kontakt:

Re: Monitory - problem

Post autor: marek »

Może masz za dużą wilgotność w pokoju?
u mojej babci telewizor był 2 razy wymieniany, bo sie przepalał od wysokiej wilgotności (po kilku tygodniach zaledwie). Może to wilgotność.
ObrazekObrazek
"No one reads books these days"
Awatar użytkownika
Leming
Złodziej
Posty: 2564
Rejestracja: 17 stycznia 2005, 10:16
Lokalizacja: Statua postępu

Re: Monitory - problem

Post autor: Leming »

Co rozumiesz dokładniej pod pojęciem "rozpierdzieliło", "przestały działać". Jest napięcie? Świeci dioda? Nie ma obrazu? U mnie jak stary monitor raz przestał działać to wymieniłem bezpiecznik w środku i już chodził. Drugi raz się okazało, że miałem zwarcie na kablu "graficznym", więc się monitor nie chciał załączyć. Wymiana kabla pomogła.
Kupię Azjatkę - najlepiej Japonkę (może być używana)

Suma całkowitej ilości Informacji we Wszechświecie jest stała i jest równa 0 (zero)
Awatar użytkownika
Maveral
Bruce Dickinson
Posty: 4661
Rejestracja: 11 kwietnia 2003, 12:07
Lokalizacja: Radlin
Płeć:

Re: Monitory - problem

Post autor: Maveral »

Mam na myśli, że dioda nie świeci i w ogóle jakby do nich prąd nie dochodził. A kabel jest na 100% dobry, bo teraz np. chodzi. Może to ten bezpiecznik, o którym piszesz, ale ja się na monitorach nie znam, więc chyba będę to musiał dać do zbadania komuś lepiej obeznanemu z tematem.
Ciemność jest naszym sprzymierzeńcem!
Awatar użytkownika
grim_reaper
Egzekutor
Posty: 1871
Rejestracja: 08 marca 2005, 22:31

Re: Monitory - problem

Post autor: grim_reaper »

Odgrzebuję nieboszczyka, ale mam problem z monitorem, a konkretnie LCD ( Samsung jesli to ma jakieś znaczenie ).

Otóż wczoraj jeszcze wszystko sobie pięknie śmigało, dziś rano włączam kompa, przez 5 minut od załadowania Windy wszystko gładko chodzi, a za chwilę pstryk, monitor gaśnie i dalej sobie wesoło pstryka, tak jakby co chwila się włączał i wyłączał ( coś nie stykało ).

Nie jestem żadnym specem, ale posprawdzałam czy kabelki siedzą mocno przy monitorze, przy kompie i w środku przy karcie grafiki i nie zauważyłam nic podejrzanego, nawet odkurzyłam kompa :)) , podłączyłam kabel od zasilania i od monitora jeszcze raz, włączam i nic. Dalej to samo. Przytaszczyłam monitor CRT jaki jeszcze miałam w zapasie podłączyłam i teraz siedzę przy nim , monitor działa, czyli to ani kable, ani karta graficzna, prawda?

Czy to już koniec LCD-ka, i jest spisany na straty? :(
Pomocy!

[ Dodano: Nie 07 Cze, 2009 17:12 ]
Nie wszyscy na raz, kurde :? ...
"And then there's THIS asshole..."
Zobacz, w co jeszcze gram:
•••Mój profil na Steamie!•••
Awatar użytkownika
Abru
Młotodzierżca
Posty: 896
Rejestracja: 22 września 2002, 13:00

Re: Monitory - problem

Post autor: Abru »

Zawsze możesz go przetestować na innym komputerze. :) Jeśli wszystko dobrze podłączyłaś i nadal nie widać efektów to obawiam się, że pozostaje ci już tylko serwis.
ODPOWIEDZ